Chcę cię usłyszeć recenzja

Diane Chamberlain to autorka, która zawsze, jeśli chodzi o mnie, sprawdza się rewelacyjnie. Sięgając po jej powieści, za każdym razem dokrywam niesamowite historie, czasami trochę słabiej opisane, czasami barzo dobrze. "Chcę Cię usłyszeć" należy na całe szczęście do kategorii tych bardzo dobrych.

Autorka porusza w swojej powieści kilka ważnych zagadnień : stres pourazowy u dzieci, depresja, traktowanie pacjentów w szpitalach psychiatrycznych. Całość została opisana w niezwykle ciepły i sympatyczny sposób z deliktanie i ze smakiem zarysowanym wątkiem romansowym. Tym razem obie historie były poruszające, chociaż ja bardziej zaangażowałam się w opowieść z końcówki lat 50. "Chcę Cię usłyszeć" opowiada historię małej Emmy, która była świadkiem samobójstwa ojca. Dziewczynka w wyniku stresu pourazowego przestaje mówić. Wszystko to zbiega się w czasie ze śmiercią jej dziadka i pojawieniem się w jej życiu dwóch nowych osób : biologicznego ojca oraz pewnej starszej pani z początkami choroby Alzheimera. Chociaż łatwo było się domyślić co z tego wyniknie, w niczym mi to nie przeszkadzało a książkę czytałam z zapartym tchem, w każdej wolnej chwili. Autorka wplotła do opowieści bardzo ciekawy wątek dotyczący tego co działo się w szpitalach psychiatrycznych w latach 50 i 60 ubiegłego wieku. Opisała podejmowane próby jakich dokonywali psychiatrzy, na niczego nieświadomych pacjentach w celu odkrycia metody na kontrolowanie umysłu. Dodatkowo dreszcze wywołały u mnie zabiegi lobotomii i elektrowstrząsów jakimi byli poddawani chorzy. Chociaż autorka nie zastosowała tutaj drastycznych opisów, emocjonalny przekaz zrobił swoje. Nie trzeba uciekać się do brutalności w opisach, żeby nam ową brutalność uświadomić.

Polecam serdecznie. Zapraszam do poznania historii, która została bardzo zgrabnie opisana, poruszającej, ciepłej, wzruszającej, skłaniającej do poszukania większej ilości informacji. Jest to książka, której tak szybko nie zapomnicie. :)