Gad. Spowiedź klawisza recenzja

Pasjonujący, ale i wstrząsający reportaż o polskim więziennictwie

Autor: @matren ·2 minuty
2024-03-09
Skomentuj
2 Polubienia

Nie wiedziałem, że jest aż tak źle. A kiedyś, w latach 90. było całkiem dobrze. Pracy było mało, za to w więziennictwie dobrze płacono, lepiej niż w firmach prywatnych. Perspektywa stabilnego zatrudnienia i tylko 15 lat do emerytury przyciągała rzesze kandydatów, dzięki czemu do Służby Więziennej trafiali najlepsi.


Potem zaczęło się psuć. W miarę rozwoju gospodarczego Polski praca w prywatnych firmach była coraz lepiej płatna – i bez porównania lżejsza niż w „kryminałach”, gdzie strażnik ma na co dzień do czynienia nie tylko ze skazanymi ludźmi, ale też z istotami zaledwie człekopodobnymi. To z jednej strony najgorsi mordercy i bandyci, z drugiej – skazani z tzw. niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi. Tu żadna resocjalizacja nie ma najmniejszych szans, nawet gdyby była prowadzona zgodnie z przepisami, co jest zwyczajnie niemożliwe.


Na domiar złego funkcje kierownicze w więzieniach pełnią nie tak jak kiedyś ludzie, którzy zaczynali na samym dole, od „bramowego” i systematycznie pięli się w gorę. Teraz na stołki trafiają absolwenci paru uczelni, niemający bladego pojęcia o pracy ze „złodziejami”, jak strażnicy nazywają osadzonych. Z uporem godnym lepszej sprawy gnębią strażników, którzy w ten sposób trafiają między młot a kowadło. Okres do emerytury wydłużono do 25 lat, a płace są żenująco niskie. Nic więc dziwnego, że funkcjonariusze służby więziennej odchodzą, przez co w zakładach karnych jest ich zbyt mało.


Paweł Kapusta dotarł do ludzi, którzy służbę za murem mają w małym palcu i widzieli rzeczy, o których nie tylko filozofom, ale i – o zgrozo – odpowiedzialnym za więziennictwo w Polsce się nie śniło. Nic więc dziwnego, że bardzo często do więzienia trafia człowiek, a wychodzi z niego bestia. Również społeczeństwo ma w tym ponoć swój udział, nie dając „absolwentom” Sztumu czy Wronek żadnych szans na pracę, mieszkanie i tym samym powrót między normalnych ludzi.


Społeczeństwo uważa dość powszechnie, że w zakładzie karnym powinna się odbywać resocjalizacja skazanych. Byli i obecni klawisze tłumaczą jednak, że jest ona do jakiegoś stopnia możliwa tylko w wypadku skazanych po raz pierwszy. Pozostali są albo zaburzeni, albo zbyt prymitywni, albo wręcz celowo po wyjściu popełniają kolejne przestępstwa po to tylko, by do zakładu karnego, będącego dla nich de facto domem, powrócić.


Klawisze skarżą się, że nie mają prawa stosować kar, które rzeczywiście przemawiałyby do skazanych i skłaniały ich do podporządkowania się regułom obowiązującym za murem. Najsurowszą karą jest 14-dniowy pobyt w izolatce, co niejeden bandzior przyjmuje z uśmiechem, bo przynajmniej będzie miał święty spokój i nie będzie musiał znosić smrodu współwięźniów.


– Osadzony może wszystko, a klawisz ma do dyspozycji tylko „proszę”, „bardzo proszę” i „błagam” – mówi jeden z rozmówców Pawła Kapusty.


Nic więc dziwnego, że tryumfy święci grypsera, że zarabiający grosze strażnicy przemycają dla osadzonych narkotyki, alkohol i telefony. W więzieniach działają też służby specjalne: podsłuchy w celach pomagają im zdobywać informacje o najgroźniejszych grupach przestępczych.


Dla miłośników mocnych wrażeń są też relacje z wykonywania (do 1988 roku) kary śmierci.

Czytałem z zapartym tchem, czasem z obrzydzeniem, czasem z przerażeniem. Uściślijmy: nie czytałem, lecz słuchałem. Nie wiedziałem, że w roli lektora audiobooka spotkam Janusza Chabiora. Wybór perfekcyjny, czekam na dalsze przeczytane przezeń książki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-08
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gad. Spowiedź klawisza
3 wydania
Gad. Spowiedź klawisza
Paweł Kapusta, Janusz Chabior
8.0/10

Wstrząsający reportaż o więziennym życiu z perspektywy strażników. Ludzi, którzy dzień w dzień, przez lata wyjątkowo trudnej służby, pilnują sprawców najokrutniejszych przestępstw. Paweł Kapus...

Komentarze
Gad. Spowiedź klawisza
3 wydania
Gad. Spowiedź klawisza
Paweł Kapusta, Janusz Chabior
8.0/10
Wstrząsający reportaż o więziennym życiu z perspektywy strażników. Ludzi, którzy dzień w dzień, przez lata wyjątkowo trudnej służby, pilnują sprawców najokrutniejszych przestępstw. Paweł Kapus...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dawno nie czytałem reportażu, który by mnie tak wciągnął- z butami, bez wielu przerw. Fotel, kawa, książka i jedziemy. Depresyjna i wywołująca szereg negatywnych emocji, takich jak złość, obrzydzenie...

@PonuryDziadyga @PonuryDziadyga

Strażnik więzienny raczej nie zazna w pracy spokoju, gdyż każdego dnia musi stanąć twarzą w twarz z ludźmi, którzy potrafili dopuścić się najokrutniejszych, najbardziej ohydnych zbrodni... a na dodat...

@z.ksiazka.po.szynach @z.ksiazka.po.szynach

Pozostałe recenzje @matren

Smolarz
Piotrowski trochę przesadził

Jeśli fantazja Przemysława Piotrowskiego będzie się rozwijała tak jak dotychczas, to w następnej powieści (a wszystko wskazuje na to, że taka powstanie) nadkomisarz Ig...

Recenzja książki Smolarz
Mój drugi brzeg
Przepiękna rzecz o życiu i umieraniu

To chyba nie jest książka dla młodych ludzi, oni jeszcze nie mają świadomości, że każdego dnia zbliżają się nieuchronnie do drugiego brzegu, na którym znajdzie się pr...

Recenzja książki Mój drugi brzeg

Nowe recenzje

Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Kim jest bieszczadzki zakapior?
@anna117:

Andrzej Potocki w swojej książce, która była wielokrotnie wydawana i uzupełniana, mówi, że na miano bieszczadzkiego zak...

Recenzja książki Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Zapach pustyni
Recenzja
@bookiecikowa:

Chcę zacząć od tego, że rozdziały są bardzo krótkie, ale równie ciekawe. Nie czułam się, jakbym czytała wypełniacze tek...

Recenzja książki Zapach pustyni
Sekrety domu. Bille. Tom 1
Sekrety domu Bille Tom 1
@lubie.to.cz...:

Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciach. Patrząc na rodzinę Bille, chyba coś w tym jest. Doros...

Recenzja książki Sekrety domu. Bille. Tom 1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl