Latające Anioły recenzja

Heroiczne dziewczyny

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2022-09-14
Skomentuj
3 Polubienia
Na wojnie w bezpośrednim starciu walczą żołnierze, ale wspiera ich personel medyczny, czasami również ryzykując życiem. I właśnie ich pracy przyjrzymy się w powieści Danielle Steel „Latające anioły”, ponieważ jej bohaterki to pielęgniarki.

Akcja ma miejsce podczas II wojny światowej. Po ataku Japonii na Pearl Harbor dwie przyjaciółki i absolwentki szkoły pielęgniarskiej (Audrey i Lizzie) postanawiają zaciągnąć się i brać aktywny udział w pomaganiu rannym. Podczas szkolenia poznają Alex i Louise, którym prześwieca podobny cel. Zostają wysłane do Anglii, gdzie poznają Pru oraz Emmę, kolejne wspaniałe kobiety walczą o wyrwanie kostusze, jak największej ilości żyć.

Na pewno zauważyliście, że w tej książce jest wiele bohaterek. Na pierwszy plan delikatnie wysuwają się Audrey i Lizzie. Z jakiegoś powodu to ich historie stały się punktem wyjścia dla tej powieści. Jednak podkreślić należy, że Danielle Steel zadbała o wszystkie panie. Kiedy wprowadza kolejne postacie pamięta, żeby je dobrze przedstawić. Opisuje ich pochodzenie, motywacje, reakcję rodziny na wieść o zgłoszeniu się do wojska itp.

Bohaterki zostały doskonale dopracowane. Autorka tak się na nich skupiła, że zaniedbała akcję. W sumie to nie do końca zaniedbała, ale mogłaby wyeliminować niektóre powtórzenia, co powinno poprawić tempo w powieści. Przykład. Po przylocie dziewczyn do Anglii pojawia się rozmowa typu „poznajmy się”. Każda z nich coś o sobie opowiada, zadają sobie pytania. Dialog, który – w mojej ocenie – za dużo nie wnosi, zamiast tego mamy niejako podsumowane tego, co już wiemy o bohaterkach. Efekt jest taki, że trochę kręcimy się w kółko. Skoro pisarka poświęciła każdej z bohaterek dłuższy fragment powinna założyć, że po nich czytelnicy się z nimi zaznajomią. Przed dziewczynami wojna, nowa rzeczywistość. Przejdźmy do czynów, dajmy im się wykazać, a nie wałkujmy przeszłość.

Nie będę przedstawiać każdej z postaci po kolei. Wspomnę o – moim zdaniem – najciekawszej czyli Alex. Dziewczyna pochodzi z socjety. Kiedy wybucha wojna jest w trakcie swojego debiutu. Wbrew rodzinie zgłasza się na szkolenie dla pielęgniarek. Argumenty, jakimi bliscy próbują ją odwieść od jej decyzji, są czasami szokujące.

Powieść „Latające anioły” można zaliczyć do kanonu literatury kobiecej. Nawet pomimo wojennej tematyki. Znam takie osoby, które nęcą książki inspirowane właśnie wojnami światowymi, ale boją się brutalności. Oczywiście taka publikacja nie może być jej całkowicie pozbawiona. W „Latających aniołach” mamy bohaterki-pielęgniarki, więc chcąc nie chcąc mają one do czynienia z ludzkim nieszczęściem. Jednak, jak na standardy powieści wojennych, jest delikatnie. Czy to dobrze, czy niedobrze to wyłącznie kwestia gustu. Mnie bardzo drażniły zwroty typu „chichotać” czy nadmierna ekscytacja bohaterek. Nie żebym komuś broniła, jednak wydało mi się to infantylne. Nie do końca spodobało mi się również, że Danielle Steel kreowała idealistki. Można podziwiać ich poświęcenie, ich bezinteresowność, jednak sześć dziewczyn podkreślających „pragnienie niesienia pomocy” - to musi być patetyczno-cukierkowy efekt.

„Latające anioły” to poprawnie napisana powieść. Prym wiodą w niej heroiczne dziewczyny, które mają wzbudzać podziw swoją odwagą. Bohaterki są wspaniałe i wspaniale przedstawione. Przydałoby się natomiast trochę podkręcić akcję. W pewny momencie odniosłam wrażenie, że książka stoi w miejscu. Autorce takiej klasy jak Danielle Steel tego powiewu nudy nie wybaczę.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Latające Anioły
Latające Anioły
Danielle Steel
7.4/10

Jest rok 1941, dwie przyjaciółki, Audrey i Lizzie, jako wyszkolone pielęgniarki zgłaszają się do wojskowych oddziałów lotniczej ewakuacji rannych i zostają wysłane do Anglii, gdzie dołączają do zespo...

Komentarze
Latające Anioły
Latające Anioły
Danielle Steel
7.4/10
Jest rok 1941, dwie przyjaciółki, Audrey i Lizzie, jako wyszkolone pielęgniarki zgłaszają się do wojskowych oddziałów lotniczej ewakuacji rannych i zostają wysłane do Anglii, gdzie dołączają do zespo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dawnymi czasy, jak jeszcze korzystałam z dobrodziejstw bibliotek, zaczytywałam się książkami Danielle Steel. Gdy zobaczyłam, że wydawnictwo Luna wydaje "Latające anioły" postanowiłam zmierzyć się z p...

@pola841 @pola841

Któż z nas nie słyszał o straszliwym ataku na Pearl Harbor na Hawajach w 1941 roku? Uczyliśmy się o tym tragicznym wydarzeniu w szkole, dostępne są o nim liczne książki i filmy. W “Latających aniołac...

@liber.tinea @liber.tinea

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Stella Maris
„Ludzie uważają mnie za osobę interesującą, jednak właściwie przestałam z nimi gadać”[1]

Powieść „Pasażer” oraz „Stella Maris” powinno się czytać w duecie. Pierwszą z nich mam już za sobą. Jak napisałam w swojej recenzji, nie okazała się ona powieścią akcji,...

Recenzja książki Stella Maris
Strychnica
Awangardowy horror

Jak definiujecie horror w literaturze? Pytam się o to, bo w wielu recenzjach książki, o której chcę wam opowiedzieć pada sformułowanie, że nie jest literaturą grozy, a f...

Recenzja książki Strychnica

Nowe recenzje

Instytut Absurdu
Niewykorzystany potencjał
@Banshee22:

Jestem bardzo zawiedziona, więc nie będę ani trochę wyrozumiała dla tej książki. Zostałam do niej mocno zachęcona i prz...

Recenzja książki Instytut Absurdu
Kiki Man Ray
Muza dla gigantów sztuki.
@Mania.ksiaz...:

Kiki de Montparnasse była prawdziwą ikoną swojej epoki. Była nie tylko modelką, ale również aktorką, piosenkarką kabare...

Recenzja książki Kiki Man Ray
Cień gejszy
Tajemnica japońskich drzeworytów.
@Malwi:

"Cień gejszy" Anny Klejzerowicz zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Historia Emila Żądło, charyzmatycznego dziennikarza o...

Recenzja książki Cień gejszy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl