Hera moja miłość recenzja

Każdego dnia wiele osób niezależnie od płci, wieku, pochodzenia i stanu konta zmaga się z uzależnieniem. Nie tylko od alkoholu ale również narkotyków, pracy i drugiej osoby. Te wszystkie uzależnienia znajdziemy w tej książce ale niestety napisane to mimo na faktach to z drugiej ręki. Książka czekała na mnie kupę lat gdzieś zapomniana, zaraz przy "My dzieci, z dworca zoo" oraz "ćpunka" ale zawsze inne książki wypychały się na przód by je przeczytać przed tamta. "Hera, moja miłość" dzielnie czekała i się doczekała po namawianiu mojej nastoletniej kuzynki, namawiała tłumacząc że ta książka nią wstrzanela i że ona nigdy nie sięgnie po narkotyki. Znajajac bardzo dobrze jej koleżanki wyżej wymienione byłam dobrej myśli i zasiadłam. Niestety książka bardzo mnie zawiodła jeśli chodzi o samą wiedzę na temat uzależnień. Poza tym te steroptypy bogaci ludzi czyli brak czasu i tragedia to dla mnie trochę zaciągane. Koniecznie podzielę się swoją opinią z kuzynka i zachęcę do trochę prawdziwszej lektury jeśli chodzi o te tematy. Ale żeby nie było że taka tragiczna to sam styl pisania bardzo mi odpowiada, lekka, trochę przejmująca momentami można się pogubić w fabule ale później wszystko się ładnie układa. Książka nie sprowadza się tylko do jednego uzależnienia a wręcz przeciwnie nawet tytuł wskazuję nie tylko na uzależnienie głównego bohatera od narkotyków ale też od drugiej osoby która sama mówiła że Hera to jej drugie imię. Sięgnęłam również po pozostałe części tej książki, każda kolejna czytała się coraz lżej wchodząc w świat naszych bohaterów. Książka pokazuje zawalenie się życia całej rodziny pokazując po kolei skutki uzależnienia- Matki która jest uzależniona od pracy a później również od sekty w której człowiek się samo doskonali poprzez ich wykłady czyli ambicje - Ojca od alkoholu - Jacka od narkotyków a później również od drugiej osoby - Komety, Ali od tego samego co Jacek co sprawiało że byli duetem który jest dla siebie bardzo toksyczny,chociaż ona była uzależniona również od atencji.
Reszta bohaterów która się pojawia w większości też posiada jakieś uzależnienia mniejsze lub większe które widać od razu bo jest głośno o tym pisane a niektóre dopiero po skończeniu książki do Nas dochodzą. Mimo wszystko jest warta czytania na jeden wieczór.