Odprysk recenzja

Poczujemy się zmanipulowani.

Autor: @Asamitt ·2 minuty
2019-11-03
Skomentuj
4 Polubienia
 Wszyscy czytają Fitzeka, to w końcu musiałam i ja. Wiedziałam, że ma siłę przyciągania jak magnes, tylko nie byłam pewna czy mnie dotknie biegun przyciągający, czy raczej odpychający. 
 
 Powiedzmy sobie to wprost, wraz z bohaterem jesteśmy wpuszczani w maliny. I o ile z fabułami o podobnym zamyśle już się stykałam, to nie miały irracjonalnych przesłanek. Rozwiązanie jest tu zaprzeczeniem, aby był sens uruchamiania wielkiej machiny i sprowadzania człowieka do takiego stanu, w jakim organizatorzy chcieli go zobaczyć. Celem ma być wywołanie głębokiej traumy? Doprowadzanie do załamania psychicznego? A może odebrania sobie życia? Ale jakie są na to gwarancje? I te zbiegi okoliczności, dopracowanie wszystkiego wręcz co do minuty staje się w odbiorze obrzydliwie nudne. Z uwagi na rozwiązanie cała ta gonitwa zdarzeń nie ma większego sensu.
 Po intrygującym początku, jaki tu ma miejsce, im dalej się posuwamy tym bardziej oczekujemy zaskoczenia, zwrotu akcji, a przede wszystkim rosnącego napięcia. Niestety, ale ja zamiast napięcia odczuwałam coraz większą frustrację. Przypuszczam, że nawet większą niż zdezorientowany Marc. I pomimo iż akcja nabiera coraz większego tempa, a co za tym idzie zdarzają się po drodze kolejne absurdalności, to czytelnik może być tym wszystkim zwyczajnie przytłoczony. Ale to właśnie absurd i banalność są wyznacznikami "Odprysku".
 
 Poza tym wątek dotyczący gangstera Valki jest totalnie na doczepkę, potraktowany przez Autora po macoszemu. Rozumiem, iż ma za zadanie przekonać czytelnika o charakterze Benny'ego, jego przynależności do nieudaczników, dających się wciągnąć w nieuczciwe interesy. Ale z drugiej strony Fitzek uparcie kreuje go na wrażliwca, współodczuwającego na równi z ofiarą. A to tylko czyni go równie nieokreślonym, jak Sandrę, co do której w ogóle trudno sobie wyrobić zdanie, jakim może być człowiekiem.
 Dla mnie oprócz Marca żadna postać nie jest wiarygodna. Ktoś, kto pod wpływem traumy traci chwilowo pamięć, a pewne wspomnienia są przez niego odbierane jako prawdziwe, chociaż może to być błędne założenie, daje odbiorcy możliwość pełniejszego zaangażowania się w opowieść. Jednak bezradność z jaką porusza się bohater, do tego napotykanie na swej drodze kolejnych postaci, które to równie nagle pojawiają się, co znikają, nie powoduje przyspieszenia pulsu, a znużenie nafaszerowaniem fabuły zbiegami okoliczności. Bo niby kolejne kroki są potem tłumaczone i nasz człowiek jest dość powściągliwy, żeby dać im wiarę, to pierwsze wrażenie pozostawia w nas powątpiewanie w cały plan.
 
 Pisarz tak dalece posunął się w manipulacji, że skutecznie mnie do siebie zraził już po jednej książce. Surrealizm zdarzeń i wyolbrzymianie sytuacji przyniosło mi głównie rozczarowanie. Gdy bohater ostatecznie dowiaduje się "dlaczego", ja sobie uświadomiłam stracony czas. Sebastian Fitzek powinien zabrać się za pisanie fabuł fantastycznych, gdyż takie pokierowanie postaciami i zdarzeniami w thrillerze, jakie zaprezentował w "Odprysku" nie buduje wiarygodnego scenariusza. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-11-03
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Odprysk
2 wydania
Odprysk
Sebastian Fitzek
7.0/10

UWAGA!! Książka wcześniej została wydana pt. "Odłamek". Marc Lucas w wypadku samochodowym stracił żonę i ich nienarodzone dziecko. Sam przeżył i obwinia się o ich śmierć… Jest na granicy szaleństw...

Komentarze
Odprysk
2 wydania
Odprysk
Sebastian Fitzek
7.0/10
UWAGA!! Książka wcześniej została wydana pt. "Odłamek". Marc Lucas w wypadku samochodowym stracił żonę i ich nienarodzone dziecko. Sam przeżył i obwinia się o ich śmierć… Jest na granicy szaleństw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak byś się czuł, gdyby w kilka godzin wszystko, co znasz i kochasz nagle zniknęło? Nawet Twoja tożsamość? Z każdą następną minutą zatracasz się, wariujesz, popadasz w obłęd. A może uciekasz, by za...

@Wiejska_biblioteczka @Wiejska_biblioteczka

Z panem Fitzkiem poznałam się już jakiś czas temu przy okazji czytania "Przesyłki" ale jeśli swoją ocenę tego autora miałabym oceniać na podstawie właśnie tej pozycji to raczej nie myślałabym o nim n...

@katherinna1997 @katherinna1997

Pozostałe recenzje @Asamitt

Jeśli jutra nie będzie
Getto przedsionkiem obozu Zagłady

Nie znam książek Marii Paszyńskiej i gdy do wyzwania naKanapie wybrałam właśnie jedną z jej powieści dość powściągliwie podeszłam do lektury. Trafiło do mnie już tyle mi...

Recenzja książki Jeśli jutra nie będzie
Demon ruchu
Fanatycy ruchu kolejowego - Łączmy się!

Opowiadania Grabińskiego to historie niesamowite, niesłychane, lekko fantastyczne, osnute mrokiem, ale i powleczone kurzem. Gdzie różnego rodzaju zjawy i demony przenika...

Recenzja książki Demon ruchu

Nowe recenzje

Dogologia
Psi świat na wesoło
@jorja:

„Bycie szczeniakiem jest bardzo ekscytujące. Przez pewien czas będzie wam wybaczane każde wykroczenie ze względu na was...

Recenzja książki Dogologia
Tamto lato
Tamto lato
@nsapritonow:

"Tamto lato" to literacka podróż w głąb ludzkiej duszy, gdzie przeszłość splata się z teraźniejszością, a żądza zemsty ...

Recenzja książki Tamto lato
Kiedy byłyśmy ptakami
Kiedy byłyśmy ptakami
@iszmolda:

Temat życia po śmierci to obszar, którego nie jesteśmy w stanie dokładnie zbadać i wytłumaczyć naukowymi metodami. Co s...

Recenzja książki Kiedy byłyśmy ptakami
© 2007 - 2024 nakanapie.pl