Wrzenie. Francja na krawędzi recenzja

Dziękuję wydawnictwu AGORA za możliwość zapoznania się z tą pozycją książkową. :)

"Francja nie pozwala na moją asymilację, więc muszę się wymyśleć. Nie chcą mnie takim jakim jestem, więc żeby zachować honor, muszę się stać kimś innym. Nie Francuzem , to muzułmaninem."
Cytat ten chyba najdosadniej określa francuski tygiel kulturowy i społeczny. Autorka Anna Pamuła zmierzyła się z problemem tym w swojej książce Wrzenie i po jej przeczytaniu rzeczywiście mam wrażenie, że kraj ten jest o krok od wielkiego przewrotu. Nagromadzenie tak wielkiej liczby imigrantów z różnorakich krajów powoduje ogromne zróżnicowanie religijno- kulturowe a co za tym idzie ogromne oczekiwania wobec państwa francuskiego w stosunku do siebie.
Przewodnikiem w czasie tego reportażu jest Ibrahim radykalny muzułmanin z przedmieść Paryża, postać niezwykle ciekawa, mający dar czytania z ludzi, ale jednocześnie zamieszany w handel narkotykami oraz w kradzieże.
W książce tej spotykamy także Veronique, której syn przedostał się do organizacji ISIS. Jest tu cały opis procesu werbowania nowych członków tej organizacji.
Problem ten wiąże się także z promowaniem laickości państwa. Skonstruowane w 2004 roku prawo mówi bardzo ogólnie o symbolach religijnych dozwolonych w instytucjach państwowych i na ulicy co daje pole do manewru przy jego interpretacji.
Kolejnym trudnym tematem wywołanym w reportażu jest sprawa obrzezywanych kobiet, których mnóstwo przybywa do Francji. Są to głównie Senegalki, Malijki. Wiele z nich dopiero po przybyciu do Europy orientuje się, że są inne niż Francuski. Wiele decyduje się na bolesne i żmudne odzyskiwanie kobiecości za pomocą operacji plastycznych. Autorka zebrała kilka wywiadów, w których to opowiadają jak wyglądają takie "zabiegi" w ich rodzinach. Wszystkie zgodnie mówią, że towarzyszy temu filozofia mówiąca, że kobieta nie ma mieć przyjemności, tylko służyć mężowi.
Książka ta nie jest łatwa w odbiorze wielokrotnie trzeba się zatrzymywać aby przetrawić sens otrzymanych informacji, które czasem nie mieszczą się w głowie. Tak jest w przypadku rozdziału dotyczącego zamachu w Tuluzie czy zupełnie niedawnego na redakcję Charlie Hebdo.
Ale warto poświęcić kilka wieczorów na zapoznanie się i może zrozumienie niektórych za i przeciw argumentów imigracji, innym religiom i kulturom, których coraz więcej w Europie.