Scarlet recenzja

Scarlet

Autor: @ederlezi ·1 minuta
2013-09-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Tym razem poznajemy nową bohaterkę. Tytułowa Scarlet to mieszkanka małego miasteczka we Francji, farmerka i hodowczyni warzyw. Poszukuje swojej babci, która zaginęła w tajemniczych okolicznościach kilka tygodni wcześniej. Poznaje Wilka – uczestnika nielegalnych walk, który może mieć coś wspólnego z tym zdarzeniem. Mężczyzna zabiera ją do Paryża i tam muszą stawić czoła lunarskiej organizacji. Tymczasem Cinder, po burzy, jaką rozpętała na cesarskim balu, jest zmuszona uciekać ze wspólnoty. Razem z pewnym kryminalistą udaje się w podróż kradzionym statkiem kosmicznym na poszukiwanie osoby, która może wiedzieć coś o jej pochodzeniu.

Niezbyt przypadło mi do gustu wprowadzenie nowej bohaterki. Jakoś zupełnie nie mogłam się do niej przekonać i podczas czytania cały czas wypatrywałam rozdziałów poświęconej mojej ulubionej Cinder. Takich, niestety, nie było zbyt wiele, ale dobre i trochę. Tym razem fabuła oparta była na kanwie „Czerwonego Kapturka”. Nieco mniej przewidywalna, za to znacznie bardziej absurdalna. Ten cały Wilk nieraz wywoływał u mnie napady niekontrolowanego chichotu. Taka ta postać z lekka idiotyczna, a zachowanie Scarlet w stosunku do niego głupie, naiwne i infantylne. Cinder w porównaniu do niej zdaje się być znacznie mądrzejsza, odpowiedzialna, a przede wszystkim bystrzejsza.

Ogólnie rzez biorąc, ten tom jest nieco gorszy od poprzedniego, w ogóle nie spodobali mi się nowi bohaterowie, a fabuła niby tam trochę nawiązywała do Kapturka, ale tylko tym, że Scarlet miała babcię, a jeden z mężczyzn pseudonim Wilk. To bardziej takie podciąganie na siłę, o ile pierwsza część była pod tym względem całkowicie dopracowana, to ta została potraktowana trochę po macoszemu.

Jednak jej końcówka zapowiada nam kolejne wielkie emocje w następnym tomie. Ciekawi mnie, jaką to baśń autorka przerobi tym razem. Jakoś tak wydaje mi się, że może to być „Księżniczka na ziarnku grochu”, ale pożyjemy, zobaczymy.

Tak czy inaczej drugą część warto przeczytać, choćby po to by móc sięgnąć po trzecią. Jest nieco gorsza od swej poprzedniczki, ale sympatia do postaci to kwestia gustu, także jedyne, co można jej zarzucić, to słabe nawiązanie do baśni. Reszta – tempo akcji, kreacja świata, opisy – nadal na wysokim poziomie. Czekam na kolejny tom.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-09-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Scarlet
3 wydania
Scarlet
Marissa Meyer
8.7/10
Cykl: Saga Księżycowa, tom 2

Drogi Cinder i Scarlet krzyżują się w chwili, w której Ziemia zostaje zaatakowana przez Lunę… Cinder, dziewczyna cyborg zarabiająca na życie jako mechanik, próbuje wydostać się z więzienia, choć wie, ...

Komentarze
Scarlet
3 wydania
Scarlet
Marissa Meyer
8.7/10
Cykl: Saga Księżycowa, tom 2
Drogi Cinder i Scarlet krzyżują się w chwili, w której Ziemia zostaje zaatakowana przez Lunę… Cinder, dziewczyna cyborg zarabiająca na życie jako mechanik, próbuje wydostać się z więzienia, choć wie, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kojarzycie bajkę o Czerwonym Kapturku, który idzie przez las do babci i tam spotyka wilka? Jeśli tak, to ta książka przedstawi Wam trochę inną wersję tej historii. Trochę bardziej cyborgową, pościgow...

@paulina0944 @paulina0944

Drugi tom „Sagi księżycowej” leżał na mojej półce długo. Zastanawiałam się, czy nie poczekać z lekturą cyklu Marissy Meyer do czasu, kiedy wydane zostaną wszystkie części cyklu, ale zniechęciłam się ...

@milla @milla

Pozostałe recenzje @ederlezi

Czarla. Poszukiwacze
CzarLa

edenastoletnia Eva. Dziewięć całe swoje życie mieszkała w bunkrze pod ziemią razem z wychowującym ją robotem o imieniu Mat. Nigdy nie widziała innego człowieka ani nie wy...

Recenzja książki Czarla. Poszukiwacze
Błękitny zamek
Błękitny zamek

Valancy Stirling to dwudziestodziewięcioletnia stara panna, niezbyt urodziwa, nie mająca praktycznie żadnych perspektyw na małżeństwo. Od jakiegoś czasu niepokoją ją atak...

Recenzja książki Błękitny zamek

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Magiczna podróż
@ksiazkowy_m...:

„Gdzie nie sięgają zorze” to wyjątkowy debiut Pauliny Piontek, który doczekał się swojej premiery mimo dość nieoczekiwa...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Spotkanie
Czy znamy całą prawdę o tajemnicach fatimskich?
@Kate77:

"Ta historia jest oparta na faktach, jak prawie wszystkie historie. Niech zatem przemówią fakty, niech do głosu dojdzie...

Recenzja książki Spotkanie
KrWaWa WaWa
Wawa
@guzemilia2:

Czytacie coś fajnego dziś? Jako że miałam dobrą passę do książek przez prawie cały maj, tak teraz trafiła mi się książ...

Recenzja książki KrWaWa WaWa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl