Maus recenzja

Komiks bez bohaterów w pelerynach

Autor: @OpusD ·2 minuty
2022-11-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Być może lubisz czytać komiksy.
Może ich nie czytasz lub też po prostu nie lubisz.
Pewne natomiast jest to, że komiksy to coś więcej niż tylko naiwne, rysowane historyjki dla dzieci.
Sztuka ta bowiem, podobnie jak świat literatury, otwiera przed nami bardzo szeroki pejzaż fabularny.
Znajdziemy tutaj zarówno krótkie humoreski, komedię czy opowieści przygodowe.

Ale komiksy mogą też dotykać i opowiadać nam o problemach współczesnego świata, poruszać dylematy moralne czy podejmować polemikę z wydarzeniami historycznymi.
I właśnie na tych dwóch ostatnich fundamentach opiera się wydany w 1980 roku Maus.
Uhonorowany w 1992 roku Nagrodą Pulitzera, w Polsce w wyniku...cenzury wydany dopiero w 2001 roku.
Spokojnie, spokojnie.
To nie tylko w naszym kraju Maus spowodował co u niektórych przepalenie styków w głowie.
W takich USA czy Kanadzie również nie obyło się bez krzyków.

Ale...
O czym właściwie opowiada Maus autorstwa Arta Spiegelmana?
Co za paskudne plugastwa znajdują się w tej powieści graficznej?

Maus to biograficzna opowieść o autorze oraz jego trudnych relacjach z ojcem.
Senior – Władysław Spiegelman to osoba, która przeżyła piekło Auschwitz i oprócz chorób związanych ze swych wiekiem, zmaga się też z demonami przeszłości.
Pragnie zatrzymać przy sobie syna, który stoi na rozdrożu – z jednej strony czuje obowiązek opieki nad samotnym starcem, z drugiej próbuje ułożyć sobie własne życie przy boku żony.
Każde spotkanie z ojcem to jednak dla autora ostatnia szansa, by spisać / nagrać wspomnienia z jego przeszłości.
Cała historia od strony graficznej - i to głównie wyróżnia ten komiks - przedstawiona jest z punktu widzenia antropomorficznych zwierząt.
Żydzi przedstawieni są jako myszy, Niemcy jako koty a Polacy jako świnie.
I jeśli ktoś teraz pomyśli, że wizerunek świnki to ujma na honorze.
Cóż, bycie cholernym szczurem to też żadna nobilitacja.

Nie powinno oceniać się Maus po okładce czy kilku przeczytanych stronach.
Oprócz obyczajowej historii rodzinnej oraz piekle niemieckiej okupacji, komiks w swej drugiej, ukrytej warstwie opowiada o trudnych relacjach międzyludzkich (międzyzwierzęcych) w bardzo ciężkich czasach.
Znajdziemy w tej historii Polaków, którzy ryzykują własne życie, by ratować żydów.
Znajdziemy żydów, którzy wydają na śmierć innych.
A oprócz tego wiele innych postaw, emocji i chwalebnych (lub nie) prób ratowania własnego życia.

Maus Arta Spiegelmana to z jednej strony wzruszająca, z drugiej przerażająca podróż jednej z tysiąca osób, które przebyły długą drogę z przedwojennej Polski do zupełnie innej rzeczywistości.
Jedni znaleźli się w Nowym Świecie inni w potrzasku kolejnego, totalitarnego reżimu.
Wyznanie czy pochodzenie etniczne nie ma tutaj większego znaczenia.
Dla większości z nich wojna nigdy się nie skończyła.
U mnie Maus, pomimo komiksowej narracji, ląduje na półce z książkami związanymi z historią.
Jeśli interesują was historie ludzi, którzy doświadczyli koszmaru obozów zagłady – powinniście się z tą pozycją zapoznać.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Maus
2 wydania
Maus
Art Spiegelman
8.6/10

"Maus" powszechnie jest uważany za najważniejszy komiks w historii. Art Spiegelman w formie powieści graficznej opowiedział historię życia swojego ojca, więźnia Auschwitz, Władka Szpigelmana. ...

Komentarze
Maus
2 wydania
Maus
Art Spiegelman
8.6/10
"Maus" powszechnie jest uważany za najważniejszy komiks w historii. Art Spiegelman w formie powieści graficznej opowiedział historię życia swojego ojca, więźnia Auschwitz, Władka Szpigelmana. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Są książki, które dwa dni po przeczytaniu ulatują z ciebie. Gubi ci się ich fabuła, uciekają szczegóły – ot, była i teraz jej nie ma. Twój umysł nie zapamiętał jej w ogóle. Jednak tuż koło takich ...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Właśnie skończyłam czytać i w głowie mi huczy. To moja trzecia powieść graficzna, jaką przeczytałam w życiu, po poprzednie dwie sięgnęłam z ciekawości i żeby zobaczyć o co chodzi. Nie pasowały mi. Do...

EK
@EwaK.

Pozostałe recenzje @OpusD

Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina
Nie oceniaj książki po okładce czyli świetna pozycja z dupą na froncie.

Pół roku temu, Krystyna Kurczab-Redlich - autorka książki z najbrzydszą okładką jaką widziałem - udzielała wywiadów dosłownie wszędzie. Od największych rozgłośni radiowy...

Recenzja książki Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina

Nowe recenzje

Haft botaniczny.
Od nici do dzieła sztuki
@monweg:

Kanadyjska artystka i rękodzielniczka Arounna Khounnoraj w 2002 roku wraz z mężem Johnem Boothem założyła bookhou, stud...

Recenzja książki Haft botaniczny.
Sąd ostateczny
Armagedon.
@Malwi:

"Sąd ostateczny" Anny Klejzerowicz to książka, która od pierwszych stron przyciągnęła moją uwagę i nie pozwoliła się od...

Recenzja książki Sąd ostateczny
Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Warto czytać
@Izzi.79:

Któż z nas nie czytał lub przynajmniej nie słyszał o „Harrym Potterze”? Hmm…wydaje mi się, że chyba każdy. Sama posiada...

Recenzja książki Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl