Nie jest za późno recenzja

Tak naprawdę nic nie wiedziałam o miłości

Autor: @Strusiowata ·2 minuty
2022-02-06
Skomentuj
18 Polubień
Okładka książki Agnieszki Olejnika zachęca: „ Przeżyj jeszcze raz swoją pierwszą miłość”. Podążając za tym drogowskazem odkryłam na kartach powieści uczucie Aniki i Bruna. Imię bohaterka zawdzięcza mamie, która była zafascynowana Anniką , towarzyszką zabaw Pippi Pończoszanki. Odjęła jedno „ n” i tak powstała Anika.
Co do historii, to opowieść zaczyna się gdy bohaterowie mają po 18 lat i kończą licea. Ich życiowe dylematy, rozterki i podejmowanie decyzji „Co dalej?” zostały przez pisarkę potraktowane dość marginalnie. Na pierwszym miejscu pokazane zostały wybory sercowe…i wstyd. Tak – Anika zakochała się w chłopaku, którym nie może się pochwalić przed swoimi koleżankami, bo jest „inny”. Nie ubiera się w markowe ciuchy, nie ma kont w mediach społecznościowych, a na dodatek pisze wiersze i wygrywa konkursy. Jedyny mocny punkt Bruna, to gra w siatkówkę. Jest liderem w szkolnej drużynie.
Anika, nie pasuje do swojej paczki koleżanek, które są z innej bajki, ale nie stać jej na głośne „NIE”. Wtapia się w grupę, czego przyjdzie jej bardzo mocno żałować.

Gdy autorka opisuje pierwszą miłość Aniki, robi to wdzięcznie. Tę część powieści czytałam z przyjemnością, zgadzając się z przekonaniami bohaterki:

“Więc jak to jest? - rozmyślałam. Istnieje jakiś rodzaj chemii, którą się od razu wyczuwa i której nie sposób zignorować? Czy rację mają ci nieliczni, co wierzą w dwie połówki pomarańczy? Może na całym świecie jest tylko jeden taki mężczyzna, który idealnie do mnie pasuje, i z nikim innym nie zaznam tego rodzaju szczęścia, nikt inny nie dopełni mnie w taki sposób ani nie da mi spełnienia?”

Niestety, gdy pojawił się temat niedorzecznego zakładu pomiędzy Aniką i jej koleżankami, zaczęłam odbierać tę opowieść dużo trudniej. A to z powodu namnożenia nieszczęśliwych, przygnębiających i trudnych wątków. Smutne przemyślenia, złe smsy wymieniane między bohaterami, zaciemniały perspektywę lektury. Spowodowały, że już nie byłam ciekawa odpowiedzi na pytania: „Jak to się skończy? Będą razem czy nie?”

Zastanawiałam się dlaczego autorka pokazała walkę o pierwszą miłość z tak trudnych perspektyw? Może zależało jej na historii blisko życia i codzienności .
Cóż, po obiecującym początku, czułam się rozczarowana i zaczęłam czytać bez emocji.
Szkoda. Myślałam, że prowadząc dwa równoległe wątki, Aniki i Bruna, pisarka zmieści w tej powieści dużo więcej...

Jednak, mimo wszystko, nie skreślam tej opowieści. Gdybym mogła wprowadzić kilka skrótów, sądzę że z galimatiasu powrotów, oczekiwań i domysłów pary bohaterów, które zajmują 378 stron, powstałaby dużo ciekawsza powieść obyczajowa.

Oddaję głos Anice:

"Tak naprawdę nic nie wiedziałam o miłości, o byciu razem, o codziennym pielęgnowaniu bliskości. Niewiele wiedziałam o Brunonie i o sobie samej”

Dziękuję wydawnictwu Znak za egzemplarz recenzencki książki.
Premiera książki 26.01.2022 r.




Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-05
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie jest za późno
Nie jest za późno
Agnieszka Olejnik
7.5/10

Taka miłość nie zdarza się dwa razy Po raz pierwszy rozmawialiśmy w Nowy Rok. Właściwie tamtego styczniowego dnia zaczęła się nasza historia, choć oczywiście dla mnie to był ciąg dalszy. Bo widzie...

Komentarze
Nie jest za późno
Nie jest za późno
Agnieszka Olejnik
7.5/10
Taka miłość nie zdarza się dwa razy Po raz pierwszy rozmawialiśmy w Nowy Rok. Właściwie tamtego styczniowego dnia zaczęła się nasza historia, choć oczywiście dla mnie to był ciąg dalszy. Bo widzie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Każdy, kto zakochał się w młodym wieku wie, że miłości licealne przechowuje się w sercu na długie lata, nawet jeśli z większości z nich nic większego nie wychodzi... Anika - główna bohaterka najnowsz...

@katiamarunia @katiamarunia

Chyba nigdy nie zastawiałam się nad tym, jak przypadkowe wydarzenia, czy dobór słów podczas rozmowy mogą być odebrane przez drugą osobę. Bądź też jak niedomówienia mogą wpłynąć na życie ludzi. Agn...

@angela95_95 @angela95_95

Pozostałe recenzje @Strusiowata

Rozruszaj swój mózg
Trening jest lekarstwem

Bardzo podoba mi się podtytuł tej książki, a mianowicie:"Jak dzięki aktywności fizycznej zachować sprawność umysłu i cieszyć się życiem". Przed lekturą tego tytułu nie u...

Recenzja książki Rozruszaj swój mózg
Mój wyścig z depresją
Wojowniczka

Odważna, bezkompromisowa kobieta. Tak postrzegam p.Agnieszkę Kobus-Zawojską, wioślarkę, dwukrotną medalistkę olimpijską, po przeczytaniu niezwykłej książki. Ile trzeba m...

Recenzja książki Mój wyścig z depresją

Nowe recenzje

Wojna stuletnia 1337-1453
Historia pewnego konfliktu
@Carmel-by-t...:

Ojciec miał trzech synów i córkę. Łobuziaki nie doczekały się męskich potomków.(*) Córka wyszła za mąż za wroga rodziny...

Recenzja książki Wojna stuletnia 1337-1453
Grzechòt
Klimatyczna powieść grozy dla nastolatków i dor...
@Uleczka448:

Zapewne zgodzicie się ze mną, że brakuje nam dziś dobrych, polskich powieści spod znaku horroru, które jednocześnie bę...

Recenzja książki Grzechòt
Reina Roja. Czerwona królowa
Spiskowcy ratują Hiszpanię
@Meszuge:

Tytuł dziwny, bo „reina roja” to po hiszpańsku właśnie „czerwona królowa”. Jakaś nowa moda czy maniera na powtarzanie t...

Recenzja książki Reina Roja. Czerwona królowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl