Żywiołaki recenzja

Groza kiełkuje powoli

Autor: @chomiczek71 ·2 minuty
2021-10-10
Skomentuj
3 Polubienia

Leniwa niedziela jest odpowiednią okazją na recenzję "Żywiołaków".

Akcja powieści rozgrywa się w drugiej połowie XX wieku.

Rodziny Savage'ów i McCray'ów przyjaźnią się od pokoleń. Obecnie zostały połączone małżeństwem między Dauphinem Savage i Leigh McCray. Poza sympatią łączy ich wspólne miejsce, w którym od lat spędzają wakacje- Beldame, mały cypel, który przypływy odcinają od lądu i zamieniają w wyspę. Na Beldame stoją trzy identyczne wiktoriańskie domy- jeden Savage'ów, jeden McCray'ów i jeden...niczyj, pożerany od lat przez dziwną wydmę.

Poznajemy bohaterów w dzień pogrzebu matki Dauphina Savage. Zaraz po uroczystości Dauphin wraz z młodą żoną, teściową- Dużą Barbarą, szwagrem- Lukerem, jego córką Indią oraz czarnoskórą służącą Odessą jadą na wakacje na Beldame.

Każda z postaci jest porządnie opisana, ma fajnie skonstruowany portret psychologiczny i każdą praktycznie da się lubić. Najwięcej otoczenia poznajemy razem z Indią, która ma trzynaście lat i na Beldame trafia po raz pierwszy. Pierwszy raz w życiu wyrwana z tłoczonego Nowego Jorku zachwyca się ciszą i spokojem. Delektuje się cudnym, gorącym lenistwem Beldame i nie może się oprzeć magnetycznemu przyciąganiu Trzeciego Domu. Nie do końca rozumie lęk, jaki ten budynek wzbudza w dorosłych towarzyszach wakacji. A lęk ten jest tak silny, że żadne z nich nie chce nawet spać w sypialni z oknami wychodzącymi na Trzeci Dom. Jakieś pojęcie o tym strachu India zyskuje, gdy pewnej nocy wchodzi tam z Odessą, która z niewyjaśnionych powodów widzi więcej niż reszta ludzi. To, co czai się w Trzecim Domu niełatwo wypatrzyć gołym okiem, chyba, że trafi się właśnie do środka, zdecydowanie nie jest to dobry ani nieszkodliwy byt....

W międzyczasie na scenę wychodzi mąż Dużej Barbary- to zdecydowanie antypatyczny typ. Rzuca wyzwanie Trzeciemu Domowi- w tym starciu nie kibicowałam nikomu, jednak chyba dodało ono sił złu...
Jak to się skończy dla reszty mieszkańców Beldame? Raczej nie najlepiej...



Mimo nieśpiesznego początku i rozwlekłego trochę środka doskonale mi się czytało "Żywiołaki"! Doskonały styl i bogate opisy sprawiły że oczami wyobraźni widziałam całe Beldame, miałam wrażenie, że doskonale znam wszystkich bohaterów. Dzięki temu, kiedy nadszedł czas na miażdżące zakończenie, odczułam je naprawdę mocno. Książka doprawiona jest doskonałym czarnym humorem i sporą dozą groteski.
To, co czaiło się w Trzecim Domu jest trochę inną formą stracha na wróble a raczej na ludzi, która na pewno zadowoli wytrawnych fanów grozy.
Na uwagę też zasługuje piękne, ilustrowane wydanie od Vesper i zakładka.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-10-09
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żywiołaki
Żywiołaki
Michael McDowell
7.1/10

„Matki Savage’ów pożerają własne dzieci!” W Alabamie, na leżącym nad oceanem skrawku ziemi, który przypływ regularnie odcina od stałego lądu, leży Beldame – jak przyjęło się mówić na trzy wiktori...

Komentarze
Żywiołaki
Żywiołaki
Michael McDowell
7.1/10
„Matki Savage’ów pożerają własne dzieci!” W Alabamie, na leżącym nad oceanem skrawku ziemi, który przypływ regularnie odcina od stałego lądu, leży Beldame – jak przyjęło się mówić na trzy wiktori...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

❗TW: śmierć (dorosłych, dzieci) Kolejna książka z polecenia @goblin_w_ksiazkach i tym razem mi się nie podobała, tak bardzo, że muszę napisać długą recenzję, czego raczej nie robię. Są dwie rzeczy,...

@__Booksayah__ @__Booksayah__

Niby nic takiego się tu nie dzieje. Historia toczy się leniwie, okoliczności nadmorskiej przyrody działają kojąco i uspokajająco, czas płynie powoli, ale zdecydowanie coś wisi w powietrzu i jakaś mro...

@alien125 @alien125

Pozostałe recenzje @chomiczek71

Klątwa Pierwszych
Zabrakło magii

Książki z wątkiem magii voodoo to według mnie coś bardzo świeżego, a pewnie i ciekawego na naszym rynku wydawniczym. Kiedy dowiedziałam się, że wydawnictwo Abyssos w...

Recenzja książki Klątwa Pierwszych
Jeleni sztylet
Niesamowita słowiańska fantastyka 💚

Przez chorobę długo mnie tu nie było, miałam problem z zebraniem myśli, a żeby pisać o tej książce chciałam się w pełni skupić. Mowa tu o genialnym "Jelenim sztylecie" ...

Recenzja książki Jeleni sztylet

Nowe recenzje

Ktoś inny
Ktoś inny
@historie_bu...:

„Dość cackania się z kimkolwiek. Czasem trzeba komuś pokazać swoją złą stronę, żeby uświadomić, że wcześniej byłeś miły...

Recenzja książki Ktoś inny
Wilcza chata
Wilcza chata
@monika.sado...:

Śnieg pokrył góry głuche i senne. Pierzyna puchu oblepia nieskazitelną bielą. Demony wiatru okrywają noc beznadzieją. G...

Recenzja książki Wilcza chata
Przeszłość nie umiera nigdy
Zacisze - miasto "ciszy i spokoju".
@Malwi:

"Przeszłość nie umiera nigdy" autorstwa Ludwika Lunara to powieść, która wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie pozwo...

Recenzja książki Przeszłość nie umiera nigdy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl