Kłamstwo doskonałe recenzja

Kłamstwo doskonałe

Autor: @Natasha92 ·2 minuty
2013-02-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Zwierzęcy strach uciskał moją klatkę piersiową niczym koc z ołowiu, wysysając ze mnie wszystkie siły, przyszpilając do łóżka."


Chciałabym poznać cały doborek niektórych pisarzy. Zalicza się do nich między innymi James Patterson, którego książki zachwycają mnie za każdym razem. Szczególnie te stworzone wraz z Michaelem Ledwidge podbijają moje serce. Dlatego z ogromną chęcią i przyjemnością sięgnęłam po najnowsze dzieło tych dwóch niesamowitych panów pod tytułem "Kłamstwo doskonałe".


Historia Niny Bloom, dobrze zapowiadającej się nowojorskiej prawniczki, ciekawi i intryguje od samego początku. Jaką tajemnicę ukrywa? Dlaczego musiała ucieć od własnego męża? Kogo będzie musiała obronić przed karą śmierci? Czy wreszcie odnajdzie radość i spokój ducha? Z niecierpliwością i drżeniem rąk oczekujemy odpowiedzi na pytania, które same się rodzą z kolejnymi stronami. Całą książkę czyta się bardzo szybko, a ostatnie rozdziały wręcz się pochłania. Ciężko oderwać wzrok chociażby na chwilę. Po jej zamknięciu żałujemy, że to już koniec... I ma się ochotę przeczytać całe dzieło ponownie! ;)


Jednak kilka szczgółów trochę mnie zawiodło. W najnowszym dziele Pattersona i Ledwige brakowało mi niespodziewanych zwrotów akcji, elementów zaskoczenia, a także wyjaśnienia przyczyny zachowania Petera Fouriera. Jego portret psychologiczny według mnie mógł być bardziej dopracowany. Zastanawia mnie także jak dalej potoczył się jego los? Nie rozumiem czemu nie zostało to zdradzone...


Pomimo tych drobnych niedoskonałości "Kłamstwo doskonałe" czyta się wyśmienicie. Kibicujemy Ninie Bloom przez cały czas. Trzymamy mocno kciuki, aby jej życie wreszcie się ułożyło, żeby rozprawiła się ze swoimi koszmarami z przeszłości raz na zawsze i w końcu mogła się cieszyć pełną szczęścia. Od początku podziwiałam główną bohaterkę, która mimo przeciwności losu wciąż się nie poddawała. Ucząc się na własnych błędach udało się jej usamodzielnić w bardzo krótkim czasie, wychować dziecko, a na dodatek wysoko się wybić w życiu zawodowym. A sposób w jaki została prawniczką... hmm, godny pozazdroszczenia. Też bym tak chciała. ;)


Aczkolwiek moją największą sympatię nie zdobyła Nina, lecz jej szef. Ten starszy Pan stał się dla kobiety jednocześnie mentorem jak i ojcem. To dzięki niemu osiągnęła tak ogromny sukces. Owszem wymagał od niej wiele, jednak umiał ją odpowiednio zmotywować do pracy i wynagrodzić jej wszelki trud. Takiego pracodawcę to ze świeczką ciężko znaleźć!


Książkę autorstwa Jamesa Pattersona oraz Michaela Ledwidge pod tytułem "Kłamstwo doskonałe" polecam przede wszystkim miłośnikom brutalnych i mrożących krew w żyłach opowieści, pełnych korumpowania, sprzeczności oraz wątpliwości spraw prawnicznych, nadużywania władzy, a także... szukania własnego szczęścia. Myślę, że każdy odnajdzie w niej coś dla siebie i się nie zawiedzie. Osobiście gorąco zachęcam.


"Chciałam, żeby został w domu, gdzie było bezpiecznie. Żeby został w naszym sanktuarium, gdzie nie pamięta sie o błędach, a zlo trzymane jest za drzwiami."
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kłamstwo doskonałe
2 wydania
Kłamstwo doskonałe
James Patterson, Michael Ledwidge
7/10

"Nina Bloom jest odnoszącą sukcesy prawniczką i kochającą matką. Zrobiłaby wszystko by chronić swoje życie, które zaczęła po przeprowadzce do Nowego Jorku, nawet kosztem okłamywania wszystkich włączni...

Komentarze
Kłamstwo doskonałe
2 wydania
Kłamstwo doskonałe
James Patterson, Michael Ledwidge
7/10
"Nina Bloom jest odnoszącą sukcesy prawniczką i kochającą matką. Zrobiłaby wszystko by chronić swoje życie, które zaczęła po przeprowadzce do Nowego Jorku, nawet kosztem okłamywania wszystkich włączni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Natasha92

Papierowe marzenia
Papierowe marzenia

„Gdyby nie ciemność, nigdy nie poznałbym światła” Zawsze wychodziłam z założenia, że najlepiej jak człowiek uczy się na własnych błędach. Pamiętam, że toczyłam o to n...

Recenzja książki Papierowe marzenia
Fortuna i namiętności. Klątwa
Fortuna i namiętności. Klątwa

Kunsztem literackim Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk zachwycam się od momentu przeczytania cyklu „Podróż do miasta świateł”. Jestem pod ogromnym wrażeniem, kiedy Polacy pot...

Recenzja książki Fortuna i namiętności. Klątwa

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Magiczna podróż
@ksiazkowy_m...:

„Gdzie nie sięgają zorze” to wyjątkowy debiut Pauliny Piontek, który doczekał się swojej premiery mimo dość nieoczekiwa...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Spotkanie
Czy znamy całą prawdę o tajemnicach fatimskich?
@Kate77:

"Ta historia jest oparta na faktach, jak prawie wszystkie historie. Niech zatem przemówią fakty, niech do głosu dojdzie...

Recenzja książki Spotkanie
KrWaWa WaWa
Wawa
@guzemilia2:

Czytacie coś fajnego dziś? Jako że miałam dobrą passę do książek przez prawie cały maj, tak teraz trafiła mi się książ...

Recenzja książki KrWaWa WaWa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl