Kłamstwa, którymi oddycham recenzja

Kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw...

Autor: @Rozchelstana_Owca ·1 minuta
2023-03-27
Skomentuj
6 Polubień
Jedną z moich największych czytelniczych wad i takich swoistych grzeszków jest fakt, że czytam opisy na książkach. Uwielbiam wiedzieć, co Autor ma dla mnie naszykowane, żeby później nie było niepotrzebnego nie porozumienia, o czym powieść ma być. Chociaż trafia się i tak, że zakochuję się w okładce i tak właśnie trafiam na historię, która potrafi wyrwać mnie z butów.

Justyna w końcu ma życie jak z bajki. Wymarzony domek, z ukochanym u boku i dzieciakami. Sielanka pełną parą. Do dnia, w którym kobieta spotyka człowieka, który zgwałcił ją przed laty. Na domiar złego to szanowany prawnik, na którym przysłowiowa „mucha nie siada”. Przede wszystkim i najważniejszym jest fakt, że podziwiam Autorkę za podjęcie się takiego tematu. Jest wiele powieści z przemocą, z problemami na podłożu psychicznym, ale spotkania ofiary z oprawcą jeszcze nie miałam okazji spotkać. Jeśli chodzi o naszą bohaterkę, miałam z nią zgrzyty w naszej relacji. Chwilami nie mogłyśmy się dogadać, ale ostatecznie zadawałam sobie pytanie: „co byś dziewczyno, zrobiła na jej miejscu?” – nie jestem w stanie sobie tego nawet wyobrazić…

Powieść mocno mnie poruszyła. Relacja kobiety z małżonkiem w sumie oparta była na kłamstwie, miała poważne zachwiania i spięcia, ale dialogi i sytuacje były ogromnie naturalne, za co należy się pokłon pani Katarzynie. Nie mieliliśmy drewna, tylko dochodzimy do wniosku, że przecież kilo soli zeżreć można, a i tak nie dowiemy się, co dzieje się u sąsiada za zamkniętymi drzwiami. Wzruszałam się, czułam nie pokój i dreszczyk na plecach. Wciągłam się w książkę od pierwszych słów, a przecież tajemnice, które w końcu ujrzą światło dzienne, zawahają mocno na jej codzienności.

Pani Misiołek idealnie oddaje uczucia, które kłębią się w ofierze, tak ogromnej traumy. Nie umiem nawet pomyśleć, co Justyna musiała przeżywać, mimo że pisarka oddaje emocje jeden do jednego. Podczas lektury naturalnie wychodzi nam zatapianie się w przemyśleniach. Podobała mi się ta historia – jej prawdziwość i naturalność. Nie ma tutaj specjalnego naciągania, by fabuła wyszła rzeczywista. Kłamstwo ma krótkie nóżki, demonów przeszłości nie można zatuszować nowym życiem, a milczenie niekoniecznie jest złotem. Ogromnie polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-03-25
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kłamstwa, którymi oddycham
Kłamstwa, którymi oddycham
Katarzyna Misiołek
8.1/10

Idealne życie budowane na kłamstwie może być początkiem prawdziwego koszmaru Wymarzony dom na przedmieściach miał być dla Justyny oazą spokoju i bezpiecznym schronieniem. Idealne sąsiedztwo, idealne...

Komentarze
Kłamstwa, którymi oddycham
Kłamstwa, którymi oddycham
Katarzyna Misiołek
8.1/10
Idealne życie budowane na kłamstwie może być początkiem prawdziwego koszmaru Wymarzony dom na przedmieściach miał być dla Justyny oazą spokoju i bezpiecznym schronieniem. Idealne sąsiedztwo, idealne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kłamstwo może kogoś uchronić przed niechcianymi konsekwencjami zarówno społecznymi, jak i prawnymi. Natomiast niekoniecznie pozytywnie wpłynie ono na przyszłe życie osoby je stosującej. Często zdarza...

@Grzechuczyta @Grzechuczyta

„Idealne życie budowane na kłamstwie może być początkiem prawdziwego koszmaru”. Nie jest tajemnicą, że należę do osób, którym trudno jest się oprzeć pięknej okładce. W momencie kiedy pojawiła się za...

@wolinska_ilona @wolinska_ilona

Pozostałe recenzje @Rozchelstana_Owca

Opowieści Baśniomistrza. Księga Koszmarów: Transylwania
Zabawa na 102!

Jeszcze kilka lat wstecz, nikt by nie pomyślał, że doczekamy się ery książek paragrafowych (inaczej zwane gamebook'ami czy po prostu książkami z kilkoma opcjami do wybor...

Recenzja książki Opowieści Baśniomistrza. Księga Koszmarów: Transylwania
Złote kwiaty
Kryminał z obyczajem

Oczywiście jestem ewenementem. Nie mogło być tak, że wzięłam się za serię od początku, tylko od kontynuacji, gdzie jak się domyślacie, brakuje mi wiadomości. Niemniej ...

Recenzja książki Złote kwiaty

Nowe recenzje

Krew nas połączy
Potencjał był, ale nie do końca wyszło
@maitiri_boo...:

Bardzo nie lubię pisać negatywnych opinii. Z napisaniem o tej książce długo zwlekałam. Dużo czasu również zajęło mi jej...

Recenzja książki Krew nas połączy
Clash
Super <3
@czarno.czer...:

"Ko­cha­łam go. Ale cza­sa­mi, jak uczy­ło mnie życie, mi­łość to po pro­stu za mało". "Mi­łość nie jest łatwa. Szcze­...

Recenzja książki Clash
Grecja. Gorzkie pomarańcze
Wśród drzewek pomarańczowych
@Remma:

Ten piękny, starożytny kraj postrzegany jest jako kraj mlekiem i miodem płynący, pełen słonecznych plaż. Tutaj mamy Gre...

Recenzja książki Grecja. Gorzkie pomarańcze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl