Tak dobrze, że aż źle recenzja

"Tak dobrze, że aż źle" - tytuł najlepiej podsumowuje recenzję

Autor: @diunam ·2 minuty
2012-03-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zawsze chętnie czytam książki polskich autorów. Lubię rodzime realia, nasze typowo polskie problemy i tradycje. Z ciekawością sięgnęłam po książkę Jolanty Kwiatkowskiej „Tak dobrze, że aż źle”. Było to moje pierwsze spotkanie z tą Autorką. Czytając opis na okładce, sądziłam, że będzie to typowe babskie czytadło, lekka, łatwa i przyjemna lektura do poduszki z przewidywalną fabułą. Cóż… częściowo tak właśnie było…
„Tak dobrze, że aż źle” to opowieść o Oli – trzydziestoletniej, zadeklarowanej starej pannie nie z wyboru, jak sama każe siebie nazywać. Bo i po co zmieniać szyld na „singielka” skoro w gruncie rzeczy chodzi o to samo? Ola jest typową kobietą XXI wieku. Jest wyzwolona, zadbana, ciągle zabiegana, sprawdzająca się w pracy, lubiąca ostro poimprezować, nie stroni też od kontaktów z przypadkowymi facetami. Po wyjątkowo nieudanym sylwestrze postanowiła, że … no właśnie … w Nowym Roku nie przepuści żadnej okazji do świętowania. Okazuje się, że jest ich ponad dwieście. I tak obchodzi Dzień Pozdrawiania Blondynek, Święto Sprzątania Biurka, Dzień Przytulania, Dzień Dziwaka, Święto Kaszanki, Dzień Ręcznika i wiele, wiele innych. Stopniowo w swój pomysł wciąga przyjaciół i znajomych. Ola balanguje na całego. Nie zważa na ostrzeżenia mamy. Należy przecież do wiecznie młodego pokolenia, któremu wszystko się należy, świat stoi przed nim otworem. Na małżeństwo i dzieci zawsze jeszcze będzie czas. Teraz trzeba dużo zarabiać żeby móc chwalić się super mieszkaniem, samochodem, ciuchami i ekstra wakacjami. Coś takiego jak starość nigdy im się nie przydarzy. Od kobiet wymaga się żeby były zawsze młode i piękne, nie ważne jakim kosztem, nie ważne czy będzie to zasługą matki natury czy dobrego chirurga. A mężczyźni? To duże dzieci wychowane na bajce o Muminkach.
„Dzisiejszy mężczyzna to chłopiec wychowany na Maminkach. Wolny. Dziki. Niezależny. To nie żadne single. To włóczykije dwudziestego pierwszego wieku.”
Ola powoli zaczyna mieć dość takiego życia. I nie wiadomo czy sprawiła to magiczna trzydziestka, czy w końcu dotarł do niej głos mądrych ludzi, ale zakiełkowało w niej pragnienie posiadania własnej rodziny, mężczyzny na wyłączność i dziecka. Ale gdzie znaleźć kandydata na księcia z bajki skoro wszyscy wkoło albo już kogoś mają, albo mieli i już więcej mieć nie chcą, albo zwyczajnie się nie nadają? Może zamiast szukać gdzieś daleko warto rozejrzeć się wokół siebie?
Muszę przyznać, że książka mnie nie wciągnęła. Jest w niej kilka trafnych spostrzeżeń i ciekawych wątków, ale na tym się kończy. Miejscami moje myśli odpływały gdzie indziej i nie mogłam się skupić na lekturze. Duży plus daję Autorce za odwagę poruszenia trudnego tematu tolerancji oraz za próbę przełamania stereotypu starej panny. Nie podobał mi się styl Autorki, nie polubiłam też głównej bohaterki. W mój gust nie trafiła, ale mimo to polecam tę pozycję, szczególnie dziewczynom, które magiczną trzydziestkę mają jeszcze przed sobą. Tak ku przestrodze…
Recenzja pochodzi z mojego bloga http://sladami-ksiazki.blogspot.com/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-03-05
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tak dobrze, że aż źle
Tak dobrze, że aż źle
Jolanta Kwiatkowska
4.8/10

Pamiętnik nietypowych, świątecznych dni niezależnej, spełnionej zawodowo, wolnej, bez zobowiązań i ograniczeń trzydziestolatki. Według powszechnej opinii powinna być zadowolona, cieszyć się brakiem...

Komentarze
Tak dobrze, że aż źle
Tak dobrze, że aż źle
Jolanta Kwiatkowska
4.8/10
Pamiętnik nietypowych, świątecznych dni niezależnej, spełnionej zawodowo, wolnej, bez zobowiązań i ograniczeń trzydziestolatki. Według powszechnej opinii powinna być zadowolona, cieszyć się brakiem...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Moja przygoda z panią Kwiatkowską i jej książką zaczęła się dosyć zabawnie. Jakiś czas temu brałam udział w konkursie, w którym nagrodą była książka autorki. Jako, że na konkursy książkowe jestem łasa...

@kofi @kofi

W czasach naszych babć, kobieta która w wieku 20- 30 lat, nie miała męża bądź narzeczonego, nazywana była starą panną. Sama pamiętam porzekadła mojej babci, która mówiła : wnusiu, z mężczyznami to ,, ...

@cyrysia @cyrysia

Pozostałe recenzje @diunam

Pierwsze światła poranka
Pierwsze światła poranka

Gdzieś na granicy pomiędzy snem a jawą znajduje się miejsce, w którym mieszkają najskrytsze pragnienia. Trudno znaleźć do niego drogę. Łatwo zgubić się w gąszczu zahamow...

Recenzja książki Pierwsze światła poranka
Pegaz Ogień życia
Niesamowita historia z pogranicza fantastyki i rzeczywistości

W czasach szkolnych mitologia była dla mnie wielkim odkryciem. Z zapartym tchem śledziłam pełne niebezpiecznych przygód losy bogów, którzy choć obdarzeni nadprzyrodzonymi...

Recenzja książki Pegaz Ogień życia

Nowe recenzje

Nasza prywatna gra
Rozpocznijmy tę grę!
@Asamitt:

Po pierwszej przeczytanej książce Autorki wiedziałam, że będę kontynuować tę smakowicie rozpoczętą przygodę, mimo iż le...

Recenzja książki Nasza prywatna gra
Za duży na bajki 2
Prawda zamiast bajki
@filmiks:

Życie to nie bajka, ani gra komputerowa. Nie ma w nim prostego podziału na "dobrych" i "złych", schematów i scenariuszy...

Recenzja książki Za duży na bajki 2
Manipulacja
Dobry debiut
@zaczytanaangie:

Pewnie nikogo nie zaskoczy fakt, że za mną lektura kolejnego kryminalnego debiutu. Czasami mam wrażenie, że tylko po ni...

Recenzja książki Manipulacja
© 2007 - 2024 nakanapie.pl