Tajemnicza śmierć Marianny Biel recenzja

Tajemnicza śmierć Marianny Biel

Autor: @S.anna ·2 minuty
2021-06-22
1 komentarz
5 Polubień
Szymon Solański, zwolniony z pracy policjant, przeprowadza się do chorzowskiego familoka, przygarnia ze schroniska psa, otwiera agencję detektywistyczną i od razu ma szczęście, bo zrządzeniem losu w piwnicy jego nowego domu zostają znalezione zwłoki Marianny Biel, niegdysiejszej gwiazdy miejscowego teatru. Wbrew opinii policji, która uznała tę śmierć za nieszczęśliwy wypadek, wraz kundelkiem Guciem u boku, Solański rusza na poszukiwanie mordercy.

Książkę dostałam w prezencie od osoby, której opiniom literackim ufam, przez internet przewalały się fale zachwytu kolejnych blogerów. No co mogło pójść źle.

Ano - wszystko mogło.

Książka jest poprawna i da się przeżyć, ale cieszyłam się, czytając, że nie jestem jedną z tych obdarowanych przez wydawnictwo egzemplarzem blogerek, i nie muszę pisać z niej recenzji.

W całej książce nie ma ani jednej sympatycznej osoby, a wszystkie - poza głównym bohaterem - są brzydkie. Niby duperela, a uwierała mnie okropnie podczas całej lektury. Bez przerwy miałam wrażenie, że autorka, po prostu, nie lubi ludzi. Nawet pies był jakiś taki... nie do końca (a to naprawdę duża sztuka - stworzyć psa, którego nie polubiła oddana wielbicielka zwierzątek i psiara) - wścibski, apodyktyczny i odnoszący się z wyższością do innych psów, dokładnie taki, jak jego pan wobec ludzi.

Autorka orzekła, że pies jest klasy lux i pan jest klasy lux, i już, reszta świata zaś to brzydkie, pryszczate, ohydnie tłuste albo żałośnie szkieletowate, nieapetyczne osoby, bez więzi rodzinnych, pijacy albo cwaniaki. Szantażyści. Bracia, którzy non stop nie to, że się kłócą, oni prowadzą wyniszczającą wojnę. Gej, wyjątkowa menda. I tak wszyscy. Wszyscy. Wszyscy brzydcy, o malutkich, podłych charakterkach, ukrywający ohydne, podłe sekrety. OK, nie ma sprawy, czytało się już książki, w których większość bohaterów... nie była miła. Ale wszyscy? Łącznie z psem? Po co w ogóle zaglądać do takiego świata?

Nie bawiło mnie w tej książce nic, choć podobno powinno. Nie mam żadnej ochoty sprawdzać, czy w drugim tomie (akcja, zdaje się, w Irlandii) coś jest inaczej, czy Irlandczycy też się okażą grubi albo wychudzeni, pryszczaci, oślizgli, z tłustymi włosami, pałający niechęcią do wszystkich wokół.

No, i jeszcze rzecz, która mnie szalenie ubodła, a na którą żaden z tych wznoszących okrzyki zachwytu blogerów książkowych (KSIĄŻKOWYCH!!!) nie zwrócił uwagi - Szymon Solański, jedyny piękny i mroczny, boski, a wręcz najbostszy, naznaczony nieszczęściem, acz na pewno o kryształowym sercu mieszkaniec naszego kraju, kontynentu, świata oraz galaktyki - kradnący książki z biblioteki. Bo mu się kupować nie chciało. Więc wypożyczał, czytał, a jak uznawał, że rzecz jest dobra, to ją sobie zostawiał. Miodzio po prostu. Cud, miód i orzeszki. Cymesik. Pewnie miał to być jeden z tych szumnie zapowiadanych elementów humorystycznych. Cóż, najwyraźniej nie mam za grosz poczucia humoru (czego nie wykluczam).

Gdybym była Szymonem Solańskim, książka pani Matyszczak wróciłaby do biblioteki cała i nietknięta.

Kolejnej nie będzie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-02-19
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tajemnicza śmierć Marianny Biel
Tajemnicza śmierć Marianny Biel
Marta Matyszczak
6.4/10
Cykl: Kryminał pod psem, tom 1

Pełen humoru kryminał ze Śląskiem w tle. Co może zrobić zwolniony z pracy policjant? Może – jak Szymon Solański – przeprowadzić się do chorzowskiego familoka, przygarnąć ze schroniska psa, otworzyć a...

Komentarze
@Mackowy
@Mackowy · prawie 3 lata temu

Książka jest poprawna i da się przeżyć, ale cieszyłam się, czytając, że nie jestem jedną z tych obdarowanych przez wydawnictwo egzemplarzem blogerek, i nie muszę pisać z niej recenzji.


Boskie!
× 4
@S.anna
@S.anna · prawie 3 lata temu
A dziękować Panu Szanownemu, dziękować :D.
× 3
@Mackowy
@Mackowy · prawie 3 lata temu
Nie ma za co, myślę, że trafiłaś w punkt z tymi blogerkami - książka może i średnia, ale okładka w sam raz na insta :) ( w sensie, że ładna i tytuł intrygujący)
× 2
@S.anna
@S.anna · prawie 3 lata temu
Z powodu licznych doświadczeń blogowo-recenzyjnych zrobiłam sie ostatnio dość ostrożna jeśli chodzi o ufanie recenzjom blogowym własnie, a sama wolę recenzować starocie albo przynajmniej "nie-przeboje".

Tytułom i okładkom też przestaję ufać, bogowie, staję się książkowym mizantropem :D !
× 3
@Mackowy
@Mackowy · prawie 3 lata temu
Ano, trudno się nie zgodzić, bo i okładki co raz ładniejsze i opisy obiecują "wybitne i oryginalne dzieła" i Stephen King "nie mógł się oderwać" :D
× 3
@S.anna
@S.anna · prawie 3 lata temu
... i "oto bohater, który wchodzi do panteonu detektywów", i "śmiałam się do łez, oto godny (-a) następca (-czyni) XYZ", i "narodził(-a) się Królowa Kryminału, Książę Fantasy, Pan na Włościach Horroru", niepotrzebne skreślić, tjaaa.
× 3
@Mackowy
@Mackowy · prawie 3 lata temu
Tak. Samych geniuszy teraz wydają :)
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 3 lata temu
Gucio nie był sympatyczny? Gucio nie był??? To chyba trzeba wymyślić nową definicję słowa „sympatyczny”. Nie dostałam książki z wydawnictwa, a mimo to, nie miałam oporów, żeby pochwalić książkę, bo mi się spodobała.
× 1
@S.anna
@S.anna · prawie 3 lata temu
Ale przeciez sama napisalam, ze ksiazkę dostałam od osoby, ktorej opiniom ufam, mnostwo moich znajomych (i nie wyłacznie blogerów :)) bardzo ją chwali, dlatego w ogóle postanowilam ja przeczytac. Cóż, mnie nie podeszła. Wcale.

I owszem, moim zdaniem (co podkreślam z naciskiem) Gucio nie byl sympatyczny. Byl nadety, zarozumiały i patrzyl na inne psy z wyższoscią. Nie poradzę, tak go widzę.

Najwyrazniej jestem ze stylem pani Matyszczak zupelnie niekompatybilna miestety.
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 3 lata temu
Tak bywa. Ja też mam całą listę autorów, którymi inni się zachwycają, a ja w żaden sposób nie potrafię. Jeśli książka jest po prostu kiepska, to nic dziwnego, ale czasem muszę przyznać, że książka jest obiektywnie dobra, ale mnie z autorem zupełnie nie po drodze. Chodzi o to coś nieuchwytnego, co czasami przyciąga jak magnes, albo równie mocno odpycha. I nic z tym nie zrobimy 😉
A bohater ma prawo mieć swoje słabości, jest wtedy bardziej ludzki, prawdziwy. Gdyby był chodzącym ideałem i ociekał lukrem, wtedy dopiero czytelnikowi mogłoby się zrobić od tego słabo.
× 3
@S.anna
@S.anna · prawie 3 lata temu
Są to świete słowa, ktorym przyklaskuję z całego serca, ale kradzież książek z bibliotek (licznych) nie podpada dla mnie pod słabosc. Wiem, jak żałośnie niedofinansowane są biblioteki, jak czytam o pozytywnym bohaterze, ktory z tych niedofinansowanych bibliotek kradnie co lepsze książki to mi się poczucie humoru galopem kończy (może dlatego, ze jestem bibliotekarką z wyksztalcenia, to jest stan umyslu, tego sie nie leczy 😀).
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 3 lata temu
To już wiem, dlaczego cała książka Ci się nie spodobała 😉
× 3
@S.anna
@S.anna · prawie 3 lata temu
To mnie raczej utwierdziło, że słusznie mi sie nie podoba 😁.
× 1
Tajemnicza śmierć Marianny Biel
Tajemnicza śmierć Marianny Biel
Marta Matyszczak
6.4/10
Cykl: Kryminał pod psem, tom 1
Pełen humoru kryminał ze Śląskiem w tle. Co może zrobić zwolniony z pracy policjant? Może – jak Szymon Solański – przeprowadzić się do chorzowskiego familoka, przygarnąć ze schroniska psa, otworzyć a...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kryminał pod psem, kilka lat temu (chyba 3) otrzymałam w prezencie trzy tomiki tej serii, przeleżały na półce jakiś czas, otrzymałam następne trzy, a pozostałe kupiłam już sama, seria liczy dziewięć ...

@maciejek7 @maciejek7

Tajemnicza śmierć Marianny Biel to debiutancka książka Marty Matyszczak. Cykl Kryminałów pod Psem liczy już osiem części, a ja dopiero miałam okazję poznać Tajemniczą śmierć Marianny Biel. Przyznaję,...

@rudemysli71 @rudemysli71

Pozostałe recenzje @S.anna

Mała draka w fińskiej dzielnicy
"Mała draka w fińskiej dzielnicy" Marta Kisiel

Oto Mieczysława Żmijan, zwana Sławą. Sława lat temu parę opuściła Stare Deszczno, miasteczko, w którym się wychowywała, by wziąć się za bary z dorosłością i udowodnić - ...

Recenzja książki Mała draka w fińskiej dzielnicy
Strażnik jeziora
"Strażnik jeziora" Michał Zgajewski

"Strażnik Jeziora" Michała Zgajewskiego to debiutancki kryminał, który zabiera nas w podróż po Żywiecczyźnie roku 2017. W Żywcu znika bez śladu 16-letnia Emilia. Prywatn...

Recenzja książki Strażnik jeziora

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Uniwersum Taylor
@sistersasbooks:

CZAS UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO UNIWERSUM TAYLOR Hej, hej ! Czy mamy tu fanki oraz fanów Taylor Swift ? Jeżeli wasza odpowied...

Recenzja książki Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Za kurtyną
Klasyka
@Aleksandra_99:

Klasyczne kryminały, choć kiedyś nie trzeba było ich tak nazywać, teraz warto dodać właśnie tą nazwę, ponieważ różnią s...

Recenzja książki Za kurtyną
© 2007 - 2024 nakanapie.pl