Jedna krew recenzja

Jedna krew

Autor: @WystukaneRecenzje ·2 minuty
2020-07-17
Skomentuj
7 Polubień


Z okładki możemy się dowiedzieć, że powinna to być powieść grozy. Cała historia zaczyna się w 1984 roku kiedy to dzieją się w bieszczadzkiej wsi dziwne rzeczy. Ludzie, kiedy umierają, zostają poddani niespotykanym rytuałom. Otóż zwłoki zostają pozbawione głowy, a pierś przebita zębem brony. To narzędzie, którego używano widzicie na zdjęciu. Po jakimś czasie w tej maleńkiej miejscowości zaprzestano takich praktyk i według ludzi, zmarli ich nie niepokoili. Jak długo?


Następnie przenosimy się odrobinę bliżej czasowo i poznajemy Wieńczysława, który w roku 1984 był jeszcze małym chłopcem. Rok 2011. Wieńczysław jest dorosłym mężczyzną i choć od dawna nie słyszał o bieszczadzkiej wiosce, to nagle zaczyna się coś dziać... bo choć w Bieszczadach czas się zatrzymał i ludzie tam nadal wierzą w demony i rytuał krwi, to niektórzy stukają się w czoło. I choć Wieńczysław miał nadzieję już nie usłyszy o tytułowej jednej krwi, to rok 2011 wskrzesza koszmary.


Powiem szczerze, że spodziewałam się raczej czegoś bardziej oderwanego od rzeczywistości. Owszem, koszmaru, horroru, powieści grozy i potężnego strachu. Taka właśnie ta książka jest, ale jest napisana w taki sposób, że mimo wszystko człowieka przebiega po plecach dreszcz tym bardziej, że to wszystko wydaje się bliskie naszej rzeczywistości. Jak to szło? żeby pisać dobre horrory, trzeba najpierw samemu uwierzyć w duchy? Pewnie tak i pewnie dlatego ta książka pod tym względem jest tak dobra.


Choć nieszczególnie przepadam za takimi opowieściami, to po tę sięgnęłam, ponieważ przyszedł ten moment, że bardzo chciałam zobaczyć co Stefan Darda pisze. Wiele dobrego słyszałam o jego książkach i zwłaszcza takich opinii jak to, że nie są to głupawe historyjki, które opowiada się przy ognisku, tylko właśnie porządne, niepokojące historie, które dzieją się tuż obok. Można się wystraszyć, można później bać się wejść na cmentarz i według mnie o to chodzi w takich książkach.


Chciałam jeszcze tylko na koniec wspomnieć o narracji. Dla mnie to mistrzostwo świata. Nie dość, że od pierwszego zdania, aż do ostatniego w tej książce czuje się, że jest ona dopracowana w każdej dosłownie literce i przecinku, skrzętnie zaplanowana, to jeszcze czyta się ją niezmiernie przyjemnie właśnie ze względu na styl i narrację, jaką autor uraczył czytelnika.


Pewnie przyjdzie mi nieco odpocząć od powieści grozy i zanim kolejna powieść Stefana Dardy trafi w moje ręce nieco czasu minie, to na pewno kiedy będę miała ochotę się nieco bać, wiem po jakie książki sięgnąć. I co mnie cieszy najbardziej? To polski pisarz! Nasz rodzimy kolejny autor, po którego twórczość warto sięgnąć. Możemy być bardzo dumni!


Wydawnictwu Videograf dziękuję serdecznie za egzemplarz, który był dodatkowo genialnie zapakowany i do tego w paczuszce był gadżet nietypowy, wyjątkowy, którego się w ogóle nie spodziewałam.


Moja ocena:

× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jedna krew
Jedna krew
Stefan Darda
6.4/10

Był rok 1984, gdy w niewielkiej bieszczadzkiej wiosce miały miejsce dramatyczne wydarzenia, po których nieboszczykom przed pochówkiem odcinano głowę i przebijano pierś metalowym zębem brony. Po jakim...

Komentarze
Jedna krew
Jedna krew
Stefan Darda
6.4/10
Był rok 1984, gdy w niewielkiej bieszczadzkiej wiosce miały miejsce dramatyczne wydarzenia, po których nieboszczykom przed pochówkiem odcinano głowę i przebijano pierś metalowym zębem brony. Po jakim...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dziś pora na recenzję po nieprzespanej nocy. Czemu nieprzespanej? Ano, bo włóczyłam się całą noc po Bieszczadach unikając ataku jednokrwistych... Pierwszy raz od dawna trafiłam na tak wciągającą i tr...

@chomiczek71 @chomiczek71

Malownicza wieś w Bieszczadach. Sielanka, beztroska, wymarzone życie małego chłopca. Wieńczyk bawiący się ze swoją kuzynką Niką i przeżywający cudowne chwile, które będzie wspominał do końca życia. Ż...

@xnanciaax @xnanciaax

Pozostałe recenzje @WystukaneRecenzje

Agata Christie
Christie znana i nieznana

Czytacie biografie, autobiografie? Mi się zdarza raz na jakiś czas, nie jest to tak, że biorę je w hurtowych ilościach. Kiedyś w ogóle nie czytałam, przekonana, że to pr...

Recenzja książki Agata Christie
Nielat
Nielat

Po książki Piotra Kościelnego sięgam od samego jego początku, czyli od jego debiutu. Czytam każdą bez względu na to, czy mi się podoba bardziej, czy mniej. Za każdym ra...

Recenzja książki Nielat

Nowe recenzje

Most nad wzburzoną wodą
Most nad wzburzoną wodą
@aneta5janiec12:

Powieść „Most nad wzburzoną wodą” wybrałam przede wszystkim ze względu na intrygujący opis. Okładka również przykuła mo...

Recenzja książki Most nad wzburzoną wodą
Wędrówki z psem
Wędrówki z psem lub... bez psa.
@maciejek7:

Być może moja opinia nie będzie zbytnio obiektywna, bo nie mam już od jakiegoś czasu psa, lecz za to mam innego czworon...

Recenzja książki Wędrówki z psem
W cieniu góry
W cieniu wielkich historii...
@Estera:

Tym razem sięgnęłam po polski kryminał, polecany na grupach miłośników gatunku. Czy ja też polecam? Tak ze stuprocentow...

Recenzja książki W cieniu góry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl