Nie patrz recenzja

Kto zna twórczość Marcella Mossa, ten wie, że jego książki wywierają sporo kontrowersji. Jeśli o mnie chodzi, ja książki autora bardzo lubie, a jego trylogia hejterska, pomimo tego, że jest mocno „popieprzona” – należy do moich ulubionych – a czemu?

„Nie patrz” to druga część wspomnianej wcześniej trylogii. Tym razem poznajemy m.in. historię szanowanej psychoterapeutki Ewy, której perypetie autor zapoczątkował już w „Nie odpisuj”. Poznajemy też historię Adama, który jest ofiarą swojej własnej żony i Nine – nastolatkę, która jest mocno zagubiona, nierozumiana, a błędy jakie popełnia są naprawdę mocno przerażające.
Przez książkę przewija się też postać Martyny, która sporo namiesza, do czego już nas przyzwyczaiła swoją osobą w pierwszej części ;)

Te książki trzeba czytać po kolei! To po pierwsze Co więcej! Trzeba się przygotować na naprawdę mocną dawkę patologicznych zachowań ;) „Nie patrz” jest mocniejsza niż jej poprzedniczka, ale też skupia się bardziej na nowych bohaterach. Tak jak Ewa pojawiła się dopiero pod koniec pierwszego tomu, tak tutaj poznajemy ją „dogłębnie”. Mamy tez postaci, które wprowadzają sporo nowych wątków i przy okazji poruszają tematy życiowe, o których mało się mówi. Maltretowanie, przemoc psychiczna, pedofilia – czyli ogólnie mówiąc - „patologia pełną gębą”.

Autor stworzył genialną fabułę! Nieprzewidywalną, szokującą i wielowątkową, przez co z każdą stroną chce się więcej! Jedna scena zapadła mi mocno w pamięć, a to przez to, że nie umiałam jej sobie zwizualizować :P jest drastyczna, jest mocna i na pewno zbulwersuje niejednego mężczyznę :P co do zachowania nastolatków – powiem tylko jedno – przerażające, ale niestety prawdziwe. Bez jakichkolwiek wzorców i bez pomocy dorosłych, albo samego zainteresowania ze strony dorosłych – niektórzy młodzi ludzie mogą naprawdę stoczyć się na dno…
Książkę jak najbardziej polecam, zdecydowanie osobom o mocnych nerwach :) reszta może nie podołać ;)
****************************************************************