Kings of Leon: Sex on Fire recenzja

Sex of Fire!

Autor: @MarKo ·2 minuty
2013-10-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kings of Leon to w mojej opinii jeden z najlepszych współczesnych zespołów rockowych. Amerykański kwartet tworzy trzech braci i ich kuzyn, dzięki temu wszyscy noszą to samo nazwisko. Followill’owie tworzą oryginalną muzykę będącą połączeniem nowoczesnego brzmienia, klasycznego rocka i grunge’u, czyli wszystkiego tego, co lubię najbardziej. Nathan, Caleb, Jared i Matthew z łatwością podbili serca europejskiej publiki, która bezsprzecznie oszalała na punkcie Kings of Leon. Co dziwne w swojej ojczyźnie przez długie lata byli niedoceniani, a każdy ich kolejny album krytyka amerykańska mieszała z błotem.

Sympatia do muzyki Kingów i moje umiłowanie do wszelkiego rodzaju książek biograficznych sprawiło, że po publikację „Kings of Leon: Sex on Fire” sięgnęłam z ogromnym entuzjazmem. Co ciekawe autorami omawianej książki jest ojciec i syn, co udowadnia, że muzyka łączy pokolenia, a twórczość Kings of Leon znajdzie swoich miłośników wśród szerokiego grona odbiorców, nieżalenie od wieku. Zaraz na początku Heatley’om udało się mnie rozbawić stwierdzeniem, że droga zespołu na szczyt „jest szczególnie godna podziwu ze względu na pochodzenie i dzieciństwo Followillów. Opowieść o tym, jak zdobywali sławę, jest tak przesiąknięta klimatem południowego romansu gotyckiego, że aż trudno w nią uwierzyć - jest niemal tak epicka jak Przeminęło z wiatrem.” Jest to oczywiście gruba przesada, ale niezły chwyt marketingowym, który można jedynie zignorować pobłażliwym prychnięciem, co niniejszym czynię (pffff).

Heatley’owie sprawnie posługują się piórem, pomimo autorstwa dwóch osób w publikacji nie występują żadne zgrzyty, a książkę czyta się szybko i przyjemnie. Niestety kompozycja publikacji jest schematyczna. Autorzy po kolei analizują wszystkie albumy, genezę ich powstania, ze szczegółami opisują każdą piosenkę. Ponadto przywołują komentarze recenzentów (które za oceanem najczęściej są nieprzychylne), a także zderzają je z opiniami fanów. I tak przez pięć kolejnych albumów. Wiadomości te przeplatają się z informacjami o tasach koncertowych i artykułach w prasie dotyczących Kingów. Gdzieś tam w tle wspomina się o konflikcie w zespole, bójkach między chłopakami, niefajnej atmosferze. Wydaje mi się, że Heatley’owie ślizgają się po tematach, chcą napisać o wszystkim, a w zasadzie zagłębiają się tylko w dyskografię. O prywatnym życiu Followill’ów autorzy prawie nie wspominają (poza fragmentami z dzieciństwa i wczesnej młodości), co akurat mnie zawiodło.

Tom „Kings of Leon: Sex on Fire” czyta się dobrze, ale bez większego szału i skaczących emocji. Jak dla mnie zabrakło jakiegoś pazura, charakterystycznego elementu, który udowodniłby, że jednak jest to rock’n’rollowa książka, a nie tylko sprawnie napisana, ale zwyczajna biografia. Momentami miałam wrażenie, że członkom zespołu uderzyła woda sodowa i ze zwyczajnych, fajnych chłopaków zmienili się w wywyższających się buców (skonsultowałam nawet moje odczucia z przyjaciółką, która ich szaleńczo uwielbia i z niechęcią przyznała mi rację). Ale, ale, niech sobie robią co chcą dopóki tworzą wyśmienitą muzykę. Jestem pewna, że publikacja usatysfakcjonuje wszystkich fanów zespołu (Ewka jest zachwycona, ja trochę mniej), szczególnie, że jest to pierwsza pozycja dotycząca Kingów na polskim rynku wydawniczym. Polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-10-15
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kings of Leon: Sex on Fire
Kings of Leon: Sex on Fire
Drew Heatley
8.7/10

Kings of Leon, pochodzący ze stanu Tennessee kwartet, podbił świat muzyki na własnych warunkach. Zaprezentował śmiałą mieszankę klasycznego rocka, grunge’u i nowoczesnego brzmienia. Rezultatem okazała...

Komentarze
Kings of Leon: Sex on Fire
Kings of Leon: Sex on Fire
Drew Heatley
8.7/10
Kings of Leon, pochodzący ze stanu Tennessee kwartet, podbił świat muzyki na własnych warunkach. Zaprezentował śmiałą mieszankę klasycznego rocka, grunge’u i nowoczesnego brzmienia. Rezultatem okazała...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Najbardziej rodzinny zespół rockowy świata, którego muzyka wsiąka wprost do wnętrza. Kings of Leon znam od paru lat. Przynajmniej wydawało mi się, że znam. Słyszałam każdy dźwięk płynący z ich kolejny...

PK
@paulaksiazkoholiczka

Muzyka w życiu niemal każdego człowieka odgrywa ważną rolę. Każde pokolenia ma swoje przeboje, tak jak i każda osoba posiada taki zespół/wykonawcę/utwór, który coś w nim zmienił, rozpoczął jakiś etap ...

@AmeliaGrey @AmeliaGrey

Pozostałe recenzje @MarKo

Krwawy szlak
Na ratunek bratu!

Saba i Lugh są bliźniętami urodzonymi w dniu Zimowego Przesilenia. Na pierwszy rzut oka nie są do siebie zupełnie podobni. Łączy ich za to specjalna więź, rodzaj powinowa...

Recenzja książki Krwawy szlak
The Beatles. Jedyna autoryzowana biografia
Prosto z serca Beatlemanii!

Co nowego można powiedzieć o The Beatles? Pewnie nic. Ale oto na rynku pojawiła się publikacja absolutnie wyjątkowa, nowa i stara zarazem. Nowa, bo to pierwsze polskie wy...

Recenzja książki The Beatles. Jedyna autoryzowana biografia

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy mordercami
Wszyscy jesteśmy mordercami
@Logana:

"Cza­sem wy­god­niej jest my­śleć o sobie tak, jak byśmy chcie­li, a nie tak, jak po­win­ni­śmy. Nie je­ste­śmy szcze­r...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy mordercami
Zadyma w dzikim sadzie
Wszystkiemu winne pijane małpy.
@jatymyoni:

Pomimo że książka została napisana w latach siedemdziesiątych, jest zaliczana przez hindusów i nie tylko do klasyki pow...

Recenzja książki Zadyma w dzikim sadzie
Agentka
Niby opowiadania, a jednak nie do końca
@maitiri_boo...:

Nie przekonuje mnie koncepcja opowiadań, zazwyczaj. Trochę inaczej jest, gdy chodzi o antologie i chcę poznać nowych au...

Recenzja książki Agentka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl