Rzeczy, które spadają z nieba recenzja

Każdy może być tym niewielkim procentem przypadków

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @mewaczyta ·2 minuty
2021-05-15
Skomentuj
10 Polubień


Dla Annu wszystko zaczęło się od wygranej w lotto. Była radość, był tort, była przyszłość pełna możliwości. Druga wygrana jednak pozbawiła duszę lekkości. Przyniosła obawę i podejrzenia.
Dla Hannele zaczęło się w momencie, gdy wszystko się skończyło, bo z nieba spadł lód. Było życie, a potem nie było już nic.
Dla Hamiaha zaczęło się od uderzenia pioruna. Pierwsze nazywano cudem, każde kolejne klątwą.

Zrządzenia losu zadecydowały o życiu ich i ich bliskich. Obojętne na to, czy nazywane miały być „cudem" czy „pechem", głuche na prośby, błagania i groźby. Sprawiedliwe, a jednak od sprawiedliwości stojące daleko.

Czym jest przypadek? Czym jest strata? Jak poradzić sobie z samotnością? I ile twarzy może ona mieć?

„Czasami do głowy przychodzi mi za dużo myśli. Przez to moje szare komórki się gotują i czuję się tak, jakby wszystko miało wykipieć mi z mózgu na zewnątrz."

O Rzeczach chciałam napisać ładnie. Chciałam oddać głos mojemu sercu, ale jednocześnie zawrzeć konkrety. W trakcie pisania odkryłam jednak, że na wspomnienie tej książki moje stopy odrywają się od ziemi i nic nie wychodzi tak jak powinno. Selja Ahava to bowiem autorka bardzo „moja". Z wrażliwością opisuje emocje targające bohaterami i z uwagą obserwuje rzeczywistość. Rewelacyjnie radzi sobie z kreowaniem kolejnych osób, a akcji nie popędza. Wszystko to, w połączeniu z ciekawym pomysłem, daje ogromny potencjał, który moim zdaniem został wykorzystany.

Rzeczy to tak naprawdę opowieść o pewnej rodzinie. Rodzinie, która doświadcza straty oraz zyskuje wygraną, która powinna cieszyć, a staje się ciężarem. Bohaterowie próbują poradzić sobie z tym, co na nich spadło i zrozumieć przyczynę. Zrozumieć, dlaczego się to wydarzyło i dlaczego właśnie im, bo zaakceptowanie przypadku zdaje się być chwilami zbyt trudne. Narratorem nie jest jedna osoba, choć najwięcej tutaj Saary, która urzekła mnie dziecięcą prostotą, z jaką chociażby mówi „Tata się popsuł", gdy obserwuje ojca pogrążonego w żałobie. Mamy część, którą stanowi listy i mamy część, gdzie pewna pogubiona dusza próbuje się nie rozsypać. Całość zdaje się znajdować gdzieś na granicy ze snem i nie wiem, czy to bardziej sprawka stylu autorki czy zebrania w jedno miejsce zbyt wielu zrządzeń losu. Tworzy to klimat tak ulotny, choć tak osiadający na duszy, że powieść od razu wkradła się do mojego serca.

„Rzeczy, które spadają z nieba" to literatura fińska w najlepszym wydaniu. Wydawnictwo Relacja nie zawodzi.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-09
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rzeczy, które spadają z nieba
Rzeczy, które spadają z nieba
Selja Ahava
7.6/10

Mała dziewczynka traci matkę, kiedy z nieba spada bryła lodu. Kobieta dwa razy wygrywa na loterii. Pewien mężczyzna został cztery razy rażony piorunem. Czy jedno zrządzenie losu może zmienić prostą ś...

Komentarze
Rzeczy, które spadają z nieba
Rzeczy, które spadają z nieba
Selja Ahava
7.6/10
Mała dziewczynka traci matkę, kiedy z nieba spada bryła lodu. Kobieta dwa razy wygrywa na loterii. Pewien mężczyzna został cztery razy rażony piorunem. Czy jedno zrządzenie losu może zmienić prostą ś...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Rzeczy, które spadają z nieba” to jedna z tych książek, które trafiły do mnie przez przypadek. Raz w miesiącu przechadzam się między regałami biblioteki i chwytam to co wpadnie mi w oko. Jako typowa...

@atypowy @atypowy

Jest w literaturze północnoeuropejskiej pewien magnetyzm, który czyni ją nieodkładalną. Choć zdawałoby się odmienną kulturowo, tak prawdziwą i uniwersalną, czyniącą z niej lustro, w którym przejrzeć ...

@przeczytawszy @przeczytawszy

Pozostałe recenzje @mewaczyta

Miłosne tajemnice
Wiele wybaczam

Jakieś dwadzieścia lat temu serię Bridgertonowie można było kupić w kioskach jako tani romans historyczny, dzisiaj czytanie jej oznacza bycie na czasie z trendami. Pozio...

Recenzja książki Miłosne tajemnice
Carmilla
Powrót gotyckiej perły

@Obrazek Historia o toksycznym uczuciu niestabilnej jednostki, które niesie ze sobą jedynie krzywdę. Brzydkiej duszy zamkniętej w pięknym ciele. Wykorzystanej dobroci ...

Recenzja książki Carmilla

Nowe recenzje

Przeszłość nie umiera nigdy
Zacisze - miasto "ciszy i spokoju".
@Malwi:

"Przeszłość nie umiera nigdy" autorstwa Ludwika Lunara to powieść, która wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie pozwo...

Recenzja książki Przeszłość nie umiera nigdy
Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Uniwersum Taylor
@sistersasbooks:

CZAS UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO UNIWERSUM TAYLOR Hej, hej ! Czy mamy tu fanki oraz fanów Taylor Swift ? Jeżeli wasza odpowied...

Recenzja książki Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
© 2007 - 2024 nakanapie.pl