Żmija i skrzydła nocy recenzja

Wampirze igrzyska śmierci

Autor: @fantastyka.na.luzie ·2 minuty
2024-01-29
Skomentuj
1 Polubienie
„Wampiry wiedzą bardzo dobrze, jak ważne jest chronienie własnego serca”.

Marzy ci się nieograniczona potęga? Złoto? Władza?
To wszystko jest niemal w zasięgu twojej ręki. Raz na stulecie bogini śmierci obdarza swoją łaską poddanych, organizując turniej. Niestety, nie będzie to łatwy turniej, ale wyścig na śmierć i życie, w którym może zwyciężyć tylko jedna osoba. Na zgliszczach martwych przeciwników Nyaxia spełni jedno życzenie zwycięzcy.
Jedyne, co musisz zrobić, to zwyciężyć w pięciu próbach, ale twoimi przeciwnikami nie będą ludzi, a horda krwiożerczych potworów.

Kiedy tylko usłyszała : brutalne wampiry, krwawy turniej, spicy relacja, byłam absolutnie zafascynowana i czekałam na premierę z niecierpliwością. Nie ukrywam, że oprawa graficzna również zrobiła swoje i gdy tylko przyszła do mnie nie mogłam przestać się nim zachwycać. To dopiero początek roku, a już wydawnictwa serwują nam takie perełki!

Absolutnie pokochałam główną bohaterkę, Orayę, ludzką kobietę żyjącą w bezlitosnym świecie wampirów. Była świadoma swoich słabości i niedoskonałości, ale jednocześnie twarda, zahartowana i waleczna. Bardzo podobał mi się również rozwój jej postaci od samego początku i sposób, w jaki zmieniała się jej postawa.

Pomysł na fabułę… fenomenalny. Turniej wampirów, w którym krew leje się litrami, a wśród bestii i potworów, ludzka kobieta. Dodatkowo próby, które miały swoje podłoże w historii świata, były rewelacyjne! Turniej, obok pełnej chemii relacji między Orayą i Raihnem, był najlepszą częścią książki.

Pomimo wielu plusów, brakowało mi rozbudowania świata. Potencjał był ogromny, ale nie do końca rozumiałam, jak działają klany i jakie jest ich podłoże historyczne! Wiele rzeczy było powiedzianych, ale nie pokazanych. Same wampiry… było dość mało wampirze. Mogliby być zastąpieni przez fae, demony, upadłe anioły czy cokolwiek innego, a czytelnik nie odczułby różnicy.

Jednak moim największym zarzutem, który utrudniał mi czytanie, było tłumaczenie/redakcja/styl. Nie wiem, kto jest odpowiedzialny, ponieważ nie czytałam powieści w oryginale. Niektóre zdania były toporne i ciężkie, wyjęte z kontekstu. Kilka razy musiałam wracać do fragmentów i czytać je ponownie, bo nie rozumiałam sensu wypowiedzi.

Przez większość książki nie byłam specjalnie zachwycona, choć dobrze się bawiłam. Jednak ostatnie 50 stron wyrwało mnie z kapci. Przeczytałam je błyskawicznie i gdybym miała pod ręką drugi tom, od razu bym sięgnęła po niego. Uwielbiam mocne zakończenia z przytupem i na pewno czekam na kontynuację!


Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żmija i skrzydła nocy
Żmija i skrzydła nocy
Carissa Broadbent
7.8/10
Cykl: Królestwa Nyaxii, tom 1

CZŁOWIEK CZY WAMPIR – ZASADY PRZETRWANIA SĄ TAKIE SAME: NIGDY NIKOMU NIE UFAJ, NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ I ZAWSZE – ALE TO ZAWSZE – PILNUJ SWOJEGO SERCA. Adoptowana córka króla wampirów Zrodzonych z No...

Komentarze
Żmija i skrzydła nocy
Żmija i skrzydła nocy
Carissa Broadbent
7.8/10
Cykl: Królestwa Nyaxii, tom 1
CZŁOWIEK CZY WAMPIR – ZASADY PRZETRWANIA SĄ TAKIE SAME: NIGDY NIKOMU NIE UFAJ, NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ I ZAWSZE – ALE TO ZAWSZE – PILNUJ SWOJEGO SERCA. Adoptowana córka króla wampirów Zrodzonych z No...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W powieściach fantasy najbardziej cenisz? Czekam na wasze kreatywne odpowiedzi gdyż ten temat ciekawi mnie od dawna. ~Jak pewnie zauważyliście bardzo rzadko sięgam po ten gatunek i nie wynika to z t...

ZA
@jjoollkkaa.20

"Żmija i skrzydła nocy" Carissy Broadbent to książka, na którą czekałam z niecierpliwością. Chciałam przeczytać ją już dawno, ale stwierdziłam, że skoro ma ukazać się w Polsce - poczekam. Oraya jest...

@oczymtamczytam @oczymtamczytam

Pozostałe recenzje @fantastyka.na.luzie

Mara Dyer. Tajemnica
Powrót po latach

Trylogię Mary Dyer czytałam 9 lat temu. Na szczęście przez ten czas zapomniałam, o czym ona jest. Czemu na szczęście? Ponieważ cudownie było ją odkryć na nowo i przeżyć ...

Recenzja książki Mara Dyer. Tajemnica
Mara Dyer. Przemiana
Kontynuacja z pazurem

"Potrząsnęli moją klatką, żeby zobaczyć, czy potrafię ugryźć. Kiedy mnie wypuścili, przekonali się, że odpowiedź brzmi "tak"." Po pierwszym tomie, myślałam, że wiem cze...

Recenzja książki Mara Dyer. Przemiana

Nowe recenzje

Hurt/Comfort
Hurt comfort
@kawka.zmlekiem:

💜RECENZJA 💜 "HURT COMFORT" WERONIKA ŁODYGA @weronika.lodyga Wydawnictwo Young @wydawnictwoyoung Premiera 02.09.2020 A...

Recenzja książki Hurt/Comfort
Radio w mojej głowie
"ADHD jest jedną z moich cech, ale ja nie jeste...
@ksiazkiagi:

Od jakiegoś czasu interesuje mnie tematyka neuróżnorodności, zwłaszcza autyzm i ADHD. Chętnie więc sięgam po książki pr...

Recenzja książki Radio w mojej głowie
Przed burzą
Cisza przed burzą
@burgundowez...:

Po skończeniu pierwszego tomu, trudno było mi pożegnać się z mieszkańcami Sejn i okolic. Dlatego niezwłocznie i bez wah...

Recenzja książki Przed burzą