Dziewczę z sadu recenzja

Historia prawdziwej miłości...

Autor: @Betsy ·2 minuty
2014-09-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Lucy Maud Montgomery to autorka, którą praktycznie wszyscy znają. Na jej powieściach wychowało się kilka pokoleń kobiet, a jej historie znane są aż po dziś dzień. Dzięki zachowanym tekstom wciąż możemy poznawać lub na nowo przeżywać przygody stworzonych przez nią bohaterów, nie tylko Ani z Zielonego Wzgórza, która jest najbardziej znana. Jednym z tytułów, który fantastycznie przykuwa uwagę, jest opowieść „Dziewczę z sadu”. Historia ta na dzisiejsze realia wydaje się prosta i przewidywalna, jednak charakter, jaki w sobie ma, nie pozwala na pochopne wnioski. Jest ciepła, uczuciowa, ale przede wszystkim romantyczna. Czyli taka, jaką kochają czytać kobiety…

Eric Marshall przybywa do Charlottetown, by poprowadzić szkołę w zastępstwie swojego chorego przyjaciela. Tam właśnie poznaje młodą i piękną Kilmenę – anioła, który ma talent absolutny. Jest jednak niema, co rodzi kilka problemów. Eric zakochuje się w niej i jest zdeterminowany walczyć o ukochaną. Czy pokona wszystkie przeszkody i zdobędzie serce dziewczyny?

Romantycznych historii na świecie jest wiele. Ze świecą jednak szukać prawdziwych skarbów, które w stu procentach będą nie tylko prawdziwie uczuciowe, ale również z mnóstwem charakteru. Za taką na pewno można uznać „Dziewczę z sadu”. Jest to bowiem opowieść, którą przekazuje nam nie zakochana kobieta, jak to zazwyczaj bywa, ale mężczyzna, który poznaje siłę tego uczucia. Jest zdeterminowany walczyć o swoje, nawet, jeśli będzie musiał coś poświęcić. Autorka ukazała poszczególny etap miłosnych starań, aż do szczęśliwego zakończenia, którego nie mogło zabraknąć. Szybka i lotna akcja z przewidzianym zakończeniem. Trochę brzmi to ckliwie i banalnie, prawda? Tutaj jednak wygląda to zupełnie inaczej. Wystarczy sięgnąć po ten tytuł, by się przekonać.

„Dziewczę z sadu” to z pewnością bardziej subtelna historia niż poprzednie pani Montgomery. Choć styl jest podobny, to i bohaterowie i ich postępowanie są bardziej delikatne, bardziej takie przemyślane. I chociaż humor również jest, to wygląda on nieco inaczej niż w innych historiach pisarki. Ale nie czyni to tego tytułu gorszym. Może z lekka prostszym, ale w żadnym wypadku gorszym. Ma bowiem swój charakter, ciekawych bohaterów i nieskomplikowaną historię. A w tego typu książkach taki system sprawdza się znakomicie.

Mówiąc krótko: historia warta poznania. Z pewnością przypadnie do gustu fanom twórczości pani Montgomery, ale także miłośnikom historycznych romansów. „Dziewczę z sadu” to opowieść, gdzie wszystko jest proste: od początku fabuły aż do samego końca. Ale to dodaje jej jedynie uroku. Przewidywalna jest, to fakt, ale czyta się ją z przyjemnością. Dlatego z chęcią polecam każdemu. Przemiła lektura w tak fantastycznej oprawie – gwarantowana.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-09-30
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziewczę z sadu
7 wydań
Dziewczę z sadu
Lucy Maud Montgomery
7.5/10

Eric Marshall, świeżo upieczony absolwent college'u przyjeżdża na Wyspę Księcia Edwarda, by w zastępstwie chorego przyjaciela poprowadzić szkółkę w Charlottetown. Poznaje tam piękną i tajemniczą Kil...

Komentarze
Dziewczę z sadu
7 wydań
Dziewczę z sadu
Lucy Maud Montgomery
7.5/10
Eric Marshall, świeżo upieczony absolwent college'u przyjeżdża na Wyspę Księcia Edwarda, by w zastępstwie chorego przyjaciela poprowadzić szkółkę w Charlottetown. Poznaje tam piękną i tajemniczą Kil...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie ma chyba osoby, która nie słyszałaby o Ani z Zielonego Wzgórza. Przygody tej rudowłosej dziewczyny podbiły serca milionów czytelniczek, w tym moje. Ostatnio nakładem wydawnictwa Egmont ukazała się...

@AmeliaGrey @AmeliaGrey

Pochodzący z zamożnej rodziny dwudziestoczteroletni Eric Marshall właśnie skończył studia na Uniwersytecie Queenslea zdobywając dyplom nauk humanistycznych z najlepszą lokatą na wydziale. Ten dumny, b...

@Amarisa @Amarisa

Pozostałe recenzje @Betsy

Druga runda
Warto dać sobie drugą szansę.

Stracić bliską osobę w najmniej oczekiwanym momencie to jedno. Ale jak poradzić sobie później? Czy żałoba ma trwać wiecznie? Jak zrobić krok do przodu, by znów żyć jak...

Recenzja książki Druga runda
Ostatnia prowokacja
Coś zawsze może pójść nie tak...

Powieść detektywistyczna i humor? Takie klimaty uwielbiam. Zwłaszcza, jeśli wątek detektywistyczny jest dobrze rozwinięty – za idealną zagadkę właśnie pokochałam czyta...

Recenzja książki Ostatnia prowokacja

Nowe recenzje

Gdy nadejdzie dzień
"Gdy nadejdzie dzień", Gabrielle Meyer
@kasienkaj7:

"Małżeństwo to instytucja stworzona po to, by budować sojusze, które przyniosą korzyści jak największej liczbie osób. ...

Recenzja książki Gdy nadejdzie dzień
Zgadnij, kim jestem
Zgadnij kim jestem
@Malwi:

"Zgadnij, kim jestem" Kamili Cudnik to książka, która przyciągnęła moją uwagę nietuzinkową fabułą i zaskakującymi zwrot...

Recenzja książki Zgadnij, kim jestem
Nasza prywatna gra
Rozpocznijmy tę grę!
@Asamitt:

Po pierwszej przeczytanej książce Autorki wiedziałam, że będę kontynuować tę smakowicie rozpoczętą przygodę, mimo iż le...

Recenzja książki Nasza prywatna gra
© 2007 - 2024 nakanapie.pl