Wróć przed zmrokiem recenzja

Historia Baneberry Hall

Autor: @Asamitt ·3 minuty
2024-02-06
Skomentuj
16 Polubień
Niektórzy "Wróć przed zmrokiem" nazwą taką sobie opowieścią z pogranicza grozy i sensacji. Rzeczywiście opowieść Sagera jest historią podszytą grozą umiejętnie dozowaną i wypełniającą kondygnacje posiadłości Baneberry Hall. Magia takich miejsc przyciąga i tutaj stary dom ponownie zwabia Maggie, córkę ostatnich właścicieli. Wydarzenia jakie od początku towarzyszą posiadłości mają prawo ujrzeć światło dziennie wychodząc na pierwszy plan teraźniejszych zdarzeń.

I tak w klimacie owianym duchami dochodzi do odkrycia realnych wydarzeń sprzed lat. Atmosferę wyczekiwania i niepokoju dodatkowo podsyca sposób w jaki została zbudowana opowieść przeplatana wątkami sprzed dwudziestu pięciu lat i tego co ma miejsce dziś. Główna bohaterką obu planów jest dziewczyna, najpierw pięcio-, potem trzydziestoletnia Maggie Holt. Wszystko przemawia za tym, by nie wracała do posiadłości, jednak czy łatwo odciąć się od przeszłości, która tak mocno odcisnęła się na życiu bohaterki? Powrót, przywrócenie posiadłości do stanu bezpiecznego użytkowania i jej sprzedaż to jedno, a uporanie się z lękami i podejrzeniami to drugie, co chce osiągnąć podczas tej wizyty. Jako że panna Holt to pragmatyczne stworzenie trudno będzie jej uwierzyć w nadprzyrodzone siły dręczące stare domostwo. I tak jak nie wierzy w treść książki napisanej przez swego ojca o nawiedzeniu Baneberry Hall, tak nie chce się poddać sugestii dźwięków, trzasków i znikaniu przedmiotów jakie zaczynają mieć miejsce po jej przyjeździe.

Może i byłaby ta opowieść nudna, gdyby nie to jak ciekawie została zaaranżowana. Gdy zaczynamy się zastanawiać: czy aby na pewno? to akurat zostaje podrzucony jakiś trop. Jeśli nie dajemy wiary duchom mamy odkrytą sensacyjną zagadkę. A jeśli był trup musiał być i sprawca, a jeśli ten jest postacią realną, to zastanawiamy się kim był i czy aby na pewno jest to możliwe. A może jednak maczały w tym place duchy przebrzydłe. Drzwi szafy same się otwierały/zamykały czy istniał inny mechanizm? Czy Pan Cień to jedynie wyobrażenie pięcioletniego dziecka czy coś wiece? Rzeczy po prostu same znikają, zostają przeniesione przez jakąś siłę, a może dostał się do domu włamywacz? Niemalże każdą sytuację możemy rozpatrywać w kilku wariantach, potem eliminować niektóre i wybierać najbardziej prawdopodobne jako sceny budujące pełną oprawę zdarzeń.

Istnieją zalety, są tez wady. "Wróć przed zmrokiem" byłoby dużo lepsze gdyby nie przyspieszone tempo w końcowym etapie, które zwija się z szybkością zapalonego lontu. Niestety, wszystko układa się zbyt idealnie, w odpowiednim czasie następują po sobie zdarzenia jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. I to właśnie zakończenie jest najbardziej niewiarygodne w całej treści. Ujmuje lekkości prowadzonej historii, jak i wszelkiego napięcia, a nawet odbiera zaciekawienie.

Za mną multum książek o podobnej tematyce, wielu nie pamiętam ani tytułu, ani nie potrafiłabym już przypisać autora, ale spotkania z Sagerem w tym wydaniu nie uważam za czas stracony, choć bardzo żałuję tej nieznośnej kumulacji zdarzeń w fazie końcowej. W pewnych momentach było świetnie. Moja wyobraźnia wznosiła się pod wysoki sufit i bujała na wciąż oświetlonym żyrandolu, czasem jakiś nerw został szarpnięty jak dzwonek pociągany za stary sznurek przypisany do danego pokoju Baneberry Hall. Magia chwil została odnotowana. Jednak czy to co dobre jest w stanie przykryć dość oczywiste potknięcia Autora? Powinno się pamiętać, że w tak delikatnym temacie jak stare domu, duchy i nawiedzenia pewnych faktów nie powinno się podawać czytelnikowi na tacy, bo albo się przesyci albo zniesmaczy.
Ostatecznie nie było tak źle, żebym nie chciała sięgnąć po kolejną książkę Rileya Sagera.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-03
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wróć przed zmrokiem
2 wydania
Wróć przed zmrokiem
Riley Sager
7.8/10

Mroczna, przerażająca i wciągająca. ,,Wróć przed zmrokiem” lepiej czytać przy zapalonym świetle. Kiedy Maggie Holt miała pięć lat, jej rodzice kupili Baneberry Hall: rozległą wiktoriańską rezydenc...

Komentarze
Wróć przed zmrokiem
2 wydania
Wróć przed zmrokiem
Riley Sager
7.8/10
Mroczna, przerażająca i wciągająca. ,,Wróć przed zmrokiem” lepiej czytać przy zapalonym świetle. Kiedy Maggie Holt miała pięć lat, jej rodzice kupili Baneberry Hall: rozległą wiktoriańską rezydenc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Vermont. Bartleby. Baneberry Hall. Evan i Jess zostali właścicielami mrocznego i słynnego, (była to oczywiście zła sława) rzekomo nawiedzonego domu. Wszystko spotęgowane było chęcią zmiany otoczenia,...

@greta.zajko @greta.zajko

"Wróć przed zmrokiem" to książka, o której myślałam bardzo długo i w końcu zdecydowałam się po nią sięgnąć. Główną bohaterką powieści jest Maggie Holt, której rodzice kupili starą wiktoriańską rezy...

@NataliaTw @NataliaTw

Pozostałe recenzje @Asamitt

Jeśli jutra nie będzie
Getto przedsionkiem obozu Zagłady

Nie znam książek Marii Paszyńskiej i gdy do wyzwania naKanapie wybrałam właśnie jedną z jej powieści dość powściągliwie podeszłam do lektury. Trafiło do mnie już tyle mi...

Recenzja książki Jeśli jutra nie będzie
Demon ruchu
Fanatycy ruchu kolejowego - Łączmy się!

Opowiadania Grabińskiego to historie niesamowite, niesłychane, lekko fantastyczne, osnute mrokiem, ale i powleczone kurzem. Gdzie różnego rodzaju zjawy i demony przenika...

Recenzja książki Demon ruchu

Nowe recenzje

Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Kim jest bieszczadzki zakapior?
@anna117:

Andrzej Potocki w swojej książce, która była wielokrotnie wydawana i uzupełniana, mówi, że na miano bieszczadzkiego zak...

Recenzja książki Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Zapach pustyni
Recenzja
@bookiecikowa:

Chcę zacząć od tego, że rozdziały są bardzo krótkie, ale równie ciekawe. Nie czułam się, jakbym czytała wypełniacze tek...

Recenzja książki Zapach pustyni
Sekrety domu. Bille. Tom 1
Sekrety domu Bille Tom 1
@lubie.to.cz...:

Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciach. Patrząc na rodzinę Bille, chyba coś w tym jest. Doros...

Recenzja książki Sekrety domu. Bille. Tom 1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl