Przebudzenie zmarłego czasu. Druga gemma recenzja

„Pytam, czy był u ciebie Olgierd Lang, twój wujek. Czy był u ciebie już po swojej śmierci?”

Autor: @alicya.projekt ·3 minuty
2023-05-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Od premiery pierwszego tomu minęło już sporo czasu, bo blisko cztery lata. Na rynku książki, w jego obecnym kształcie, to właściwie wieczność. Dlatego zanim zacznę przekonywać was, że warto sięgnąć po powieść, pozwolę sobie przypomnieć o czym enigmatyczne „Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót” Stefana Dardy jest.

Wydawać by się mogło, że to zwykła opowieść o człowieku, który zupełnie bez powodu został znienawidzony przez los. To, że nasz bohater, Jakub, podkochuje się w dziewczynie, która woli innego – oczywiście tępego osiłka – to nic. Nieszczęśliwe uczucie zdarza się przecież prawie każdemu. Ale to, że z łatką pedofila i mordercy trafia do więzienia, to już ewidentnie efekt działania złośliwego fatum. Zwłaszcza jeśli wiemy, w jakich okolicznościach oba oskarżenia padły. Gdy w końcu zostaje uniewinniony, a życie to nie film więc trwa to ładnych kilka lat, nie ma do czego ani do kogo wracać. Niestety bowiem jego jedyny żyjący krewny, w dniu, w którym Kuba wychodzi na wolność, nieoczekiwanie popełnia samobójstwo, skacząc z okna. I może nie byłoby w tym niczego zagadkowego, gdyby nie fakt, że napisany na szybko przez wuja Olgierda pożegnalny list, jest co najmniej dziwny. Mimo próśb zmarłego, Kuba zaczyna zadawać pytania i co gorsza, szukać na nie odpowiedzi.

Próbując rozwikłać tajemnicę śmierci wuja, nasz bohater dowiaduje się o istnieniu, owianej legendą, tysiącletniej bizantyńskiej gemmy i jej wymazanej właściwie z kart historii „złej siostry bliźniaczki”. A stąd dzieli go już tylko krok od wdepnięcia w kolejne kłopoty. Mroczną tajemnicą gemm interesują się bowiem różni, także niebezpieczni ludzie…A jakby tego było mało, zwyczajny, towarzyszący naszemu bohaterowi od lat pech, nie ma najmniejszego zamiaru go opuszczać.

W drugim tomie, „Przebudzenie zmarłego czasu. Druga gemma”, naznaczony przez los Kuba coraz bardziej miota się między potrzebą zaspokojenia zżerającej go ciekawości, a marzeniem o zwykłej codzienności. Nie trudno się domyśleć, że mimo rozdarcia kontynuuje swoje prywatne śledztwo, odkrywając kolejne sekrety wuja i gemm, a my wraz z nim próbujemy zrozumieć, co tu się do licha dzieje. Rzeczywistość i czas zdają się bowiem pękać, zakrzywiać i wypaczać. Darda, śmiało i sugestywnie, uchyla przed czytelnikiem rąbka tajemnicy tylko po to, by za chwilę zostawić go znów w osłupieniu, wprowadzając go chociażby w świat PUŁPOTSÓW, przypadku i jego konsekwencji. Niestety więc pod koniec lektury mamy w głowie więcej pytań niż odpowiedzi. Dlatego mam nadzieję, że na kolejne części i wyjaśnienia nie trzeba będzie zbyt długo czekać! Przyznam się wam, że szczególnie czekam na rozwinięcie nawiązania do klimatycznej grozy Grabińskiego i liczę w tej kwestii na małe trzęsienie ziemi.

Nagromadzenie wątków sprawia, że ta niezwykła powieść nie jest to prosta w odbiorze. I to jest w moim odczuciu, jak najbardziej atut! W „Przebudzeniu..” zostały splecione ze sobą elementy obyczajowe (i to nie tylko o losy biednego Kuby chodzi), kryminalne, historyczne, przygodowe i horrorowe. Ich nagromadzenie nie jest oczywiście równomiernie, ale za to każde z nich nadaje wydarzeniom swojego unikalnego brzmienia i dodaje im niezwykłości. W drugiej części, co jest oczywiście uzasadnione konstrukcją fabularną, akcja zwalnia, a niektóre wątki czy postacie zdają się być odsunięte na boczny tor. Mnie to jednak zupełnie nie przeszkadzało, jako czytelnik dostałam dzięki temu więcej czasu na rozsmakowanie się w tajemnicy i obserwowaniu zmian, jakie zachodzą w głównym bohaterze. Mogłam snuć się wraz z nim ulicami Przemyśla, gdzieś na granicy jawy i snu, i wsłuchiwać się w jego coraz bardziej niespokojne myśli.

„Druga gemma”, jako zgrabna i bezpośrednia kontynuacja intryguje i wciąga nas coraz bardziej do niezrozumiałego świata. Mam wrażenie, że stanowi także zaostrzające apetyt preludium i niebawem Darda zaprosi nas na kolejną, obłędną literacką ucztę.

Dla każdego kto lubi:

– wielowątkowe powieści, które wymykają się schematom;
– uwikłanego, sponiewieranego przez życie bohatera;
– zagadki w stylu Pana Samochodzika, a może nawet Dona Browna;
– wątki historyczne i regionalny koloryt;
– nieoczywisty klimat grozy.



Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przebudzenie zmarłego czasu. Druga gemma
Przebudzenie zmarłego czasu. Druga gemma
Stefan Darda
7.2/10
Cykl: Przebudzenie zmarłego czasu, tom 2

Powrót, o którym mowa w pierwszej części cyklu, pociąga za sobą coraz więcej zaskakujących i niepokojących zdarzeń. Jakub Domaradzki z każdym dniem odkrywa kolejne tajemnice nieżyjącego wuja, a te za...

Komentarze
Przebudzenie zmarłego czasu. Druga gemma
Przebudzenie zmarłego czasu. Druga gemma
Stefan Darda
7.2/10
Cykl: Przebudzenie zmarłego czasu, tom 2
Powrót, o którym mowa w pierwszej części cyklu, pociąga za sobą coraz więcej zaskakujących i niepokojących zdarzeń. Jakub Domaradzki z każdym dniem odkrywa kolejne tajemnice nieżyjącego wuja, a te za...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Druga gemma” stanowi bezpośrednią kontynuację „Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót”. Styl pozostaje bez zmian, czyta się szybko, a fabuła staje się dużo bardziej dynamiczna. Całość nabiera również z...

@Katarzyna_Wasowicz @Katarzyna_Wasowicz

Na samym początku, chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że jeśli nie czytaliście powieści Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót, to nie zabierajcie się na Drugą gemmę. Obie książki stanowią część większej cał...

@mrocznestrony @mrocznestrony

Pozostałe recenzje @alicya.projekt

Skąd się bierze kupa?
To co przedszkolaki lubią najbardziej

Każdy kto miał kiedykolwiek styczność z przedszkolakami, doskonalone wie, że na pewnym etapie wszystko związane z kupą i pierdzeniem, to hit hitów i temat nad tematami. ...

Recenzja książki Skąd się bierze kupa?
Widzący
Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem

@ObrazekGdy pałający rządzą zemsty, nienawidzący wszystkich i wszystkiego Trojan, ucieka z Pustki wszechrzecz staje na krawędzi zagłady. Ograbiony z twarzy Bóg nie ma ...

Recenzja książki Widzący

Nowe recenzje

Pod naszym niebem
Pod niebem Brzozówki
@bookieciarnia:

NIE od tej książki zaczęło się moje FLOW do powieści Sylwii Kubik Dwa lata temu, kiedy przygotowywała się do PIERWS...

Recenzja książki Pod naszym niebem
Most nad wzburzoną wodą
Most nad wzburzoną wodą
@aneta5janiec12:

Powieść „Most nad wzburzoną wodą” wybrałam przede wszystkim ze względu na intrygujący opis. Okładka również przykuła mo...

Recenzja książki Most nad wzburzoną wodą
Wędrówki z psem
Wędrówki z psem lub... bez psa.
@maciejek7:

Być może moja opinia nie będzie zbytnio obiektywna, bo nie mam już od jakiegoś czasu psa, lecz za to mam innego czworon...

Recenzja książki Wędrówki z psem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl