Twórczyni królów recenzja

Kennedy Ryan to jedna z tych autorek której książki biorę w ciemno. Jej styl, jej historie i bohaterowie których tworzy powodują, że w każdej jednej jej opowieści się zatracam. Jednak autorka nie tylko tworzy niesamowite postacie i chemię pomiędzy nimi. Zawsze w każdej książce którą do tej pory czytałam porusza bardzo ważne i trudne tematy społeczne. Co najważniejsze nie robi tego po macoszemu w 3 zdaniach zapychając strony ale są one bardzo dokładnie i rzetelnie pokazana i to nich opierają się historię które pisze. Tym razem nie było inaczej. Historię tej dwójki poznajemy od kiedy jedno z nich było nastolatkiem. Z biegiem lat znów na siebie wpadają aż w końcu oboje osiągnęli w życiu to co chcieli i w końcu mogliby spróbować być razem. Tylko że jedno z nich nie było do końca szczere, drugie ma problem z zaufaniem i zaangażowaniem. Czy dadzą radę pogodzić się z tym co się stało i znów spróbować być razem? Czy mogą wrócić do tego co było w przeszłości czy wszystko zniszczyli?

Maxim urodził się w bogatej rodzinie , ma wszystko czego może zapragnąć, jednak kiedy wybiera ścieżkę inna niż aprobuje jego ojciec traci rodzinę. Stawia na siebie i na swoje poglądy, chce być wolny i niezależny. Skupia się na ekologii, na pokazaniu światu jak bardzo nasi przywódcy skupili się na .opie i gazie, że nie ma to nic wspólnego z rozwojem zrównoważonym i prowadzi do katastrofy ekologicznej

Lennix to członkini ludu Apaczów Yavapai, plemienia amerykańskich Indian. Jest dumna ze swoich korzeni i choć po zniknięciu matki zamieszkała z ojcem poza rezerwatem jej serce, duch i najlepsze wspomnienia łączą się z tym miejscem. Gdy zaczęła dorastać poszła w ślady matki i walczyła by bronić ziemię jej przodków. Tak nasza dwójką po raz pierwszy się spotyka ona porywa tłumy swoim przemówieniem przeciwko budowie gazociągu na terytorium Indian on nie mogąc patrzyć na to co robi jego ojciec ratuje ją przed psami które mają zastaszyć protestujących.

Spotykają się znów po kilku latach, starsi dalej pełni marzeń i celów które ich napędzają do przodu i choć wiedzą że to co ich połączyło nie będzie trwałe to postanawiają zaryzykować a potem.... No właśnie potem kłamstwa wychodzą na powierzchnię , takie których nie można zapomnieć. Jednak takie uczucie pojawia się bardzo rzadko a wtedy zawsze warto o nie walczyć. Autorka weszła w swojej książce w bezwzględny świat polityki gdzie mamy przykłady jak często mniejszości są lekceważone jak łatwo jest naszym politykom obiecywać różne rzeczy by potem sprzedać się za wyższy stołek czy większą ilości pieniędzy na koncie. Jak często są rzucane puste słowa w naszym kierunku by dzięki nam osiągnąć swoje cele.

Kolejny raz zakochałam się w historii autorki, tym razem jednak zakończenie złamało mi serce. Uwierzcie spędziłam bezsenną noc sprawdzając opinie o kolejnych tomach bo nie mogłam zasnąć po przeczytaniu ostatniej strony tego tomu. Czekam z przyspieszonym biciem serca na kolejny i mam nadzieję, że wydawnictwo nie każe nam czekać za długo.