Książka kucharska dla dziewczynek recenzja

Gotowanie to nie lada wyzwanie. Skomplikowane przepisy, miarki, produkty, łączenie składników, proporcje... to wszystko już od początku niweczy pomysł samodzielnego gotowania i przywołuje chęć zostawienia tej czynności mamie. Ale tutaj niespodzianka!

"Książka kucharska dla dziewczynek" to śliczna, wydana w pastelowych kolorach książka, a raczej drukowany koło-zeszyt pełen przepisów. I to nie byle jakich. Przepisy kulinarne dzielą się na cztery kategorie: podwieczorki i przekąski, wypieki, pyszne dania i desery. Każdy zajmuje jedną stronę, jest opatrzony ślicznym zdjęciem (zarówno pod względem technicznym jak i wizualnym) i symbolami określającymi ilość porcji, czas przygotowania i stopień trudności.
Książka przeznaczona jest dla dziewczynek w każdym wieku, które mogą samodzielnie lub przy pomocy kogoś starszego wyczarować pyszne ciasteczka, piernikowe króliczki, czekoladowe muffinki, owocowe lody, jogurty, spaghetti, mini-pizze i wiele innych smacznych i prostych potraw, które mogą umilić niejedno przyjęcie. Sposób przygotowania jest szczegółowo opisany, a same składniki oddzielnie wypunktowane i przystosowane dla małych odbiorców (oprócz gramów, mililitrów itp. używane są pomoce typu 100g= niecałe 1/2 szklanki). To bardzo pomaga przy przygotowaniu posiłku, szczególnie jeśli czytelnicy stawiają swoje pierwsze kroki w kuchni.

Cała treść jest otoczona piękna oprawą, za co głównie pokochałam tę książkę. Delikatne, dziewczęce barwy, niemal artystyczne zdjęcia gotowych potraw i ciekawa forma- koło-zeszyt, co sprawia, że młode kucharki mogą uznać książkę za swój własny zeszyt z przepisami. Jednak fakt, że w książce znajduje się ok. 40 prostych przepisów nie zabrania i starszym gospodyniom domowym korzystania z zeszytu. Sama osobiście już nie raz przyrządziłam bardzo ciekawe i oryginalne łakocie korzystając właśnie z "Książki kucharskiej dla dziewczynek."