Tak blisko, tak daleko. Bieszczady po drugiej stronie granicy recenzja

Rzut beretem, tuż obok mnie

Autor: @anna117 ·1 minuta
2024-03-20
Skomentuj
3 Polubienia
Odkąd zaczęła się wojna, dużo mówi się i pisze o Ukrainie. Ta książka też jest o Ukrainie. Ale nie o tej dalekiej, na wschodzie. Tylko o tej najbliższej. Tuż za miedzą. Jak czasem mówimy: rzut beretem. Po drugiej stronie rzeki San.

Nie zawsze granica biegła wzdłuż Sanu. Przed drugą wojną światową była dużo dalej na wschodzie, a te ziemie były zaludnione i, choć trudno dziś w to uwierzyć, rozwijały się gospodarczo i turystycznie.

Nad Sanem było dużo wiosek. Rozpościerały się na obu brzegach. Były to np. Sianki, Sokoliki, Dźwiniacz, Łokieć. Dalej na wschodzie leżały Boberka, Rozłucz, Lubuchora, Dobromil, Sambor, Turka i Chyrów słynący ze swego prowadzonego przez jezuitów gimnazjum. W tych polskich wtedy miejscowościach mieszkała ludność mieszana. Byli Polacy, ale też i Rusini (dzisiejsi Ukraińcy) oraz Żydzi.

Sianki i Rozłucz były znanymi kurortami. Przyjeżdżało tu wielu turystów i narciarzy. Ze Lwowa, z Warszawy. O Siankach mówiono "Bieszczadzkie Zakopane". Dziś prawie nikt o tym nie pamięta. Polacy nie wiedzą. Ukraińcy nie chcą wiedzieć. To teraz ich ziemia. Wymazali z pamięci polską przeszłość.

W swojej książce autor pisze, że ukraińskie przygraniczne miejscowości tkwią w pustce. Czas się tam zatrzymał. Jest niemoc, marazm, poczucie beznadziei. Dziurawe drogi lub zupełny brak asfaltu, ludzie robiący pranie w rzece, dzieci pasące krowy, handel artykułami spożywczymi wprost z chodnika.
Jak u nas przed wejściem do Unii Europejskiej.

Najsurowiej los obszedł się z miejscowościami nad Sanem. Nowa powojenna granica przecięła wioski na pół. Niektóre, jak Sianki, przetrwały po ukraińskiej stronie. Po polskiej nie ma nic. Ludzi wysiedlono.
Zostały tylko nazwy na mapie, stare drzewa owocowe i czasem jakiś metalowy krzyż w lesie.

W Bieszczadach jest wytyczony szlak do źródeł Sanu. Można iść poszukać śladów przeszłości. Można stanąć nad tzw. Grobem hrabiny i porozmyślać nad tym, jak dziwnie toczą się koła historii.

Mieszkam niedaleko Sanu.
Mam ok. 35 km do granicy.
To tak blisko.
A jednocześnie tak daleko.

Autor świetnie dobrał tytuł do swojej książki. Zachęcam do jej przeczytania. Mnie zachwyciła. Jak zwykle dużo się dowiedziałam o przeszłości, o dzisiejszej Ukrainie, o Bieszczadach, o mojej małej ojczyźnie.
Rewelacja.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-09-22
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tak blisko, tak daleko. Bieszczady po drugiej stronie granicy
Tak blisko, tak daleko. Bieszczady po drugiej stronie granicy
Krzysztof Potaczała
7.8/10

Na pograniczu ukraińsko-polskim życie toczy się wolnym, niespotykanym gdzie indziej rytmem. Odwiedzając wioski i miasteczka, zaglądając do miejsc niegdyś zasiedlonych, a dziś pochłoniętych przez przy...

Komentarze
Tak blisko, tak daleko. Bieszczady po drugiej stronie granicy
Tak blisko, tak daleko. Bieszczady po drugiej stronie granicy
Krzysztof Potaczała
7.8/10
Na pograniczu ukraińsko-polskim życie toczy się wolnym, niespotykanym gdzie indziej rytmem. Odwiedzając wioski i miasteczka, zaglądając do miejsc niegdyś zasiedlonych, a dziś pochłoniętych przez przy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

A gdyby tak rzucić wszystko i uciec w Bieszczady. Zostawić za sobą swoje kłopoty, rozterki i smutki. Założyć plecak, ciepłą kurtkę i wygodne buty i ruszyć na szlak w nieznane. Poznać dziką przyrodę, ...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Dziś wraz z Krzysztofem Potaczałą zabieram Was na pogranicze polsko – ukraińskie, gdzie ma się wrażenie, że czas się zatrzymał i wyjątkowo mocno wybrzmiewają tutaj czarne karty historii. Zagłada Żydó...

@StartYourDayWithBooks @StartYourDayWithBooks

Pozostałe recenzje @anna117

Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Kim jest bieszczadzki zakapior?

Andrzej Potocki w swojej książce, która była wielokrotnie wydawana i uzupełniana, mówi, że na miano bieszczadzkiego zakapiora trzeba sobie zasłużyć. Nie każdy, kto rzuci...

Recenzja książki Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Ojczyzna jabłek
Dlaczego Bieszczady są takie puste i dzikie?

Dla mnie to książka wybitna. Ze względu na podejmowany w niej temat wysiedleń ludności z terenu Bieszczad i Beskidu Niskiego. Tyle wspaniałych powieści napisano o drugie...

Recenzja książki Ojczyzna jabłek

Nowe recenzje

Zapach pustyni
Recenzja
@bookiecikowa:

Chcę zacząć od tego, że rozdziały są bardzo krótkie, ale równie ciekawe. Nie czułam się, jakbym czytała wypełniacze tek...

Recenzja książki Zapach pustyni
Sekrety domu. Bille. Tom 1
Sekrety domu Bille Tom 1
@lubie.to.cz...:

Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciach. Patrząc na rodzinę Bille, chyba coś w tym jest. Doros...

Recenzja książki Sekrety domu. Bille. Tom 1
Elryk z Melniboné
Rozczarowanie Elrykiem z Melniboné
@stos_ksiazek:

„Elryk z Melniboné” Michaela Moorcocka od wydawnictwa Zysk i S-ka to odświeżony klasyk fantastyki z 1976 roku. Tegorocz...

Recenzja książki Elryk z Melniboné
© 2007 - 2024 nakanapie.pl