Bitwa o Rudy Mur recenzja

,,Ja – Jam Cie / Mym mieczem zawalczy''

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2023-05-31
1 komentarz
19 Polubień
Dzisiaj zaczniemy od tego, czym ,,Redwall'' nie jest. A więc nie jest on ,,najlepszą powieścią fantasty wszech czasów'' – nie jest nawet najlepszą powieścią animal fantasy tej dekady. Nie budzi też żadnych skojarzeń z ,,Wodnikowym Wzgórzem'', jak chcą niektórzy. Ale jeśli się uprzecie i postawicie myszka Macieja obok Leszczynka, a legendę o walecznym Marcinie obok legendy o El-Ahrerze, to... to stwierdzicie, że Richard Adams napisał zdecydowanie lepszą książkę, niż Brian Jacques. Koniec, kropka.

To powiedziawszy trzeba oddać ,,Redwallowi'' sprawiedliwość – jako książka fantasty skierowana do naprawdę młodego czytelnika powinna się doskonale sprawdzić. Mamy w niej bowiem wszystko to, co może zainteresować najmłodszych – spokojne życie i nagłe zagrożenie; małego myszka, który marzył o tym, żeby zostać wielkim wojownikiem (kto z nas nie marzył o tym, żeby zostać rycerzem albo nową wersją Robin Hooda?) i szansę na to, żeby się wykazać, i okryć chwałą; mamy wybrańca losu i przepowiednię; bohaterskie czyny i różne podłości. Mamy przyjaźń, zdradę, zauroczenie i poświęcenie. Czego chcieć więcej?


Niestety widać, że książka powstała prawie czterdzieści lat temu (pierwsze wydanie miało miejsce w 1986 roku) – akcja została poprowadzona w spokojny, teraz już nieco staromodny sposób. Nie było więc w niej zbyt wielu haków na uwagę (przynajmniej z punktu widzenia czytelnika dorosłego), a sama obrona Rudego Muru momentami dość mocno się dłużyła i przeciągała. Podobnie jak samo rozwiązywanie zagadki spuścizny wojownika Marcina.


Jest jeszcze kwestia zwierzęcych bohaterów – im dłużej nad tym myślę, tym bardziej nie dają mi spokoju dwie sprawy. Pierwszą jest swoisty brak konsekwencji w antropomorfizowaniu postaci. Z jednej strony bowiem mamy myszy noszące mnisie stroje i sandały, a z drugiej zaprzężonego (przez kogo właściwie?) do wozu konia, który zachowuje się jak najnormalniejszy na świecie koń. To znaczy jest po prostu zwierzęciem. I do tego konkretnie przestraszonym.
Drugą kwestią jest silna stereotypizacja postaci – co z jednej strony było naprawdę fajne, jak w przypadku kretów, którym przewodził Sztygarkret, ale z drugiej strony mamy szczury które w prawdziwym życiu są naprawdę sympatycznymi i zdolnymi do empatii stworzeniami, a które zostały przez Jacquesa ukazane w sposób odrażający i odpychający.

Rozumiem jednak, że ten silny i wyraźny podział na dobre i złe postacie, na bohaterów mężnych, odważnych i zdolnych do poświęceń oraz tych tchórzliwych, podłych i głupich był powodowany gatunkową konwencją – ostatecznie literatura dla dzieci często opiera się na takich właśnie podziałach.


Czy polecam? Historia myszka Macieja i obrony Rudego Muru przed hordami Cluny'ego zwanego Biczem to opowieść skierowana do czytelnika młodego, a nie dorosłego. Dorośli mogą się przy książce Briana Jacquesa nudzić albo irytować (czasem to, co robi Cluny jest tak absolutnie bez sensu z punktu widzenia zarządzania zasobami szczurzymi, że szkoda słów!), natomiast jeśli dzieciaki pozwolą się wciągnąć tej historii to z pewnością je ona urzeknie.
Przy czym wydaje mi się, że ,,Redwall'' będzie odpowiednią lekturą dla dzieci w wieku 8+. Ale to już każdy rodzic powinien rozsądzić, biorąc poprawkę na wrażliwość swojej pociechy – w końcu ,,Redwall'' to historia walki o Rudy Mur i chociaż nie ma w niej scen pełnych przemocy i ociekających krwią, to jednak niektórzy bohaterowie umierają. A inni mogą być po prostu przerażający. Jak Asmodeusz.



