Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci recenzja

 Kolejna bardzo dobra biografia pióra Anny Kamińskiej. Stylem autorki zachwyciłam się czytając biografię Simony Kossak. Wanda Rutkiewicz to całkiem inna osobowość - kobieta alpinistka, sławna, lecz owiana mgiełką tajemnicy, legenda. Byłam ciekawa, jak autorka poradzi sobie z jej barwnym życiorysem. 
 
 Książka jest zbiorem wspomnień o polskiej himalaistce, rozpoczynających się na Litwie, gdzie Wanda Rutkiewicz przyszła na świat. Poznajemy jej dzieciństwo,relacje z rodzicami i rodzeństwem, przeżycia, które jak się okaże, w dużej mierze ukształtują charakter sportsmenki. Dowiemy się jaką uczennicą była Wanda, jak zaczęła się jej przygoda z górami, kto zaszczepił w niej miłość do wspinaczki.
 
 Kolejną część książki zajmują opisy wypraw Wandy na szczyty Himalajów, opisane z perspektywy jej przyjaciół oraz współpracowników. Nie była łatwym kompanem, tkwiły w niej sprzeczności, nie wszyscy wspominają ją ciepło, lecz nie odmawiają jej wielkości. Śmierć ojca, w tragicznych okolicznościach, brak domowego ogniska, dzieci i stabilizacji, konflikty w Polskim Związku Alpinistów pchają Wandę do podjęcia ryzykownej wyprawy - "Karawany do marzeń", która okazała się karawaną do śmierci. 
 
 Ostatni rozdział opowieści zatytułowany jest "Tajemnica", bo i tajemnicą owiane jest zaginięcie Polki na szczycie Kanczendzongi - Góry Bogów. Jak do tego doszło, co działo się potem, jak potoczyły się losy matki Wandy, przekonanej do końca, że jej córka żyje? To książka pełna smutku, opowiadająca o tragedii niezrozumienia, pragnienia udowodnienia światu własnej wartości nawet kosztem własnego życia. Opowieść o kobiecie pełnej sprzeczności, o wielkim człowieku, dla którego nie istniało niemożliwe. Polecam.