Kruchość serca recenzja

"Kruchość serca", Andrzej Konefał

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @kasienkaj7 ·2 minuty
2023-12-10
Skomentuj
2 Polubienia
"Ale... nie poddałem się, walczyłem, by umocnić kruchość mojego serca drobnymi radościami, wspaniałymi wspomnieniami i miłością. Bo przecież miłość jest najważniejsza."

"Kruchość serca" to poruszająca powieść Andrzeja Konefała przedstawiająca historię mężczyzny, któremu przyszło mierzyć się z dramatycznymi wydarzeniami. Pierwsze akapity książki nie zapowiadały tego, co wydarzyło się później. Poznajemy rodzinę jakich wiele, wiodącą spokojne i pełne miłości życie.
Ale czy na pewno? Wraz ze śmiercią Elżbiety, żony i matki, na jaw wychodzą skrzętnie ukrywane przez nią do tej pory informacje. Okazuje się, że za pewnymi zachowaniami kryły się pozory, a idylliczny obrazek wcale nie był taki bez skazy jak się z początku wydawało. Czasem potrzeba tragedii, by dostrzec to, co naprawdę ważne.
Czy tak było i tym razem?

Przyznam, że bardzo mocno odebrałam tę powieść, zwłaszcza początkowe jej fragmenty dotyczące niespodziewanej śmierci Elżbiety. Tylko pozornie niespodziewanej, bo jak się okazuje kobieta ciężko chorowała, a w takiej sytuacji trzeba się z tym liczyć, co nie zmienia faktu, że odejście takiej osoby boli tak samo. Z umieraniem nieodłącznie wiąże się zmiana, powodującą lek przed nieznanym, ale najtrudniej jest pogodzić się z nagłym brakiem bliskiej nam osoby, której obecność była dla nas czymś naturalnym. To zawsze boli, bez względu na to czy mieliśmy czas się na to przygotować, czy też nie.

W opisywanej przeze mnie książce autor zwraca uwagę na kruchość życia i jego nieprzewidywalność. Tak naprawdę niczego nie możemy być pewni, dlatego powinniśmy każdy nasz dzień traktować jakby był tym ostatnim. Żyć pełnią sił, a przede wszystkim pamiętać o naszych bliskich i chętnie ofiarowywać im swój czas i zaangażowanie. Nie będzie drugiej szansy. W tym momencie przychodzą mi na myśl słowa Wisławy Szymborskiej:

"Choćbyśmy uczniami byli
Najtępszymi w szkole świata,
Nie będziemy repetować
Żadnej zimy ani lata."

Mamy tylko jedno życie i jedną szansę, by przeżyć je właściwie, niestety często zbyt późno sobie to uświadamiamy. Mateusz Szafirski, pierwszoplanowa postać tej historii, stracił naprawdę wiele. Czy można było tego uniknąć? Myślę, że na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu i mimo naszych najszczerszych chęci nie jesteśmy w stanie zmienić biegu wydarzeń. Można starać się zaakceptować pewne fakty i przede wszystkim więcej uwagi poświęcać drugiemu człowiekowi.

"Kruchość serca" to dynamiczna, pełna akcji powieść, która niesie ze sobą ważne przesłanie. Z prawdziwą mocą uderza w nasze serca i wyciska łzy. Uważam, że fabuła i przekaz są naprawdę godne uwagi. Jedyne do czego mam zastrzeżenia, to kilka błędów logicznych, których można byłoby uniknąć. Brakuje mi też trochę motywacji postępowania jednego z bohaterów, liczyłam na bardziej szczegółowe omówienie związanej z nim kwestii. Myślę jednak, że w ogólnym rozrachunku można przymknąć na to oko.

Moja ocena 8/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-27
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kruchość serca
Kruchość serca
Andrzej Konefał
8.3/10

Mateusz Szafirski ma wszystko co potrzebne mu do szczęścia: kochającą rodzinę, piękny dom i satysfakcjonującą pracę. Jednak sielanka kończy się wraz ze śmiercią ukochanej żony, Elżbiety. W rodzinny d...

Komentarze
Kruchość serca
Kruchość serca
Andrzej Konefał
8.3/10
Mateusz Szafirski ma wszystko co potrzebne mu do szczęścia: kochającą rodzinę, piękny dom i satysfakcjonującą pracę. Jednak sielanka kończy się wraz ze śmiercią ukochanej żony, Elżbiety. W rodzinny d...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

“Na coś takiego nikt nie może być gotowy.” Dzisiaj chciałabym podzielić się wrażeniami z lektury "Kruchość serca" autorstwa Andrzeja Konefała. Ta historia trafiła w moje ręce dzięki zorganizowanemu ...

KD
@kd.mybooknow

"Krok za krokiem, oddech za oddechem, niemy krzyk szalejący w głowie. Dotarłem do celu. Znalazłem się w tym punkcie, gdzie przeszłość, teraźniejszość i przyszłość postanowiły podarować mi straszny pr...

@nowika1 @nowika1

Pozostałe recenzje @kasienkaj7

Skradzione dni
"Skradzione dni", Grażyna Jeromin-Gałuszka

"Jak to się wszystko splata ze sobą, Kira, jedno zdarzenie, jedno słowo rzucone w odpowiednim momencie odwraca sytuację o sto osiemdziesiąt stopni, zmienia los na lepszy...

Recenzja książki Skradzione dni
Sprośne listy
"Sprośne listy", Vi Keeland, Penelope Ward

"Spontanicznie chwyciłem Lukę i zacząłem z nią powolny taniec na środku supermarketowego parkingu. Trzymając jej rękę w swojej dłoni, kołysałem się z nią w ciszy." "Spr...

Recenzja książki Sprośne listy

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Uniwersum Taylor
@sistersasbooks:

CZAS UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO UNIWERSUM TAYLOR Hej, hej ! Czy mamy tu fanki oraz fanów Taylor Swift ? Jeżeli wasza odpowied...

Recenzja książki Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Za kurtyną
Klasyka
@Aleksandra_99:

Klasyczne kryminały, choć kiedyś nie trzeba było ich tak nazywać, teraz warto dodać właśnie tą nazwę, ponieważ różnią s...

Recenzja książki Za kurtyną
© 2007 - 2024 nakanapie.pl