Requiem dla snu recenzja

REQUIEM DLA SNU

Autor: @Wilczex ·1 minuta
2011-08-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Marzyli - jak większość z nas - o szczęściu, o tym, żeby "nikt się do nich nie przysrywał", o tym, żeby być "zoftik". Życie napisało dla nich własny scenariusz.

Nie znam osoby, która nie oglądałaby filmu. Jest jednym z niewielu, które naprawdę oddają ducha książki. Oczywiście na tyle, na ile film może to zrobić. Nie potrafię sobie wyobrazić inaczej zrobionego "Requiem dla snu". A muzyka... wwierca się w podświadomość. SŁYSZAŁAM JĄ, czytając. Niestety mało kto zna książkę. Bardzo ciężko znaleźć słowa, opisujące wrażenia, jakie wywiera. Jest przejmująca i przygnębiająca a zarazem prawdziwa i porywająca.

"Requiem" to prawdziwa pieśń pożegnalna. Książka opowiada historię Harry'ego Goldfarba, jego dziewczyny Marion i ich przyjaciela Tyrona C. Love ("który ma love tylko dla Tyrona C."), którym marzy się dobra praca, szczęśliwe i spokojne życie, którego jak dotąd nie zaznali. Równolegle poznajemy również historię matki Hary'ego, opuszczonej przez wszystkich Sary Goldfarb, która żyje przeszłością i pragnieniem wystąpienia w teleturnieju. Wszystko to zostaje przekreślone. Pozostaje pustka. Z muzyką w tle.

Książka napisana genialnie. Język i forma zostały idealnie dobrane do opowiadanej historii. Mało znaków przestankowych, brak podziału na dialogi. Chaos? Niezupełnie. Dzięki temu możemy POCZUĆ galopujące myśli bohaterów, WEJŚĆ do ich głowy, zamiast tylko czytać o tym, co się w niej dzieje. Zmusza do myślenia. I zostaje w pamięci na długo.

Włączcie poniższy filmik. Wsłuchajcie się w muzykę. Wyobraźcie sobie, że siedzicie wygodnie w fotelu, popijacie kawę. Jej aromat potęguje ochotę na słodkości. Na szczęście została Wam ostatnia pralinka. "Wkładacie ją do ust, czekając, aż rozpuści się czekoladowa otoczka uwalniając przedsmak ukrytego wewnątrz śmietankowego nadzienia i dopiero wtedy rozgniatacie czekoladkę językiem o podniebienie, uśmiechacie się i przymykacie oczy a wasze ciało przeszywają delikatne dreszcze rozkoszy..." * Miłe uczucie, prawda? Chcecie, żeby trwało wiecznie? Sięgnijcie po książkę.




* fragment "Requiem dla snu", delikatnie przerobiony na potrzeby recenzji. Interpunkcja oryginalna.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Requiem dla snu
Requiem dla snu
Hubert Selby Jr
9/10

Trójka młodych Amerykanów, chcąc urzeczywistnić swoje marzenia, wpada na niebezpieczny pomysł sprzedaży narkotyków. Bardzo szybko wzbogacają się, ale nałóg nieubłaganie wciąga ich w swoje szpony. Na p...

Komentarze
Requiem dla snu
Requiem dla snu
Hubert Selby Jr
9/10
Trójka młodych Amerykanów, chcąc urzeczywistnić swoje marzenia, wpada na niebezpieczny pomysł sprzedaży narkotyków. Bardzo szybko wzbogacają się, ale nałóg nieubłaganie wciąga ich w swoje szpony. Na p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Uważam, że jedną z bolączek współczesnego świata jest to, że nikt nie wie, kim tak naprawdę jest.” Każdy z nas o czymś marzy - to nieodłączny element ludzkiej egzystencji, Pomaga na...

@Skazananaksiazki @Skazananaksiazki

Pozostałe recenzje @Wilczex

Ojciec chrzestny
Niewielka cena za szczęście

Pomyśl o tym, co Cię najbardziej wnerwia w otaczającej rzeczywistości. Brak empatii i miłość do samego siebie, porządnie doprawiona samolubstwem i skrajnym egoizmem. Wyśc...

Recenzja książki Ojciec chrzestny
Skandaliści w koronach. Łajdacy, rozpustnicy i głupcy na polskim tronie
Dlaczego czasem nie warto grać w statki?

Historia. To jedno słowo już niejednego wyleczyło z bezsenności. Na żadnej innej lekcji nie grało się tak w statki... Lista dat i dziwnych nazwisk jest dłuższa niż moje ...

Recenzja książki Skandaliści w koronach. Łajdacy, rozpustnicy i głupcy na polskim tronie

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Uniwersum Taylor
@sistersasbooks:

CZAS UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO UNIWERSUM TAYLOR Hej, hej ! Czy mamy tu fanki oraz fanów Taylor Swift ? Jeżeli wasza odpowied...

Recenzja książki Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Za kurtyną
Klasyka
@Aleksandra_99:

Klasyczne kryminały, choć kiedyś nie trzeba było ich tak nazywać, teraz warto dodać właśnie tą nazwę, ponieważ różnią s...

Recenzja książki Za kurtyną
© 2007 - 2024 nakanapie.pl