The Night Shift recenzja

Koniec roku 1999 i początek 2000 miał być przełomem, miało się dziać wiele rzeczy związanych z komputerami a nawet mówiono o końcu świata... Pamiętam ten sylwestrowy dzień, bo w moim miasteczku było wyjątkowe powitanie roku 2000 na rynku.
Poza wyjątkowa imprezą nic się nie stało. Tak jak na całym świecie. Lecz oczywiście z pewnością wydarzyło się również wiele złych rzeczy, bo zło nie śpi.
W tej książce autor opowiada nam właśnie o wydarzeniach tej nocy.
W wypożyczalni kaset video tuż przed jej zamknięciem zostały zamordowane trzy młode dziewczyny i ich szef, jedna z nastolatek miała więcej szczęścia i przeżyła atak napastnika. Dość szybko wytypowano sprawcę napadu i aresztowano. Jednak z powodu braku dowodów został zwolniony z aresztu. Gdy znaleziono narzędzie zbrodni w szkolnej szafce, okazało się, że chłopak jakby zapadł się pod ziemię. Do tej pory jest poszukiwany...
Mija piętnaście lat, ocalała z napadu Ella jest psychoterapeutką. Po tym, co sama przeżyła chce pomagać innym.

W tym samym miasteczku ponownie giną trzy dziewczyny a jedna cudem przeżyła... Wydaje się, że stoi za tym ten sam sprawca lub jego naśladowca, gdyż niemal w identyczny sposób dokonano zabójstwa w lodziarni. Dyrektor liceum dzwoni do Elli z prośbą o spotkanie z ocalałą dziewczyną. Nie chce ona rozmawiać z nikim, więc wpadł na pomysł, że może jej Jesse posłucha i zgodzi się na badanie lekarskie. Ella po przybyciu do szpitala, ponownie odtwarza w swojej pamięci wydarzenia z feralnej nocy w 1999 roku. Wraca trauma i wspomnienia słów zabójcy, które wyszeptał jej do ucha...
Jaki jest związek między tymi zabójstwami? Czy ten sam sprawca powrócił by ponownie zaatakować? Gdzie ukrywał się przez tyle lat?
Jesse zadziwiająco dużo wie na temat napadu sprzed piętnastu lat, zna nawet takie szczegóły, których nie ma w policyjnych aktach. Skąd ona zna takie fakty? Dlaczego ta młoda dziewczyna tak bardzo interesuje się tą sprawą?
Wiele osób związanych z tą tragedią skrywa tajemnice a motywy ich utajnienia nie zawsze są dość oczywiste.
To moje pierwsze spotkanie z autorem, lecz moim zdaniem to ciekawie napisany thriller, wciągający i trzymający w napięciu do końca. Lektura sprawiła mi wielką przyjemność i z ochotą zabieram się za kolejną książkę Alexa Finlaya.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.