Anielski puch recenzja

Piękna, świąteczna i niezwykle optymistyczna opowieść o miłości...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2020-12-17
Skomentuj
4 Polubienia
Święta Bożego Narodzenia to taki czas, w którym spełniają się najśmielsze marzenia... Wiedzą o tym doskonale dzieci, ale niestety zapominają dorośli, którzy muszą zmagać się w największym stopniu z prozą codzienności. Bywa jednak i tak, że również oni przekonują się o tym na własnej skórze, o czym opowiada w piękny sposób najnowsza powieść Mariki Krajniewskiej pt. "Anielski puch", która ukazała się nakładem Wydawnictwa Wielka Litera.

Bohaterkami książki są trzy wyjątkowe, spokrewnione ze sobą kobiety - Ania, Zosia i Natalia. Każdą z nich cechuje nietuzinkowa osobowość, wielkie serce i pokaźny bagaż nie zawsze najpiękniejszych przeżyć z przeszłości. Łączy je zaś to, że co roku wysyłają listy do Świętego Mikołaja z życzeniem o to, by spotkały w swoim życiu wielką miłość... I tak też oto przychodzi wreszcie czas, że w życiu tych trzech bohaterek pojawiają się trzej mężczyźni, którzy mogą zaoferować im szansę na szczęśliwszą przyszłość i prawdziwą miłość..., ale też i przynieść gorycz wraz z rozczarowaniem. To właśnie ich decyzje, wybory, kroki, ale też i aura zimowej scenerii, przesądzą o wszystkim...

Pani Marika Krajniewska oferuje nam swoją opowieścią możliwość spotkania z piękną, emocjonującą i niezwykle klimatyczną historią o miłości, pokonywaniu samotności i spełnianiu marzeń. To relacja o trzech wyjątkowych kobietach, ich skomplikowanej przeszłości i szansie na zmianę smutnej codzienności, z którą wiążą się tyleż nadzieje, co i obawa przed kolejnym rozczarowaniem. A wszystko to rozgrywa się w zimowej i świątecznej aurze, która udziela się tak bohaterkom tej książki, jak i również nam - czytelnikom.

Fabuła powieści skupia się na kolejnych losach każdej z pań - babci Zofii, jej córki Anny i najmłodszej w rodzinie, nastoletniej Natalii. Każda z nich doznała już wiele krzywdy ze strony losu i życia, ale też i nie tracą one wciąż nadziei, że jeszcze spotka ich prawdziwe szczęście. I tak też się dzieje, gdy oto Zofia spotyka pewnego mężczyznę ze swej przeszłości, Anna poznaje szarmanckiego chirurga, zaś Natalia odkrywa smak pierwszej miłości. I tak też poznajemy kolejne wydarzenia z życia tych pań, towarzyszymy im w podejmowaniu ważnych decyzji oraz odkrywamy ich konsekwencje - czasami bardziej szczęśliwe, innym razem nieco mniej. I oczywiście, jest tu odrobina obyczajowej baśni w postaci mało realnych zbiegów okoliczności, ale czyż nie za to właśnie kochamy świątecznie pozycje...?

Bardzo udanie przedstawiają się bohaterki tej książki, które różni wieki, sposób patrzenia na świat i życiowe doświadczenie, ale łączy życzliwość, poczucie humoru oraz wiara w miłość - mimo wszystko. Lubimy Zofię, Annę i Natalię, darzymy ich wielką sympatią i życzymy z całego serca, by spotkało ich wreszcie coś dobrego. Największe wrażenie wywarła na mnie osoba Ani - kobiety pozostawionej przez męża, która spotyka wyjątkowego mężczyznę, ale jednocześnie nie jest w stanie uwierzyć w to, że mogło spotkać ją tak wielkie szczęście, wobec czego stara się stanąć jemu na drodze, wbrew podszeptom serca. Myślę, że wy również polubicie te bohaterki i się z nimi zaprzyjaźnicie na czas tej lektury.

Powieść ta opowiada o samotności i poszukiwaniu miłości, więc tym samym znajdziemy tu zarówno smutniejsze, jak i bardziej pozytywne emocje. Najważniejsze wydaje się jednak to, że relację tę cechuje niezwykła, życiowa mądrość, która opowiada o tym, że niezależnie od wieku i przeżyć, każdy z nas ma prawo wciąż cieszyć się uczuciem do drugiej osoby tak, jak nastoletni zakochani. Nie ma bowiem znaczenia to, ile mamy lat, ile razy zostaliśmy porzuceni i skrzywdzeni oraz jak wiele wycierpieliśmy - liczy się nasze prawo do szczęścia. I to jest w mej ocenie niezwykle optymistyczne i ważne przesłanie tej książki.

"Anielski puch", to świąteczna opowieść o miłości, która niesie nam sobą wspaniałą rozrywkę, piękne emocje i ogromną porcję wiary w lepsze jutro. To taki idealny, przedświąteczny, literacki pocieszyciel, który wprawia nas w dobry nastrój, pozwala patrzeć z optymizmem na nadchodzącą przyszłość i pozwala znów uwierzyć w to, że marzenia się spełniają. Ze swej strony oczywiście gorąco polecam wam sięgnięcie po niniejszą powieść Mariki Krajniewskiej!

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Anielski puch
Anielski puch
Marika Krajniewska
6.7/10

Wszystko się może zdarzyć, jeżeli tylko pozwolisz sobie na marzenia… Anna, Zofia i Natalia – trzy kobiety z różnych pokoleń, które oprócz więzów krwi łączy to, że nigdy nie miały szczęścia do zwią...

Komentarze
Anielski puch
Anielski puch
Marika Krajniewska
6.7/10
Wszystko się może zdarzyć, jeżeli tylko pozwolisz sobie na marzenia… Anna, Zofia i Natalia – trzy kobiety z różnych pokoleń, które oprócz więzów krwi łączy to, że nigdy nie miały szczęścia do zwią...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W oczekiwaniu na pozycje recenzenckie, postanowiłam przeczytać kolejną książkę zimowo - świąteczną z mojej kolekcji. To dosyć krótka historia, w której jak się okazuje marzenia i i tytułowy : "aniels...

@Bibliotekarka_Natalka @Bibliotekarka_Natalka

Taka sobie pogodna świąteczna bajeczka. Trzy pokolenia jednej rodziny, czyli trzy samotne kobiety, czekające na Miłość przez duże M. W życiu każdej pojawia się wreszcie - i oczywiście namiesza - jaki...

@Airain @Airain

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Warszawianka
Interesująca, klimatyczna powieść spod znaku romansu i kryminału retro.

Miłość nie zna takich pojęć jak czas, miejsce, historia i polityka... Miłość kieruje się swoimi własnymi prawami, które nie zawsze idą w zgodzie z tym, co powyżej. Wres...

Recenzja książki Warszawianka
Elryk z Melniboné
Mroczne, baśniowe, znakomite fantasy!

Literaturę fantasy znaczą heroiczne czyny wspaniałych bohaterów, epickie bitwy o wolność, barwne przygody w których to dobro zawsze zwycięża... Czasami jednak zdarza si...

Recenzja książki Elryk z Melniboné

Nowe recenzje

Sąd ostateczny
Armagedon.
@Malwi:

"Sąd ostateczny" Anny Klejzerowicz to książka, która od pierwszych stron przyciągnęła moją uwagę i nie pozwoliła się od...

Recenzja książki Sąd ostateczny
Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Warto czytać
@Izzi.79:

Któż z nas nie czytał lub przynajmniej nie słyszał o „Harrym Potterze”? Hmm…wydaje mi się, że chyba każdy. Sama posiada...

Recenzja książki Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Mój wyścig z depresją
Wyścig z życiem, wyścig z samą sobą
@joanna123:

Depresja. Tak wiele o niej wiemy, a wciąż nie wiemy zbyt wiele. Tak łatwo jest nam oceniać ludzi po tym, co widzimy. Pr...

Recenzja książki Mój wyścig z depresją
© 2007 - 2024 nakanapie.pl