Таке велике слоненя recenzja

Dili-don, dili-don, na spacerek wyszedł słoń!

Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2023-06-23
Skomentuj
19 Polubień
Książka Iryny Soneczko doskonale nadaje się do wykorzystania w nauce języka ukraińskiego – jest jednocześnie na tyle prosta, żeby osoby na początkowym etapie nauki nie czuły się zagubione w jej treści, i na tyle ,,skomplikowana'', żeby czytelnik nie czuł, że jest dla niego zbyt łatwa.
Dodatkowym plusem jest możliwość odsłuchania treści w języku ukraińskim po odczytaniu kodu QR na telefonie. Dzięki temu można się osłuchać z właściwą wymową poszczególnych wyrazów. Nie mówiąc już o tym, że w ten sposób można książkę małemu ukraińskiemu czytelnikowi odtworzyć bez obaw, że czytając ją samodzielnie na głos przeczyta się coś w zły sposób.


Od strony graficznej ,,Takie duże słoniątko'' prezentuje się dość cukierkowo – jest bowiem utrzymane w typowo pastelowej tonacji. Plusem jest jednak to, że Kateryna Razińkowa potrafi w bardzo plastyczny sposób oddać uczucia głównego bohatera, czyli małego słoniątka, które po raz pierwszy wybrało się na samodzielny spacer. Radość, smutek, przygnębienie – to wszystko zostało przez nią tak wiernie oddane na jego obliczu, że mały czytelnik nie może mieć żadnych wątpliwości co do tego, jakie uczucia w danej chwili przeżywa nasz bohater.

A uczuć słonik przeżywa wiele – jest podekscytowany, bo to jego pierwszy samodzielny spacer bez mamy! Jest zaciekawiony, miły i uprzejmy – spotyka na swojej drodze kilka zwierząt, które bez wahania komplementuje. Ale one nie odwdzięczają mu się tym samym. Żyrafa śmieje się z długiego nosa małego słonia. Papuga z jego dużych uszu. A mysz... mysz uparcie twierdzi, że on wcale nie jest mały!
Słonikowi robi się smutno, co jest zupełnie naturalne. Uderza tu kontrast między miękkim, pastelowym i pozornie bezpiecznym otoczeniem, a stanem emocjonalnym naszego małego bohatera. I może przede wszystkim między tym, jak miły słonik jest dla świata i jak świat okrutny jest wobec niego.

Na szczęście na słoniątko czeka mama, która wyjaśnia mu, że to, co inni uważają za jego wadę i powód do śmiechu tak naprawdę jest wiele warte. I trąba, i uszy, i to, że słonik wyrośnie kiedyś na wielkiego słonia.

Podniesiony na duchu zwierzak wyrusza na kolejny spacer i... i okazuje się, że mimo tego, że na świecie są istoty, które są dla niego niemiłe i się z niego śmieją, to są też stworzenia, które potrzebują jego pomocy i są dla niego dobre.


,,Takie duże słoniątko'' to książka warta uwagi choćby przez wzgląd na to, że uczy dzieci bardzo ważnej rzeczy, a mianowicie tego, że czasem – nawet jeśli sami jesteśmy mili i ,,wszystko robimy dobrze'' – ludzie będą dla nas po prostu nieuprzejmi. Uczy dzieci tego, że nie można przejmować się zdaniem takich osób – nawet jeśli będziemy uważać, że są ładniejsze albo w czymś lepsze od nas. Uczy, żeby wyrazić swoje emocje (tu: pozwolić sobie na smutek i płacz), ale żeby nie zamykać się w nich, a wyjść znowu na zewnątrz i spróbować jeszcze raz.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-21
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Таке велике слоненя
Таке велике слоненя
Iryna Soneczko
6/10

Це історія про слоника, який уперше вирушив гуляти без мами. Він був радий і почувався дуже дорослим. Але звірі, яких він зустрічав, насміхалися зі слоненяти, адже в нього такий довгий ніс, великі ву...

Komentarze
Таке велике слоненя
Таке велике слоненя
Iryna Soneczko
6/10
Це історія про слоника, який уперше вирушив гуляти без мами. Він був радий і почувався дуже дорослим. Але звірі, яких він зустрічав, насміхалися зі слоненяти, адже в нього такий довгий ніс, великі ву...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Opowieści Baśniomistrza. Księga Koszmarów: Transylwania
,,Nie pij wina. Nie pij piwa. Nie pij wody.’’

Kto z nas nigdy nie marzył o podróży przez spowite mgłą Karpaty i o odwiedzeniu Transylwanii? Kto nie chciał zwiedzić Sighisoary i Targoviste? Kto nie czytał z zapartym ...

Recenzja książki Opowieści Baśniomistrza. Księga Koszmarów: Transylwania
Przypadek Charlesa Dextera Warda
,,Zeszłej nocy odkryłem słowa, które sprowadzają YOGGE-SOTHOTHE’A, i po raz pierwszy ujrzałem to oblicze, o którym wspomniał Ibn Schacabao w…''

Swoją przygodę z dziełami mistrza Lovecrafta zaczęłam właśnie od niepozornego zbioru opowiadań ,,Przypadek Charlesa Dextera Warda’’ – możecie więc wyobrazić sobie moją r...

Recenzja książki Przypadek Charlesa Dextera Warda

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Uniwersum Taylor
@sistersasbooks:

CZAS UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO UNIWERSUM TAYLOR Hej, hej ! Czy mamy tu fanki oraz fanów Taylor Swift ? Jeżeli wasza odpowied...

Recenzja książki Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Za kurtyną
Klasyka
@Aleksandra_99:

Klasyczne kryminały, choć kiedyś nie trzeba było ich tak nazywać, teraz warto dodać właśnie tą nazwę, ponieważ różnią s...

Recenzja książki Za kurtyną
© 2007 - 2024 nakanapie.pl