Smolarz recenzja

Tajemnice, które raz spalone, nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego

Autor: @justyna1domanska ·2 minuty
14 dni temu
Skomentuj
2 Polubienia
Kolejna, szósta już z cyklu Igor Brudny. Ja po książki Przemysława Piotrowskiego sięgam z zamkniętymi oczami, biorę, przywłaszczam, nie pożyczam i się nie dzielę. Serio.
Nie ma znaczenia, co autor napisze, a serię z Igorem czytam nałogowo. Nie wspomnę tutaj o okładkach, które są spektakularne i doskonałe. I tu nie sposób nie wspomnieć o Piotrze Cieślińskim, który wykonał projekt. Sztos.

Dobra, ale o samym Brudnym. Igor ucieka w Bieszczady, aby tam odnaleźć wewnętrzny spokój, po ostatnich wydarzeniach. Ma chałupkę na polanie, jedynym sąsiadem jest smolarz Wanzreich, który jest takim samym odludkiem jak Brudny i stroni od ludzi, jak tylko może.

Pewnego dnia, spokój policjanta, zaburzają dwie młode dziewczyny, które muszą podładować swoje komórki. Igor niechętnie, lecz je wpuszcza. Kiedy opuszczają jego dom, oddycha z ulgą i może spokojnie dalej wieść pustelnicze życie. Niestety na drugi dzień dowiaduje się, iż obie zostały bardzo brutalnie zamordowane. Zaczyna się nagonka, aby jak najszybciej znaleźć sprawcę. Miejscowa policja bardzo szybko typuje mordercę i zamyka go w areszcie. Jest tylko jeden problem... Brudny. I właśnie on czuje nosem, że coś mu się nie zgadza i śmierdzi na odległość. Wiadomo, że jak Igorowi coś nie pasuje, oznacza to, iż na bank będzie drążył temat i nie odpuści, dopóki nie zepnie wszystkich faktów i nie złapie właściwej osoby.

Wykonuje jeden telefon i dzięki temu dołącza do śledztwa. Czy miejscowi cieszą się z tego faktu? Absolutnie nie. Wiedzą, że od tego momentu, wszystkie tajemnice, które skrzętnie grzebali przez kilkadziesiąt lat, mogą ujrzeć światło dzienne, powstać z popiołów.

Zaczyna się dla obydwu stron walka z czasem. Dla Igora, aby odnaleźć mordercę, dla mordercy, aby nikt nie dowiedział się, kim jest. Tym samym życie policjanta nie po raz pierwszy jest ogromnie zagrożone.

Książka mroczna, duszna, ciemna. Do takich przyzwyczaił nas autor. Czytając, dostajemy sceny tak brutalne i tak namacalne, że zaglądamy przez ramię, czy nikt za nami nie stoi. Czasami mamy odruchy wymiotne, bo autor nie lubi półśrodków. O nie. Choć tym razem....

Muszę przyznać, iż ta część jest wielce łagodniejsza, aż musiałabym stwierdzić, że nie do końca w stylu Przemysława. Czy przez to gorsza? Nie, absolutnie nie. Dostajemy historię z piekła rodem, gdzie ludzie kryją siebie nawzajem i wiedzą, że to stało się w Bieszczadach, zostaje tam na zawsze pogrzebane.

Pisarz dostarczył nam też odrobinę historii Polski i jej wpływów na pewne wydarzenia. Zabrał nas w lata powojenne, a także w lata sześćdziesiąte. Na tyle ciekawe tematy, że można poczytać i doczytać (dla młodych, którzy mogliby dzięki temu poznać bardziej pewne fakty. Polecam).

Książka kompletna, doskonała i pomimo łagodniejszej natury Igora, dalej wstrząsająca i niepozwalająca przejść obojętnie.


Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Smolarz
2 wydania
Smolarz
Przemysław Piotrowski
7.9/10
Cykl: Komisarz Igor Brudny, tom 6

Powraca przerażająca bieszczadzka legenda W Bieszczadach dochodzi do zaginięcia dwóch turystek. Z powodu tragedii ożywa legenda o ponurym smolarzu. Dręczony wyrzutami sumienia Igor Brudny, który w...

Komentarze
Smolarz
2 wydania
Smolarz
Przemysław Piotrowski
7.9/10
Cykl: Komisarz Igor Brudny, tom 6
Powraca przerażająca bieszczadzka legenda W Bieszczadach dochodzi do zaginięcia dwóch turystek. Z powodu tragedii ożywa legenda o ponurym smolarzu. Dręczony wyrzutami sumienia Igor Brudny, który w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeśli fantazja Przemysława Piotrowskiego będzie się rozwijała tak jak dotychczas, to w następnej powieści (a wszystko wskazuje na to, że taka powstanie) nadkomisarz Igor Brudny w ostatniej chwili z...

@matren @matren

Bieszczady to synonim spokoju i życia zgodnie z naturą i jej rytmem. Wielu wydaje się, że to raj na ziemi, który jest ziemią obiecana dla wszystkich zmęczonych życiem i szukających wytchnienia w cisz...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @justyna1domanska

Strychnica
Miłość i poświęcenie, czy też ćśołim i einecęiwśop

Okładkę tej książki zobaczyłam na profilu innego pisarza. Od razu wiedziałam, że muszę ją mieć. Bo jeśli Grzegorz Kopiec czyta Marka Zychlę, to absolutne must have i mus...

Recenzja książki Strychnica
Achaja. Tom 1
Z salonów na pole bitwy. Czy ktoś wyjdzie z tego żywy?

Jak to możliwe, aby taka książko maniaczka jak ja, nie przeczytała do tej pory Achai? Ano możliwe. Zawsze przychodzi odpowiedni moment na czytanie i mój właśnie nadszedł...

Recenzja książki Achaja. Tom 1

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Uniwersum Taylor
@sistersasbooks:

CZAS UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO UNIWERSUM TAYLOR Hej, hej ! Czy mamy tu fanki oraz fanów Taylor Swift ? Jeżeli wasza odpowied...

Recenzja książki Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Za kurtyną
Klasyka
@Aleksandra_99:

Klasyczne kryminały, choć kiedyś nie trzeba było ich tak nazywać, teraz warto dodać właśnie tą nazwę, ponieważ różnią s...

Recenzja książki Za kurtyną
© 2007 - 2024 nakanapie.pl