*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-05-31
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bitwa o Rudy Mur
3 wydania
Bitwa o Rudy Mur
Brian Jacques
7.4/10
Cykl: Redwall, tom 1

Mały bohater Wielkie serce Epicka przygoda Życie skromnej mysiej społeczności za murami starego opactwa toczy się spokojnym rytmem. Gdy sielankową atmosferę zakłóca przybycie obcych, mieszkańcy...

Komentarze
@Lorian
@Lorian · około rok temu
Kocham szczury, miałam parę, więc... zgadzam się, że nie można demonizować.
W ogóle demonizowanie jakichkolwiek zwierzaków jest wg mnie ogólnie złe.

Chyba, że to kleszcz.
× 4
@Chassefierre
@Chassefierre · prawie rok temu
Ja szczurków nie miałam (ale zawsze chciałam!), bo moja matka mówiła, że mają obrzydliwe ogony i ją obrzydzają i nie ma mowy, żeby mnie kiedykolwiek z takim do domu wpuściła. :(

A kleszcze są złe. Chyba nie ma na świecie nikogo, kto by powiedział, że nie.
× 1
Bitwa o Rudy Mur
3 wydania
Bitwa o Rudy Mur
Brian Jacques
7.4/10
Cykl: Redwall, tom 1
Mały bohater Wielkie serce Epicka przygoda Życie skromnej mysiej społeczności za murami starego opactwa toczy się spokojnym rytmem. Gdy sielankową atmosferę zakłóca przybycie obcych, mieszkańcy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeśli ktoś spodziewa się typowo napisanej recenzji, to się zawiedzie. Po zachwycającej lekturze „Redwall” każda recenzja aż prosi się o transformację, czy wręcz modyfikację. Mówiąc wprost - o szal...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Redwall, autorstwa Briana Jacquesa, to pierwsza książka w serii o tym samym tytule, która przenosi czytelników w magiczny świat pełen zwierząt, przygód i niezwykłych bohaterów. Jest to opowieść, któr...

@dominika.nawidelcu @dominika.nawidelcu

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Opowieści Baśniomistrza. Księga Koszmarów: Transylwania
,,Nie pij wina. Nie pij piwa. Nie pij wody.’’

Kto z nas nigdy nie marzył o podróży przez spowite mgłą Karpaty i o odwiedzeniu Transylwanii? Kto nie chciał zwiedzić Sighisoary i Targoviste? Kto nie czytał z zapartym ...

Recenzja książki Opowieści Baśniomistrza. Księga Koszmarów: Transylwania
Przypadek Charlesa Dextera Warda
,,Zeszłej nocy odkryłem słowa, które sprowadzają YOGGE-SOTHOTHE’A, i po raz pierwszy ujrzałem to oblicze, o którym wspomniał Ibn Schacabao w…''

Swoją przygodę z dziełami mistrza Lovecrafta zaczęłam właśnie od niepozornego zbioru opowiadań ,,Przypadek Charlesa Dextera Warda’’ – możecie więc wyobrazić sobie moją r...

Recenzja książki Przypadek Charlesa Dextera Warda

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Uniwersum Taylor
@sistersasbooks:

CZAS UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO UNIWERSUM TAYLOR Hej, hej ! Czy mamy tu fanki oraz fanów Taylor Swift ? Jeżeli wasza odpowied...

Recenzja książki Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Za kurtyną
Klasyka
@Aleksandra_99:

Klasyczne kryminały, choć kiedyś nie trzeba było ich tak nazywać, teraz warto dodać właśnie tą nazwę, ponieważ różnią s...

Recenzja książki Za kurtyną
© 2007 - 2024 nakanapie.pl