Chłopiec, który przeżył Auschwitz recenzja

Często mówi się, że dziecko jest zbyt małe, by coś zapamiętać. Jego pamięć jest zbyt ulotna, by zatrzymać daną chwilę. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko, co złe lub dobre znika. Pozostawiając, w malutkim umyśle tylko strzępki, mały fragment, który nie składa się na całą opowieść. Kiedy jednak sięgniemy po literaturę obozową, otwierają się przed nami drzwi do świata dziecięcych wspomnień. Zdarzeń, które nie powinny zostać zapamiętane, ale utkwiły głęboko w pamięci, pozostawiając ból i niewyobrażalne cierpienie.

Chłopiec, który przeżył Auschwitz to historia dziecka, który wraz ze swoją rodziną trafił wprost do największego piekła. Choć miał jedyne pięć lat, doskonale zapamiętał, co widział. Selekcje na rampie, śmierć osadzonych w komorze gazowej czy przymusową, nieludzką pracę. Początkowe niezrozumienie mieszało się z ogromną wolą walki. To niesamowite ile w dziecięcym ciałku jest woli walki i chęci do przeżycia. Losy Griszy możemy poznać dzięki niebywałemu szczęściu, jakiego doświadczył malec. Mimo całego zła na swej drodze spotkał wartościowych ludzi, którzy zapalili w nim iskierkę nadziei.

Książkę można podzielić na dwie części. Pierwsza zawiera obozowe wspomnienia tak bolesne i wstrząsające. Co to zapamiętał Grisza, nie powinno mieć miejsca. Inaczej czyta się historię dorosłego, a inaczej dziecka. Które zamiast beztroskiego dzieciństwa doświadcza eksperymentów medycznych i widoku śmierci. Każdy fragment, zdanie, pojedyncze zdanie przepełnione jest niewyobrażalnym cierpieniem. Nie raz podczas lektury musiałam wziąć głębszy oddech przed następnym rozdziałem. Druga część zawiera powojenne losy chłopca. Tułaczka pomiędzy ośrodkami, próba odnalezienia swojej tożsamości czy podjęcie pracy, to tylko niektóre z wyzwań, przed jakimi mierzył się Grisza.

Jest to ważna pozycja, pokazująca, jak bardzo w pamięci dziecka mogą utrwalić się straszne obrazy. Opisująca niesamowitą odwagę, którą często brakuje dorosłym. A przede wszystkim jest to książka, która pokazuje prawdę, okrutną, ale jednak prawdę.