Last Resort recenzja

„Miała go już nigdy więcej nie spotkać...”

Autor: @zaczytana.archiwistka ·3 minuty
2023-07-11
Skomentuj
4 Polubienia
„Last resort” autorstwa K. Bromberg to pierwszy tom serii romansów o braciach Sharpe, która przyprawi Was o zawrót głowy. Jest to również historia, w której czeka na Was relacja pomiędzy szefem a podwładną (może i na samym początku główna bohaterka nie miała o tym pojęcia, ale to mały szczegół). Niestety pomimo pięknego wydania, dobrego stylu autorki oraz ciekawych bohaterów, mam dość mieszane uczucia, co do tej pozycji. Od romansów wymagam coś więcej, a ta lektura nie zapewniła mi dużej gamy emocji, na którą liczyłam.

Poznaliśmy się w nocnym klubie. Zaczął mnie podrywać przy barze, a ja wprost nie mogłam oderwać od niego wzroku. Obłędnie przystojny, irytująco arogancki, ale pociągający jak diabli. Przy nim udało mi się nawet zapomnieć, że zaledwie parę godzin wcześniej rozstałam się z chłopakiem, i pozwoliłam sobie na chwilowe szaleństwo. Drinki z pewnością mi to ułatwiły…
Na jedną upojną noc.
Bez imion. Bez nazwisk.
Bez zobowiązań. Bez dalszego ciągu.
Najlepszy seks w moim życiu – ale to wszystko.
Takie przygodne znajomości nie są w moim stylu.
Następnego ranka przychodzę do pracy na stresującą rozmowę z naszym nowym klientem. I kogo widzą moje podkrążone, niewyspane oczy? Jego. A raczej trzech facetów, którzy wyglądają jak on. Trojaczki. W ramionach, którego z nich wczoraj krzyczałam z rozkoszy?

„Last resort” to jedna z tych książek, która doczekała się pięknego wydania. I nie, nie mam tu na myśli okładki, ale fragmenty plaży, które znajdowały się na początku oraz końcu każdego rozdziału. Ten element nadał pewien klimat tej historii - w trakcie lektury wręcz czułam ten gorący piasek z obrazka oraz szum morza.

Ale wracajmy do książki i jej fabuły, bo ten element pewnie najbardziej Was interesuje. Przyznam, że autorka ma przyjemny dla oka styl pisania, co w połączeniu z niezbyt długimi rozdziałami sprawiło, że przeczytałam ten tytuł w zaledwie jeden dzień.

W trakcie czytania zbrakło mi pewnej iskry - intrygi, która popchnęłaby całą historię do przodu. Owszem na samym początku byłam zaskoczona razem z Sutton kiedy spotkała swojego łóżkowego partnera w trakcie biznesowego spotkania, jednak później nie czułam już tak dużej fascynacji, mój entuzjazm wręcz malał z każdą kolejną stroną.

Przyznam, że w trakcie lektury było bardzo gorąco i nie tylko od pogody... Bromberg doskonale wie, jak rozpalić swojego czytelnika. Autorka bardzo dobrze poradziła sobie z przedstawieniem relacji, która połączyła głównych bohaterów. Ta książka wręcz kipi od chemii pomiędzy nimi, a ich docinki pomiędzy sobą były miodem dla moich uszu.

W „Last resort” czekają na Was bohaterowie, którzy tylko na pierwszy rzut oka wydają się stereotypowi - kiedy poznacie ich odrobinę bliżej, zmienicie o nich zdanie. Callahan w moim odczuciu był panem „co to nie ja”, jednak później zauważyłam, że to tylko jego maska, pod którą skrywa się lekko zagubiony mężczyzna. Najbardziej jednak spodobała mi się kreacja Sutton, kobiety po toksycznym związku, która wiedziała, w jakim momencie pokazać pazurki. Przyznam, że ta dwójka nieźle się dopasowała.

Jeśli chodzi o zakończenie, to jest ono idealne oraz na swój sposób słodkie, czyli takie, jakie lubię. Pomimo, że wiedziałam, do czego dąży cała fabuła to jednak z zapartym tchem czekałam na werdykt autorki - czy Sutton oraz Callahan są sobie pisani.

Czy książkę polecam? Schematyczność tej pozycji z jednej strony nie jest aż tak zła, ponieważ pozwoliła mi ona na pełen relaks w czasie czytania. Jeśli szukasz delikatnego romansu, który spowoduje wypieki na twarzy, zapisz sobie ten tytuł na później albo zabierz go ze sobą na tegoroczny urlop.



Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Last Resort
Last Resort
K. Bromberg
7.5/10
Cykl: S.I.N. (K. Bromberg), tom 1

Miałam go już nigdy więcej nie spotkać. Poznaliśmy się w nocnym klubie. Zaczął mnie podrywać przy barze, a ja wprost nie mogłam oderwać od niego wzroku. Obłędnie przystojny, irytująco arogancki, al...

Komentarze
Last Resort
Last Resort
K. Bromberg
7.5/10
Cykl: S.I.N. (K. Bromberg), tom 1
Miałam go już nigdy więcej nie spotkać. Poznaliśmy się w nocnym klubie. Zaczął mnie podrywać przy barze, a ja wprost nie mogłam oderwać od niego wzroku. Obłędnie przystojny, irytująco arogancki, al...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, czytałam kilka jej książek i każda mi się podobała dlatego postanowiłam ponownie sięgnąć po jej powieść. "Last resort" jest pierwszym tomem trylogii #...

@paulinkusia1991 @paulinkusia1991

Skończyłam książkę K. Broomberg "Last Resort". Według mnie to idealna książka na gorący, letni wieczór. Sutton postanowiła się uwolnić. Zrywa ze swoim partnerem, tego samego dnia zalicza gorącą noc ...

@pola841 @pola841

Pozostałe recenzje @zaczytana.archiw...

Wszystko, co widziałeś
„Kość do kości. Krew do krwi. Ciało do ciała.”

"Wszystko, co widziałeś" to coś więcej niż tylko kolejny kryminał. To wciągająca, wielowątkowa opowieść, która wciąga czytelnika od pierwszej strony i nie pozwala mu ode...

Recenzja książki Wszystko, co widziałeś
Uzdrowisko
„Ta niegdyś rajska fasada to cmentarzysko sekretów...”

W świecie literatury kryminalnej czasem trafiamy na książki, które wciągają nas bez reszty, prowadząc przez labirynt tajemnic i zaskakujących zwrotów akcji. Taką właśnie...

Recenzja książki Uzdrowisko

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy mordercami
Wszyscy jesteśmy mordercami
@Logana:

"Cza­sem wy­god­niej jest my­śleć o sobie tak, jak byśmy chcie­li, a nie tak, jak po­win­ni­śmy. Nie je­ste­śmy szcze­r...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy mordercami
Zadyma w dzikim sadzie
Wszystkiemu winne pijane małpy.
@jatymyoni:

Pomimo że książka została napisana w latach siedemdziesiątych, jest zaliczana przez hindusów i nie tylko do klasyki pow...

Recenzja książki Zadyma w dzikim sadzie
Agentka
Niby opowiadania, a jednak nie do końca
@maitiri_boo...:

Nie przekonuje mnie koncepcja opowiadań, zazwyczaj. Trochę inaczej jest, gdy chodzi o antologie i chcę poznać nowych au...

Recenzja książki Agentka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl