Nowa laleczka. Laleczki. Tom 3 recenzja

To nie jest miła książka o seksie

TYLKO U NAS
Autor: @Maruuuda ·3 minuty
2019-08-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
To nie jest miła książką. Zresztą, jak podejrzewam, nikt, kto zna serię, której kontynuacją jest „Nowa Laleczka”, nie powinien spodziewać się niczego innego. 

Benny powraca. Świat przekonany, że historia okrucieństwa i sadyzmu zamknęła się wraz z płomieniami liżącymi dom, w którym pozostawiła go na pastwę żywiołu poprzednia Laleczka, będzie musiał stawić czoła przerażającym faktom- Benjamin żyje. Żyje i ma się dobrze. Żyje i ma cel. Celem jest Laleczka. Jego Laleczka. Tym razem nie jest sam. Tym razem ma sprzymierzeńców. Potężnych sprzymierzeńców. 

Na pierwszy plan tej książki z całą pewnością wysuwa się jej mroczna, brutalna strona. Krew, pot, sperma- ludzkie wydzieliny mieszają się ze sobą na nieomalże każdej kartce. Sceny sadystycznego spółkowania, które trudno nawet nazwać seksem, mogą napawać poczuciem obrzydzenia lub w pewien wstydliwy sposób fascynować- to już zależy od wrażliwości oraz granic estetycznych czytelnika. Same w sobie, pod kątem warsztatu, są jednak napisane sprawnie. „Nowa Laleczka” jest dziełem dwóch współpracujących autorek i muszę przyznać, że o ile sama fabuła po prostu mnie odrzucała, tak konstrukcja momentów, których zadaniem było przecież od początku szokowanie, była sprawna. Bez nadmiernego patosu, nieprzegadana, bardzo realistyczna. Odrzucająca, ale naprawdę dobrze napisana. 

Sama fabuła z pewnością jest przemyślana i pozbawiona błędów logicznych. Sytuację ułatwia  nieco omnipotentna mogłoby się wydawać postać Tannera, który parę sytuacji bez wyjścia rozwiązuje niestety w stylu „deus ex machina”. Szkoda, bo duszna atmosfera polowania z pewnością byłaby ciekawsza, gdyby nadbudować wątek o jednoczesne bycie zwierzyną. Niemniej na poziomie samej fabuły dzieje się tak dużo, że jestem w stanie przyjąć, że z perspektywy autorek dodatkowe wątki mogłyby wprowadzić niepotrzebne zamieszanie. A może po prostu były zbyt skupione na kolejnej scenie brutalnego, bolesnego seksu, kto wie…

Konstrukcja psychologiczna postaci jest zastanawiająca. Poza głównym bohaterem, którego psychika jest niejako opisana i przedstawiona w poprzednich seriach, mamy tutaj tak naprawdę tylko dwie prawdziwie interesujące postaci- Elizabeth, której zachowania i motywacje, z początku niezrozumiałe, stają się uporządkowane i w psychologiczny sposób fascynujące- duży plus za tę postać, oraz Tannera, którego świat wewnętrzny, potrzeby i pobudki znamy jedynie  z obserwacji i przemyśleń bohatera. Jest to jeden z ciekawszych zabiegów tej książki, ponieważ pozostawia wiele niedopowiedzień oraz zdecydowanie uatrakcyjnia postać. Pozostała postaci są nieco płaskie, ale stanowią dobre tło dla trójki barwnych bohaterów. Nieco żałuję, że świat „dobra” w postaci detektywów ostał potraktowany trochę po macoszemu- dobry pomysł na wątek z Marcusem zaprzepaszczony całkowicie, drogie Panie, tak się nie robi!

Narracja pierwszoosobowa prowadzi nas od Potwora do Elizabeth, momentami splatając się ze światem obserwowanym oczyma Dilliona. Jest to łatwy sposób na przedstawienie motywacji i usprawiedliwienie działań bohaterów, po który często sięgają autorzy. W tym przypadku sprawdził się w stu procentach, ponieważ w przeciwnym razie ciężko byłoby w pełni pojąć skomplikowany świat zaburzonych umysłów stanowiących trzon opowieści. Szkoda, że autorki na poziomie języka postanowiły iść na całość- mam świadomość, że nikt nie podrzyna gardła prostytutce recytując dramaty Szekspira, jednak ociekające wulgaryzmami dialogi momentami po prostu męczą. Jedna-dwie kurwy na stronę naprawdę wystarczą. Serio, załapałam, że to są niedobrzy chłopcy. Dajcie odetchnąć. 

Ciekawym pomysłem jest nieco „odwrócone” podejście do relacji Potwór-Laleczka. Daje potencjał na niebanalne rozwinięcie historii oraz nieco humanizuje głównego bohatera. Fabuła kończy się zaskakująco, dzięki czemu ta grupa odbiorców, którzy nie rzucą książki w kąt z obrzydzeniem po pierwszej bardziej brutalnej scenie, będzie z pewnością zainteresowana jej kontynuacją. Nie jest to jednak książka, przy której można odpocząć. Jest mroczna, brutalna, naturalistyczna. Nie przepadam za książkami pisanymi po to, by szokować, uznaję jednak, że są czytelnicy, którzy z różnych przyczyn właśnie przy takim gatunku najlepiej odpoczywają. Lubisz filmy gore? Możesz sięgać po „Nową Laleczkę”. Szukasz nowego Grey’a? Nie ten adres.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-08-16
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nowa laleczka. Laleczki. Tom 3
Nowa laleczka. Laleczki. Tom 3
Ker Dukey, K. Webster
7.9/10
Cykl: Laleczki, tom 3

Komentarze
Nowa laleczka. Laleczki. Tom 3
Nowa laleczka. Laleczki. Tom 3
Ker Dukey, K. Webster
7.9/10
Cykl: Laleczki, tom 3

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy śnią wam się koszmary? Mnie na szczęście rzadko. W ogóle jakoś tak przez ostatnie lata mało z moich snów pamiętam. Może dlatego, że przeważnie padam na łóżko już półprzytomna i twardo zasypiam ...

@pola841 @pola841

Trzecia część serii Laleczki. Pełna brutalnych, przerażających scen. Benny uratował się z pożaru swojego domu, dochodzi do zdrowia u Tannera, człowieka o wielu nazwiskach, pozbawionego skrupułów i za...

@zetbasia27 @zetbasia27

Pozostałe recenzje @Maruuuda

Lekarze w górach
Czy miarą sukcesu jest zdobycie szczytu, czy przeżycie wszystkich członków wyprawy?

Trudno jest napisać uczciwą recenzję, kiedy całym sercem jest się z bohaterami opowieści. Książkę czytałam z wypiekami na twarzy, jako początkująca lekarka przerywając c...

Recenzja książki Lekarze w górach
Sekrety roślin i zwierząt w miejskiej dżungli
Książka zwyczajna jak...mrówka. A może nie?

Okładka książki i jej opis sugerują czytelnikowi zanurzenie się w świat codziennych tajemnic, które mijamy niezauważone podczas spaceru do pracy. Kto nie chciałby zgłębi...

Recenzja książki Sekrety roślin i zwierząt w miejskiej dżungli

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Uniwersum Taylor
@sistersasbooks:

CZAS UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO UNIWERSUM TAYLOR Hej, hej ! Czy mamy tu fanki oraz fanów Taylor Swift ? Jeżeli wasza odpowied...

Recenzja książki Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Za kurtyną
Klasyka
@Aleksandra_99:

Klasyczne kryminały, choć kiedyś nie trzeba było ich tak nazywać, teraz warto dodać właśnie tą nazwę, ponieważ różnią s...

Recenzja książki Za kurtyną
© 2007 - 2024 nakanapie.pl