Jesienna miłość recenzja

Przeczytałam tę książkę, ponieważ dopiero teraz dowiedziałam się, że na jej podstawie powstał film „Szkoła uczuć”.
Ekranizacja jest pełną miłości i uczuć historią. Byłam zachwycona filmem. I nie zawiodłam się na książce.
Landon Carter wspomina młodzieńcze lata, która spędził ze swoją dziewczyną Jamie – córką pastora.
Nigdy nie pomyślałby, że jego miłość będzie wystawiona na próbę i nie będzie usłana różami.
Los postawił na jego drodze Jamie – delikatną o wielkim sercu dziewczynę. Jest oddana Bogu i ludziom potrzebującym.
Książkę czyta się na jednym tchu. To uczucie, które się rodziło między nastolatkami chwytało za serce. Sparks potrafi wprowadzić czytelnika w atmosferę od której nie można uciec. Czytelnik całą swoją duszą przeżywa chwile trudne i piękne z bohaterami.
Nicholas Sparks autor „Jesiennej miłości” jest znanym i świetnym pisarzem. Jego powieści podbijają serca milionom czytelnikom na całym świecie.
Poznajemy, że miłość jest wielka i potrafi przełamać te trudne chwile. Nawet gdy jest naprawdę źle jedna osoba nie pozostawi drugiej.
Książkę warto przeczytać. Nie jest to zwykłe romansidło, które z każdej strony pachnie ideałem. Tutaj poznajemy też cierpienie. Polecam książkę nie tylko nastolatkom ale także starszym osobom.