Księżyc na wodzie recenzja

KSIĘŻYC NA WODZIE

Autor: @horror.com.pl ·1 minuta
2009-12-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Mort Castle to autor bardzo zasłużony dla gatunku, zadziwiająco w naszym kraju mało znany. W ostatnich czasach sytuacja ta zaczyna ulegać poprawie dzięki wydawnictwu Replika, które zaprezentowało autora w najlepszej formie, a więc w opowiadaniach. Nikt bowiem tak jak Mort Castle nie udowadnia ileż trzeba mieć kunsztu przy pisaniu tego typu utworów, nikt też nie robi tego w tak niezwykły sposób. Niezwykły, bowiem dla niektórych może się okazać za trudny i niezrozumiały.
Zazwyczaj w tym miejscu następuje przedstawienie fabuły lub też zarysowanie tematyki zawartych w zbiorze opowiadań. W tym przypadku jest to jednak całkowicie bezcelowe, bowiem po pierwsze w przypadku dość krótkich utworów zbyt wiele by to zdradziło, po drugie, nawet w ten sposób byłoby to trudne do ogarnięcia.

Mort Castle jest bowiem mistrzem słowa pisanego i widać to już w pierwszym opowiadaniu „Jeśli weźmiesz mnie za rękę, mój synu”, gdzie na kanwie jednego zdania potrafi zbudować niezwykłe napięcie i zakończyć przewrotnym i zapadającym w pamięć finałem. I właśnie finał, pointa są tym co czyni z tego zbioru dzieło wybitne. Nie ma tu utworu, którego zakończenie, choćby wyrażone jednym zdaniem nie wywołało dreszczu emocji. Castle nie tworzy bowiem horroru obrzydliwego, nie ma u niego dziwacznych i potwornych fantasmagorii. Skupia się na ludziach, zwykłych szarych obywatelach, którzy skrywają czasem straszliwe sekrety lub zostają postawieni w skrajnej sytuacji, która zmusza ich do ekstremalnych zachowań.

Niezwykły jest również klimat, jaki autor potrafi wytworzyć. Castle jest ogromnym fanem tradycyjnego jazzu i o wierzcie mi, ten klimat można poczuć w jego utworach. Nowoorleandzki, mroczny, posępny nastrój towarzyszy każdemu opowiadaniu niezależnie od jego tematyki i przesłania. A ono zawsze mówi, że nie znamy innych ludzi. Że nie dostrzegamy nie tylko ich problemów, ale i zła, które się w nich kryje. Niby nic odkrywczego, niemniej podane w takiej formie, że nie sposób przejść obojętnie obok tego zbioru.

Na dobrą sprawę, jedynym zarzutem może być forma opowiadań. Nie każdemu może odpowiadać częsta narracja pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym. Nie zabraknie rozczarowanych horrorem podskórnym, metafizycznym i psychologicznym, wyzbytym okrucieństwa i przemocy. Wreszcie dla niektórych całość może okazać się przeintelektualizowanym przerostem formy nad treścią. Trudno. „Księżyc na wodzie” jest zbiorem, który obroni się sam. Polecam!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Księżyc na wodzie
2 wydania
Księżyc na wodzie
Mort Castle
9/10

Komentarze
Księżyc na wodzie
2 wydania
Księżyc na wodzie
Mort Castle
9/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @horror.com.pl

Zew Cthulhu
ZEW CTHULHU

H.P. Lovecraft zwany mistrzem stylu oraz najciekawszym autorem fantastyki grozy, pisał swe opowiadania bardziej dla siebie aniżeli dla innych. Jest to z pewnoś...

Recenzja książki Zew Cthulhu
Zdradzieckie serce
ZDRADZIECKIE SERCE

"Czerwona śmierć wyludniła i pustoszyła kraj. Nigdy jeszcze tak straszna zaraza nie nawiedziła tych stron. Zwiastunem jej była krew; czerwona, okropna krew. Ch...

Recenzja książki Zdradzieckie serce

Nowe recenzje

Kiki Man Ray
Muza dla gigantów sztuki.
@Mania.ksiaz...:

Kiki de Montparnasse była prawdziwą ikoną swojej epoki. Była nie tylko modelką, ale również aktorką, piosenkarką kabare...

Recenzja książki Kiki Man Ray
Cień gejszy
Tajemnica japońskich drzeworytów.
@Malwi:

"Cień gejszy" Anny Klejzerowicz zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Historia Emila Żądło, charyzmatycznego dziennikarza o...

Recenzja książki Cień gejszy
Anne z Avonlea
Nowy rozdział w życiu Ani
@niepoczytalna_:

Marzenia zostały spełnione, dawne urazy wybaczone, a wrogowie stali się przyjaciółmi. To chyba powinien być koniec, ale...

Recenzja książki Anne z Avonlea
© 2007 - 2024 nakanapie.pl