Instrukcja nadużycia. Historia kobiet służących w dziewiętnastowiecznych domach recenzja

'Masz na imię Marysia'

Autor: @ladymakbet33 ·1 minuta
2023-02-22
1 komentarz
4 Polubienia
Często spotykaną praktyką wśród arystokracji było nadawanie nowych imion służbie. Mowa o dość zajmującym reportażu, w którym Alicja Urbanik-Kopeć sięga do genezy służby domowej na ziemiach polskich w XIX i XX wieku. Szerzej charakteryzuje tę grupę, znajdującą się na najniższym szczeblu drabiny społecznej. Badaczka pisze też kogo i na jakich warunkach zatrudniano.
Służkami z reguły były panny, wdowy i mężatki zajmowały się raczej swoimi gospodarstwami.

Niewątpliwie migracje do miast (z pobudek ekonomicznych, rodzinnych) stanowiło wyzwanie, ale i szansę dla młodej dziewczyny (często piętnastoletniej). Autorka wzmiankuje o zagrożeniach czyhających na dziewczęta poszukujące posady; narażone na przemoc, wyzysk, których często doświadczały, również ze strony chlebodawców. W związku z powyższym, w całym kraju prężnie działało Towarzystwo Ochrony Kobiet, to tam właśnie młode, skrzywdzone kobiety mogły udać się po pomoc. Wydawano specjalne broszury z konkretnymi zaleceniami, np. dotyczącymi bezpiecznej podróży, etc. Niekiedy służące zmuszano do nierządu, ten wątek został dokładnie opisany.

Już na początku XIX wieku postanowiono uregulować status prawny służących, w tym celu powoływano do życia rozmaite instytucje, organizacje. Ich zadaniem polegało na nadzorowaniu procedury zatrudnienia i przebiegu życia zawodowego, takie współczesne związki zawodowe. Pośrednictwem pracy trudniły się kantory zleceń. Najwyższą komendanturą było Biuro Kontroli Służących, zakazujące działalności prywatnym kantorom zleceń. Antagonizmy rozstrzygał Sąd Policyjny.

Alicja Urbanik- Kopeć przypomina o istnieniu szkół dla służących; taka placówka powstała w Wielkim Księstwie Poznańskim (1891 r.). Założona została z inicjatywy pewnej zacnej hrabiny, stawiającej bardzo wysokie wymagania kandydatkom. Sam proces rekrutacji był żmudny, dziewczyny ubiegające się o przyjęcie w szeregi szkoły musiały przez sześć tygodni pracować we dworze za darmo, aby wykazać się określonymi zadatkami. Gdy otrzymała czepek i fartuch, oznaczało, że pomyślnie zdała egzamin; nauka trwała trzy lata.

Książka jest interesująca, ale dużo kwestii zostało zwyczajnie przegadanych, męczą też niepotrzebne dłużyzny. Zwróciłam również uwagę na jednoznaczną ocenę służby domowej: leniwe, chciwe, wątpliwej moralności. Wszak źródła są dość skąpe, a obraz z nich wyłaniający się bywa jednostronny. Na plus zaliczam przywołane anegdotki, wątki humorystyczne oraz, oczywiście obszerną bazę bibliograficzną.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-22
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Instrukcja nadużycia. Historia kobiet służących w dziewiętnastowiecznych domach
Instrukcja nadużycia. Historia kobiet służących w dziewiętnastowiecznych domach
Alicja Urbanik-Kopeć
7.8/10

Pod koniec XIX wieku w samej tylko Warszawie pracowało prawie 40 tysięcy pokojówek, garderobianych i panien do wszystkiego. Większość w wieku do 25 lat, a 70% analfabetek. Młodych imigrantek ze wsi, s...

Komentarze
@pliszka.literacka
@pliszka.literacka · ponad rok temu
Brzmi naprawdę ciekawie, nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką tematyką.
× 1
Instrukcja nadużycia. Historia kobiet służących w dziewiętnastowiecznych domach
Instrukcja nadużycia. Historia kobiet służących w dziewiętnastowiecznych domach
Alicja Urbanik-Kopeć
7.8/10
Pod koniec XIX wieku w samej tylko Warszawie pracowało prawie 40 tysięcy pokojówek, garderobianych i panien do wszystkiego. Większość w wieku do 25 lat, a 70% analfabetek. Młodych imigrantek ze wsi, s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @ladymakbet33

Mój wyścig z depresją
Znów na podium!

Kim jest narratorka tej zajmującej opowieści? Agnieszka Kobus- Zawojska ma bogatą kartotekę sportową, jeśli chodzi o osiągnięcia. Karierę sportową rozpoczęła w 2003 roku...

Recenzja książki Mój wyścig z depresją
Rany boskie
Namysł nad sprawami doczesnymi

Nieco przewrotny i zawadiacki tytuł publikacji trafnie oddaje jej zawartość: rozliczenia z przeszłością, z bolesnymi, trudnymi sprawami. Mowa oczywiście o Ranach boskich...

Recenzja książki Rany boskie

Nowe recenzje

Za kurtyną
Klasyka
@Aleksandra_99:

Klasyczne kryminały, choć kiedyś nie trzeba było ich tak nazywać, teraz warto dodać właśnie tą nazwę, ponieważ różnią s...

Recenzja książki Za kurtyną
Przypadek Charlesa Dextera Warda
Wciel się w rolę emerytowanego lekarza
@paulina2701:

"Przypadek Charlesa Dextera Warda" Edwarda T. Rikera to już trzynasty tom z serii Choose Cthulhu. Po raz kolejny otrzym...

Recenzja książki Przypadek Charlesa Dextera Warda
Piekielna narzeczona
PIEKIELNA NARZECZONA
@marcinekmirela:

„Sam nigdy nie dałby sobie szansy. Dla siebie i pewnie dla wielu ludzi, którzy o nim słyszeli, był stracony. A dla n...

Recenzja książki Piekielna narzeczona
© 2007 - 2024 nakanapie.pl