I obiecuję Ci miłość… recenzja

I obiecuję Ci miłość…

Autor: @agnieszka3211 ·1 minuta
2016-09-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!


Są melodramaty i „melodramaty”, jest miłość i jest „miłość”, są obietnice i są obietnice spełnione. Są też tęsknoty i marzenia, które nigdy nie będą spełnione.

Do takich chyba należy zaliczyć marzenia Autorki o pięknym księciu z bajki, który na białym rumaku „wjeżdża” w życie bohaterki.

Autorka pisze o – zdawać by się mogło – zwyczajnym życiu, codziennych perypetiach, rozterkach, które teoretycznie dotykają każdą kobietę, każdego faceta. Właśnie: zdawać by się mogło, bowiem w warstwie podskórnej za tą zwyczajnością kryje się głęboko skrywana tęsknota za wielką i piękną miłością, za miłością może nie z „Przeminęło z wiatrem”, ale na pewno za miłością Stefci Rudeckiej i Waldemara.

I nie przykryją tej tęsknoty współczesne słownictwo, niekiedy wulgaryzmy, rzekomy blichtr… Tak naprawdę to wyłazi spod tych opisów tęsknota każdej młodej dziewczyny żyjącej w tym kraju za czymś niezwykłym, tęsknota za wyrwaniem się z tej siermiężnej polskiej codzienności…

Czy to jest melodramat? Nie, nie jest – i chyba nie miał być, mimo dramatycznych opisów, mimo dramatycznych przeżyć… To jest po prostu opis, przyznaję, że zrobiony w atrakcyjnej formie, najgłębiej skrywanej tęsknoty – ba!, wręcz pragnienia, pragnienia niepohamowanego i wszechogarniającego – za księciem z bajki, wyrastającym nad polską prawdziwość, nad polski obyczaj. I może nawet nie chodzi o to, aby ten gość był skrzyżowaniem saudyjskiego księcia (kasa) i „ślicznego pana” z londyńskiego City (maniery), i nawet nie chodzi o to, aby ten facet był skrzyżowaniem Bonda (Jamesa Bonda) z Rasputinem – ale li tylko o to, żeby był kimś choćby odrobinę więcej niż młody wilk z warszawskiego Mordoru.

I o to, żeby rozumiał co to jest miłość, aby wiedział, że kobietę należy szanować (co w dzisiejszych czasach wcale nie jest takie oczywiste), i żeby potrafił nie Tylkom powiedzieć puste „kocham”, ale żeby potrafił poprzeć to odpowiedzialnością za kobietę, której będzie przysięgał.

Czy to tak wiele? Dzisiaj? No cóż, każda może marzyć…

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-09-02
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
I obiecuję Ci miłość…
I obiecuję Ci miłość…
Marta W. Staniszewska
8/10

„I obiecuję ci miłość...” to niezwykle zmysłowa, szalenie romantyczna i głęboko fascynująca książka. Wincent stawia dane słowo ponad własne życie i szczęście, jednak los zmusił go do zweryfikowania ...

Komentarze
I obiecuję Ci miłość…
I obiecuję Ci miłość…
Marta W. Staniszewska
8/10
„I obiecuję ci miłość...” to niezwykle zmysłowa, szalenie romantyczna i głęboko fascynująca książka. Wincent stawia dane słowo ponad własne życie i szczęście, jednak los zmusił go do zweryfikowania ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z Panią Martą spotykam się po raz pierwszy, w końcu nadszedł czas, by pogrążać się w twórczości naszych rodzimych autorów – mimo to jednakże nie zawahałam się, by sięgnąć po książkę z jakże przyciąga...

@Rozchelstana_Owca @Rozchelstana_Owca

Pozostałe recenzje @agnieszka3211

Nastolatek potrzebuje wsparcia. Zrozum swoje dziecko i bądź po jego stronie
Zrozum nastolatka i bądź po jego stronie

Dorastanie to fascynujący, ale jednocześnie trudny okres w życiu każdego dziecka, a także wyjątkowe wyzwanie dla rodziców. Gwałtowne emocje, niezrozumiałe nastroje, eksp...

Recenzja książki Nastolatek potrzebuje wsparcia. Zrozum swoje dziecko i bądź po jego stronie
Tajemnice Białego Tygrysa. Skarb Magnatów
Zagadka tajemniczej sztabki złota

Kiedy zwykły urlop już na starcie rozpoczyna się widokiem wypadającego z balkonu człowieka, to nie zapowiada to sielanki, a kiedy okazuje się, że ten balkon należy do tw...

Recenzja książki Tajemnice Białego Tygrysa. Skarb Magnatów

Nowe recenzje

Wojna stuletnia 1337-1453
Historia pewnego konfliktu
@Carmel-by-t...:

Ojciec miał trzech synów i córkę. Łobuziaki nie doczekały się męskich potomków.(*) Córka wyszła za mąż za wroga rodziny...

Recenzja książki Wojna stuletnia 1337-1453
Grzechòt
Klimatyczna powieść grozy dla nastolatków i dor...
@Uleczka448:

Zapewne zgodzicie się ze mną, że brakuje nam dziś dobrych, polskich powieści spod znaku horroru, które jednocześnie bę...

Recenzja książki Grzechòt
Reina Roja. Czerwona królowa
Spiskowcy ratują Hiszpanię
@Meszuge:

Tytuł dziwny, bo „reina roja” to po hiszpańsku właśnie „czerwona królowa”. Jakaś nowa moda czy maniera na powtarzanie t...

Recenzja książki Reina Roja. Czerwona królowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl