Szwedzki kryminał recenzja

Mówią, że co dwie głowy, to nie jedna, i tu w cyklu o Winklerze, Barbara i Eugeniusz Dębscy udowodnili, że przysłowie sprawdziło się w stu procentach.

"Szwedzki kryminał" to już trzeci tom przygód byłego policjanta, Tomasza Winklera. Już sam tytuł zdecydowanie sugeruje, że w tym rozdziale podczas czytania lektury, otrzymamy skandynawski kryminał. W tej części autorzy zafundowali nam skomplikowaną przeszłość pełną tajemnic z intrygą w tle.

Winkler otrzymuje, propozycję „rehabilitacji” zostaje, audytorem policyjnym do spraw nierozwiązanych. Jednym słowem wraca do pracy w policji, co daje mu więcej możliwości i legalny dostęp do materiałów śledczych.
Cała historia rozpoczyna się niewinnie, przypadkowe spotkanie z byłym więźniem Radkiem, drobnym złodziejaszkiem, którego przed laty Tomasz pomógł umieścić w więzieniu. Radek prosi Winklera o pomoc. Jednak nasz bohater nie wie, że to spotkanie to jak puszka Pandory, a dochodzenie do prawdy, to jak czarna droga do królestwa ciemności.

Tym razem to on sam i jego najbliżsi zostają wplątani w niezły pasztet. To, co znajdziemy, w tej części mrozi krew w żyłach i sprawia, że włosy stają dęba. Tomasz podejmuje się odkrycia prawdy tajemniczego morderstwa, które prowadzi do makabrycznych scen z życia pewnej rodziny, należącej do religijnej sekty.
Ogromny plus dla autorów, bogate słownictwo i umiejętność zabawy słowem. Sceny, od których momentami dech zapiera, sprytnie i niezauważalnie, zostają połączone z dobrym humorem, co trochę łagodzi, całą mroczność. W tej części z Tomaszkiem i babcią detektyw, w śledztwie uczestniczy dziewczyna Winklera, Iwa. Która sardonicznym humorem, mocną osobowością i ciętym językiem, idealnie wpasowuje się do tej dwójki.

"Szwedzki kryminał" spójnie napisana opowieść, trzymająca w napięciu, wzbudzająca przeróżne emocje, a zakończenie wbija w fotel, jest totalnie nieprzewidywalne.
Wszystkie trzy części, są godne polecenia. Spotkanie z Tomkiem Winklerem jest jak……? No właśnie to trzeba przeczytać. Polecam gorąco.