Listy z jeziora recenzja

Listy z jeziora

Autor: @Ola.123 ·3 minuty
2012-03-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Agnieszka Karol- (ur.1964r.) z zawodu i powołania nauczycielka. Również autorka Bajek o smokach podróżnych i innych bajek dla dzieci. Poszukiwaczka ciekawych miejsc i ciekawych ludzi. Obecnie mieszka nad jeziorem, w pięknym zakątku Pojezierza Iławskiego. Nie interesuje się polowaniem,wędkowaniem i sportami ekstremalnymi.*

Główną bohaterką Listów z jeziora jest Irena, która prowadzi własny pensjonat w Szarudze. Częste opady deszczu odstraszają wczasowiczów dlatego w hotelu przebywają wciąż stałe osoby. Czasami dojdzie ktoś nowy usłyszawszy dobrą opinię na temat pensjonatu. Dni, miesiące lecą bardzo szybko w spokoju i harmonii. Pewnego Pani Irena otrzymuje list w zielonej kopercie, który nie ma nadawcy ani znaczka. Podobne listy zaczynają przychodzić prawie codziennie, a wypisane na nich groźby są kierowane do właścicielki pensjonatu. Na dodatek ktoś podpisuje się imieniem jej zmarłego męża. Pani Irena jest przestraszona dlatego staje się bardzo czujną kobietą. Nie do końca wie komu może zaufać. Dodatkowo na jednym z listów było wyraźnie napisane "Za to, co zrobiłaś, zostaniesz ukarana"-pytanie, które nurtuje czytelników nie zostanie wyjaśnione tak szybko.

Agnieszka Karol świetnie wykreowała o bohaterów. Z każdym rozdziałem pojawiał się ktoś nowy, a mimo to nie miałam problemu z rozróżnieniem postaci. Autorka poprzez liczne dialogi pozwala czytelnikom bliżej poznać osobowości i charaktery poszczególnych bohaterów. Czytając i wchodząc w głąb książki możemy wcielić się w detektywa i razem z tytułową Ireną rozwiązywać zagadkę. Postacie są różnorodne i sympatyczne dzięki czemu łatwo jest nam się z nimi utożsamić. Dodatkowym atutem jest to, że czytelnik tak na prawdę nie wie do końca kto jest dobry a kto zły. Kogo można nazwać przyjacielem, a kogo wrogiem.

Język jakim posługuje się autorka jest lekki, prosty, przyjemny i łatwy w odbiorze. Książkę czyta się z niesamowitą szybkością oraz ciekawością, a na naszych twarzach będziemy mieli wyraz zadowolenia i smutku na przemian w zależności od czytanego właśnie fragmentu. Byłam tak wciągnięta w świat Pani Ireny oraz oczarowana tajemnicą, która unosiła się w powietrzu że nie mogłam odłożyć książki na bok i wciąż chciałam czytać dalej. Z doświadczenia wiem, że nie każdy polski autor potrafi wzbudzić w czytelniku takie emocje, a Pani Agnieszce się to udało.

Fabuła została ciekawie skonstruowana, a sam pomysł świetnie wykorzystany. Agnieszka Karol postawiła na oszczędne opisy zarówno otaczającego świata jak i wyglądu bohaterów. Większość autorów dokładnie i szczegółowo opisuje każdy detal powieści np. jak wygląda dom, jak wygląda jezioro o zmierzchu i tego typu rzeczy. Jednak Pani Agnieszka swoją powieść napisała w troszkę inny sposób bowiem jej opisy są proste i nie wymagające większych rozmyśleń. Dlatego tą kwestię zostawiam dla Was ponieważ każdy ma na ten temat odmienne zdanie.

Oprawa graficzna lektury jest po prostu niesamowita. Dość sztywna okładka, oraz grube kartki powodują, że książka nie zniszczy się tak szybko i przez długi czas będzie wyglądała jak nowa. Okładka jest rewelacyjna bowiem widnieje na niej papierowy stateczek dryfujący na tafli wody, a na nim mały pasażer- biedronka. Dodatkową zaletą jest kolorystyka ponieważ, okładka została ukazana w spokojnych kolorach jakimi są pomarańcz, żółć i brąz. A same tło kojarzy się z zachodzącym słońcem. Jeśli dodamy do tego estetyczne wydanie i zachęcający opis wydawcy spowoduje to, iż większa część czytelników będzie pragnęła trzymać tę powieść w rękach.

Listy z jeziora jest przyjemną, ciepłą lekturą dla wszystkich. Agnieszka Karol stworzyła powieść, w którą możemy wciągnąć się bez reszty. Losy Pani Ireny oraz jej tajemnicza przeszłość są intrygującym i bardzo zachęcającym tematem do przeczytania książki. Za oknem już zaczyna robić się ciepło, słońce świeci- jak dla mnie to idealna atmosfera przy przeczytać właśnie tę powieść. Polecam!

* Opis autorki wzięty z okładki książki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-03-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Listy z jeziora
Listy z jeziora
Agnieszka Korol
7/10

"Listy z jeziora" to pełna ciepła i szczególnego uroku prowincjonalnego miasteczka powieść obyczajowa osadzona w mazurskich realiach. Książka, która wciąga od pierwszej strony. Doskonała na wakacyjne...

Komentarze
Listy z jeziora
Listy z jeziora
Agnieszka Korol
7/10
"Listy z jeziora" to pełna ciepła i szczególnego uroku prowincjonalnego miasteczka powieść obyczajowa osadzona w mazurskich realiach. Książka, która wciąga od pierwszej strony. Doskonała na wakacyjne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy można przebaczyć swojemu prześladowcy? Jak zaufać drugiemu człowiekowi, kiedy dostaje się pogruszki, nie wiedząc kto jest ich nadawcą? Irena jest właścicielką pensjonatu położonego w przepięknej...

@ZaczytanaDama @ZaczytanaDama

Główną bohaterką książki "Listy z jeziora" jest Pani Irena, właścicielka pensjonatu na Mazurach. Pewnego poranka pijąc kawę na ganku, dostaje tajemniczy list w zielonej kopercie, który zakłóca jej spo...

@Sosenka @Sosenka

Pozostałe recenzje @Ola.123

Potęga miłości
Potęga miłości

Elizabeth Chandler – to literacki pseudonim Mary Claire Helldorfer. Autorka zajmuje się wieloma gatunkami literackimi, lecz największą sławę przyniósł jej bestsellerowy r...

Recenzja książki Potęga miłości
Misja na czterech łapach. Powieść dla ludzi
Misja na czterech łapach

W. Bruce Cameron jest autorem bestsellerowej książki pt. "Jak wytrzymać z nastolatką". Dwukrotnie został wybrany najlepszym felietonistą przez National Society Newspaper ...

Recenzja książki Misja na czterech łapach. Powieść dla ludzi

Nowe recenzje

Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Kim jest bieszczadzki zakapior?
@anna117:

Andrzej Potocki w swojej książce, która była wielokrotnie wydawana i uzupełniana, mówi, że na miano bieszczadzkiego zak...

Recenzja książki Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Zapach pustyni
Recenzja
@bookiecikowa:

Chcę zacząć od tego, że rozdziały są bardzo krótkie, ale równie ciekawe. Nie czułam się, jakbym czytała wypełniacze tek...

Recenzja książki Zapach pustyni
Sekrety domu. Bille. Tom 1
Sekrety domu Bille Tom 1
@lubie.to.cz...:

Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciach. Patrząc na rodzinę Bille, chyba coś w tym jest. Doros...

Recenzja książki Sekrety domu. Bille. Tom 1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl