Adam i Ewy recenzja

Pokolenie kanapkowe.

Autor: @Evocatora ·3 minuty
2013-02-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Główną bohaterką jest Ewa, a nie Adam. Ew będzie się przez kartki tej powieści przewijać wiele i wszystkie będą pełnić ważną rolę w życiu Adama. Jednak skupmy się na jednej pani noszącej to imię. Ewa - główna bohaterka, to matka, żona, macocha, synowa, sprzątaczka, opiekunka, kucharka… Jest każdym, tylko nie sobą. Główna bohaterka obowiązków ma wiele, a znikąd pomocy. Prawie już zapomniała, że jest kobietą wykształconą, niegdyś miała przed sobą przyszłość, miała marzenia i plany. I co się z nimi stało? Gdzieś się zagubiły w gąszczu dnia codziennego…

„Może mamy wygórowane oczekiwania? Wmówiono nam, jak w reklamie, że jesteśmy warci wszystkiego, co najlepsze, także w sensie materialnym, więc gonimy za coraz nowszym modelem auta i pralki, po drodze nudzić się również starą żoną lub tym samym od lat mężem.”

Książka opowiada o typowym wręcz problemie kobiety - wybrać rodzinę czy samorealizację. Naturalnie cała sytuacja została wyolbrzymiona, jednak problematyka jest jednoznaczna. Poświęciła całe swoje życie dla męża. Zapomniała o swoim szczęściu, wmawiając sobie, że zadowolenie daje jej poświęcanie się dla innych. Zżera ją frustracja i rozgoryczenie z powodu braku wdzięczności ze strony rodziny. Przy tym wszystkim jest zupełnie sama. Ale to nie ma kompletnie nikogo, kto powiedziałby jej dobre słowo. Mąż jest ciągle w rozjazdach, pasierbica przeżywa bunt młodzieńczy i gardzi macochą, przyjaciółki już dawno temu odwróciły się od zaniedbanej Ewy. Samotnie mierzy się z przerastającymi ją obowiązkami. Sama określa, że należy do tzw.: pokolenia kanapkowego, czyli uwięzionego między opieką nad dziećmi i rodzicami.

Bardzo lubię takie życiowe, realne powieści. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że wydarzenia w niej zawarte dzieją się tuż za rogiem. Że mijająca mnie kobieta, jest jedną z Ew Adama. Podobał mi się sam zamysł na fabułę.

Wszystkie postacie mają dobrze skonstruowane psychiki i postępują z godnie z tą budową. Szczególnie główna bohaterka jest wielowymiarową osobą. Z jednej strony możemy podziwiać ją za siłę i hart ducha, z drugiej potępiać życiowy letarg, w jakim się pogrążyła. Z jednej strony szanujemy jej poświęcenie, z drugiej nienawidzimy postawy Matki Teresy. I w ten sposób długo, długo możemy wymieniać aspekty osobowości tej kobiety, które admirujemy, a które napiętnujemy. Podziwiam Panią Orłowską za stworzenie tak niejednoznacznej postaci wywołującej szereg przeciwstawnych emocji.
Inni bohaterowie są dobrze wykreowani, jednakże istnieją tylko po to by być tłem dla Ewy Głównej. To jej nastawienie do postaci drugoplanowych definiują Ewę jako człowieka.

Skoro tak mi się podoba to dlaczego tak przeciętna ocena? Ponieważ „Adam i Ewy” to ciekawa, dobrze napisana historia bez puenty. Otwarte zakończenie w tej akurat historii jest wadą.

Autorka piszę prostym i przyjemnym językiem. Jestem tym wręcz zaskoczona, ponieważ to dopiero druga książka tejże Pani, więc spodziewałam się czegoś dużo gorszego. Nie było rewelacyjnie, ale Monika Orłowska nie ma się, czego wstydzić.

Dzięki zrozumiałemu językowi książkę czyta się naprawdę szybko, mimo przyciężkawej tematyki. Jednocześnie był mało kunsztowny. Chciałam jak najszybciej poznać zakończenie tej historii. Zakończenie, którego nie było…

Przy okazji tej książki warto spojrzeć na rolę kobiety w świecie. A zwłaszcza w Polsce. Może zadajmy sobie ironiczne pytanie – czy matka i żona ma prawo spełniać się jako człowiek? Czy opiekunka ogniska domowego powinna się realizować? Czy w ogóle kobieta ma prawo pragnąć innego życia niż to domowe? Pytanie brzmią kuriozalnie, ale samo powstanie tej książki świadczy o tym, że w końcu zadać je trzeba.

Jeśli macie ochotę przeczytać historię z życia wziętą, poruszającą trudną tematykę to polecam tę powieść. Mimo wszystko spędzicie przyjemnie czas przy tej pozycji i nie przytłoczy Was ona. Przeczytanie, przetrawicie, a gdzieś w głębi umysłu pozostaną fragmenty, które z biegiem czasu znikną.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-09-05
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Adam i Ewy
Adam i Ewy
Monika Orłowska
7.3/10

Co z tym szczęściem? Ślub z Adamem wywrócił świat Ewy do góry nogami. Z jednej strony, młoda tłumaczka dostała wszystko, o czym kobiety mogą tylko śnić – męża o ugruntowanej pozycji społecznej, stabil...

Komentarze
Adam i Ewy
Adam i Ewy
Monika Orłowska
7.3/10
Co z tym szczęściem? Ślub z Adamem wywrócił świat Ewy do góry nogami. Z jednej strony, młoda tłumaczka dostała wszystko, o czym kobiety mogą tylko śnić – męża o ugruntowanej pozycji społecznej, stabil...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przeczytałam wcześniej dwie książki Moniki Orłowskiej i znów mnie poniosło do kolejnej, która wcale nie jest przyjemną lekturą o słodkim życiu, historią wymyśloną na potrzeby szerszej publiki dla uk...

@Asamitt @Asamitt

Czasem, w biegu codziennych spraw do załatwienia, przyzwyczajone do tego życia, które wiedziemy i nie wyobrażając sobie tego, że cokolwiek mogłoby się zmienić, nie zastanawiamy się w ogóle, czy napraw...

@Trinity801 @Trinity801

Pozostałe recenzje @Evocatora

Sisi. Cesarzowa mimo woli
Sisi

Do tej powieści nie podchodziłam entuzjastycznie. Dlaczego? Ano dlatego że temat ten był wałkowany już miliony razy. Historia Sisi jest tak hollywoodzka, że dzieła na je...

Recenzja książki Sisi. Cesarzowa mimo woli
Nakręcana dziewczyna
Przyszłość.

Technika idzie do przodu, naukowcy udoskonalają nowe technologie, ale czy wszystko dąży ku lepszemu? Czy postęp jest synonimem ulepszeń? Niestety nie każdy rozwój jest ...

Recenzja książki Nakręcana dziewczyna

Nowe recenzje

Sąd ostateczny
Armagedon.
@Malwi:

"Sąd ostateczny" Anny Klejzerowicz to książka, która od pierwszych stron przyciągnęła moją uwagę i nie pozwoliła się od...

Recenzja książki Sąd ostateczny
Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Warto czytać
@Izzi.79:

Któż z nas nie czytał lub przynajmniej nie słyszał o „Harrym Potterze”? Hmm…wydaje mi się, że chyba każdy. Sama posiada...

Recenzja książki Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Mój wyścig z depresją
Wyścig z życiem, wyścig z samą sobą
@joanna123:

Depresja. Tak wiele o niej wiemy, a wciąż nie wiemy zbyt wiele. Tak łatwo jest nam oceniać ludzi po tym, co widzimy. Pr...

Recenzja książki Mój wyścig z depresją
© 2007 - 2024 nakanapie.pl