Skarb Atlantów recenzja

Jest to druga już książka z serii "KRONIKI ARCHEO".

Tym razem piątka przyjaciół - Bartek, jego siostra Ania oraz Mary Jane i jej bracia bliźniacy Jim i Martin wraz ze swoimi rodzicami archeologami wyruszyli do Grecji na wakacje.
Podczas samotnej wyprawy na wzgórze, aby obejrzeć Akropol, Bartek znalazł starożytną Gemmę. Od tego wszystko się zaczęło...
Przyjaciele postanawiają rozwiązać tajemnicę zaginionego skarbu Atlantów. Wszystko zmierza ku dobremu, jednak na ich drodze po raz kolejny staje ten bandzior - Midas.

Czy Atlantyda istniała naprawdę? Czy gdzieś na dnie morza znajduje się bardzo cenny skarb Atlantów? Czy kilkoro dzieciaków rozwiąże starożytną tajemnicę?
Zapewniam Was, że wszystkiego dowiecie się z książki :)
Taka przygoda na pewno marzy się każdemu...
Starożytne budowle, posągi, legendy, tajemnice... Dreszczyk emocji i wielki skarb, a na dodatek piękna słoneczna Grecja... To wymarzone wakacje dla młodych odkrywców :)

Jeśli chodzi o samą książkę to muszę napisać, że jest ona wspaniale wydana :) Sztywna oprawa, mnóstwo kolorowych, jakby dopiero co namalowanych ilustracji i tak jak w poprzedniej części , bardzo wiele ramek z opisem różnych budowli, zabytków, legend oraz żyjących w starożytności osób. Na dodatek ta niesamowicie wciągająca treść...

Moim zdaniem książka spodoba się wszystkim żadnym przygód osobom i nie mam na myśli tylko dzieci :)
Nie dość, ze ciekawa to jeszcze bardzo pouczająca. Dzięki tym wszystkim ramkom z objaśnieniami, łykniemy sporo historii, a zaręczam że nie są to żadne nudne teksty lecz same ciekawostki :)

Bardzo mi się spodobała i już zabieram się za kolejną część :)