Co będzie jutro? Czy jutro spalimy sobie naleśniki, czy jutro odwiedzimy koleżankę a może stanie się coś ważniejszego... Może jutro wszystko się zmieni? Takie pytanie zadaje sobie ósemka przyjaciół. Pojechali tylko na biwak, taki mały wypad żeby można było oderwać się od rutyny i codzienności. Wszystko zaplanowali, wyruszyli grupą i połączyli ich więzi przyjaźni a nawet coś więcej, jednak kiedy przyjechali nie zastali miłego przywitania. Nikt ich nie przytulił na powitanie, nie mogli pogłaskać swojego kota ani nie mogli przejrzeć poczty na swoim komputerze. Zastali martwe zwierzęta, nie było mieszkańców miasta, domy były skradzione z niektórych przedmiotów. Na ulicach pustki, zdarzały się nawet przypadki że domy zostały brutalnie wysadzone. Tylko płacz, ból i martwienie się. Co stało się z ich rodzinami, znajomymi? Gdzie się teraz podziewają? Póki co jednak grupka przyjaciół musi liczyć tylko na siebie, zorganizować sobie nowe życie. U nich to wielka szkoła przetrwania, świadomość że ktoś może zginać, zostać schwytany. Przerażające.
Narratorką książki została Ellie która w naprawdę ciekawy sposób opisuje nam zdarzenia, wtrąca nam swoje pomysły, sugestie i wyobrażenia sytuacji. Zapoznając się z lekturą książki, zapoznałam się z Ellie. Stanowi ona dużą część, ważną i ciekawą część. Do tego postacie dają się lubić, łatwo je sobie wyobrazić. Jednak najmniej polubiłam Kevina a chyba najbardziej Fi, jednak wszyscy mi się podobali na swój sposób. Ich podejście było godne podziwu. Autor zadbał o nienaganne opisy krajobrazów i sytuacji, wszystko w rezultacie powodowało że czułam dreszcze emocji i chciałam już przerucic kartkę by dowiedzieć się co będzie dalej. Oczywiście, jak w prawie każdej młodzieżowej książce, pojawił się wątek miłosny. Jednak w ogóle mnie nie raził, tak naprawdę był on w postaci tylko niewielkiego dodatku do całości. Jestem z tego zadowolona. Sam sposób pisania też jest w porządku, książka jest napisana przejrzystym językiem ale nie banalnym, co jest też plusem. A minusy były? Tak. Okropne pierwsze wrażenie, na początkowych stronach miałam ochotę odłożyć tą książkę i nigdy do niej nie wracać. Wiało nudą, ale po jakimś czasie się przekonałam i było coraz lepiej.
Ogólnie to nie mogę doczekać się kolejnej części. Jak się potoczą dalsze losy przyjaciół? Zobaczymy.