Skrzywdzeni okropieństwami wojny potrzebowali ujścia dla swojego bólu i niepostrzeżenie zamienili się w krzywdzicieli. To byli, ogólnie rzecz biorąc, nasi ojcowie. A po drugiej stronie matki wrogów. I ich dzieci.
O Niemcach gazety pisały wyłącznie małą literą, przy czym każdy<niemiec> był synonimem wszelkiego zła. Każdy, czyli także niemieckie kobiety i niemieckie dzieci.
Nienawiść podsycano, chociaż nie było to nawet potrzebne, bo krwawiące i wciąż świeże rany bolały na tyle, że odwet był wtedy ogólnym pragnieniem. Do dzieła przystąpili polscy szabrownicy i zwykli rabusie. Grabiono jak popadnie. a polska administracja przyglądała się temu nie interweniując.
Moja ocena:
Reportaż o „polskich” Niemcach, ludziach, których rok 1945 zastał na terenach należących wcześniej do Rzeszy, teraz do Polski. Nie zamierzali uciekać, bo nie popełnili zbrodni wojennych, nie mieli na...
Kim jest narratorka tej zajmującej opowieści? Agnieszka Kobus- Zawojska ma bogatą kartotekę sportową, jeśli chodzi o osiągnięcia. Karierę sportową rozpoczęła w 2003 roku...
Recenzja książki Mój wyścig z depresjąNieco przewrotny i zawadiacki tytuł publikacji trafnie oddaje jej zawartość: rozliczenia z przeszłością, z bolesnymi, trudnymi sprawami. Mowa oczywiście o Ranach boskich...
Recenzja książki Rany boskieJaka to była piękna i emocjonująca ksiażka. Romans w gatunku young adult, wątek pierwszej miłości i spotkania po latach...
Recenzja książki Goodbye, RosiePrzeczytałem ostatnio dwie książki o SKW, czyli Służbie Kontrwywiadu Wojskowego. Pierwszą z nich była „Firma” Lecha K...
Recenzja książki Jeremiada"Nie może dać się złapać. Już od roku włamuje się do domów. Nie może dać się złapać." Lubię czytać książki, które potr...
Recenzja książki Chłopak, który okradał domy. I dziewczyna, która skradła jego serce