Nim skończy się noc recenzja

Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono

Autor: @gala26 ·4 minuty
2022-09-22
2 komentarze
28 Polubień
„Te kilka minut może wydawać się wiecznością, kiedy nie patrzymy w odpowiednie oczy”

Tak się jakoś złożyło, że „Nim skończy się noc” jest dopiero drugą książką Bartosza Szczygielskiego, jaką przeczytałam, chociaż w swojej karierze napisał już kilka.

Pomimo że po lekturze „Kroku trzeciego” daleko było mi do zachwytu, to jednak wtedy dostrzegłam, że autor jest bystrym obserwatorem otaczającej go rzeczywistości i porusza mnóstwo problemów, które dotyka nasze społeczeństwo. Udowodnił, że w inteligentny, chwilami cyniczny, niepozbawiony złośliwości sposób, potrafi przekazać swoje obserwacje dotyczące ludzkich zachowań. Autor o sobie mówi, że jest marudny i uśmiecha się tylko wtedy, gdy widzi pączki, ale tym stwierdzeniem bardzo mnie ujął, bo pokazał, że jest osobą z poczuciem humoru i dużym dystansem do siebie.

Czy można wykorzystać schematy znane z innych książek i zadziałać na wyobraźnię odbiorcy? Okazuje się, że gdy jest się takim pisarzem jak Szczygielski, nie tylko można wykorzystać zgrane tematy, ale sięgnąć po nie z premedytacją i stworzyć z nich coś niezwykłego i zaskakującego. W klaustrofobicznej przestrzeni, odciętej od świata niczym w pułapce, umieścił siódemkę bohaterów, całość dopełnił śnieżną i mroźną zimą oraz narastającym poczuciem zagrożenia. Bohaterkami tego inteligentnego thrillera uczynił przede wszystkim kobiety. Są wyraziste, niejednoznaczne z całą gamą problemów w swoich związkach. Każda z nich jest niezwykle ciekawą postacią i spokojnie mogłaby być bohaterką oddzielnej powieści, ale zebrane wszystkie razem tworzą tu niesamowitą mieszankę.
Pozornie to historia, jakich wiele i wydawało mi się, że autor nie będzie w stanie niczym mnie zaskoczyć. Trzy pary małżeńskie postanawiają w odosobnieniu, daleko w Bieszczadach, w miejscu odciętym od możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym, naprawić swoje związki małżeńskie, które przechodzą głęboki kryzys. Chcą sobie dać jeszcze jedną szansę, by spojrzeć na swoich partnerów z innej perspektywy. Od początku moją uwagę przyciągała inteligentna gra słów oraz niesamowita kreacja postaci.

Na scenie, wkrótce pojawia się jeszcze jedna przypadkowa osoba i denat. Rozpoczyna się pomiędzy grupą obcych sobie ludzi swoista gra psychologiczna. Z ogromną fascynacją obserwowałam ludzi, którzy skazani na siebie, zamiast ze sobą współpracować, wzajemnie się oskarżają. Wrażenie zrobiła na mnie klaustrofobiczna przestrzeń, odcięta od świata, zasypana śniegiem. Wszyscy bohaterowie powieści znajdują się niejako w pułapce, ale nie robią nic, żeby się z niej wydostać.

Ich zachowanie dziwi także komisarza policji Jakuba, który próbuje dowiedzieć się, kim był zamordowany i kto popełnił zbrodnię. Każde z mieszkańców domków wydaje mu się na swój sposób podejrzane, ale nie potrafi określić, które z nich najbardziej. Wszyscy kłamią i coś ukrywają, tego jest pewien. Nie wie tylko, kto tak naprawdę jest z nim szczery, a kto toczy tylko sprytną grę.

Konflikt między uczestnikami narasta, atmosfera niedopowiedzeń gęstnieje. Jakub już wie, że wszyscy kłamią, a on sam jest na straconej pozycji. Znalazł się w nieodpowiednim czasie w nieodpowiednim miejscu.

Ten thriller to bardzo inteligentna gra autora z czytelnikiem. Bartosz Szczygielski niezwykle powoli odsłania przeszłość swoich bohaterów za pomocą retrospekcji, pokazuje, kim są i dlaczego tak daleko od domu próbują naprawić swoje związki. Kredowe Wzgórza miały być dla nich ostatnią deską ratunku, próbą odbudowania tego, co dawno stracili. Odcięci od wirtualnego świata mieli mieć szansę spojrzenia na siebie z dystansu, lecz odosobnienie w miejscu, które w pewnym momencie staje się dla nich groźne, ujawnia tylko wszystkie ich najgorsze cechy charakteru. Wychodzą na jaw skrywane tajemnice i spadają maski, które na co dzień nosili. Postawieni w niecodziennej sytuacji, zachowują się w sposób, o jaki by się wcześniej nawet nie podejrzewali.

Współmałżonkowie zaczynają inaczej patrzeć na siebie, ale wcale nie tak, jak zakładałaby to teoria psychologiczna. Stopniowo wyłania się obraz wszystkich relacji małżeńskich, powody, dla których nie potrafią już ze sobą normalnie rozmawiać.

Im dalej, tym coraz bardziej intrygowała mnie ta niesamowita sytuacja. Wszyscy włącznie z Jakubem zachowują się bardzo dziwnie, nieadekwatnie do sytuacji. Już nie chodziło mi wcale o postać mordercy, o to kim jest i dlaczego to zrobił. Nie wzbudzało to tak mojej ciekawości, jak to, co faktycznie łączy te pary i w jaki sposób ich historie są ze sobą powiązane.

W „Nim skończy się noc” autor wykazał się doskonałą znajomością ludzkiej psychiki, napisał thriller, w którym bezlitośnie obnaża ludzką naturę. Pokazał, że relacje zbudowane na kłamstwach mają swoje konsekwencje i wyrządzają nieodwracalne szkody. Uraczył mnie inteligentną narracją, skomplikowanymi kreacjami postaci, mnóstwem kłamstw i intryg. Zapewnił dużo mocnych wrażeń i zaskoczył rozwiązaniem. Bartosz Szczygielski udowodnił, że potrafi stawiać sobie wyzwania i je realizować.

„Uważał, że wykształcenie nie jest gwarancja inteligencji, o czym przekonał się już niejednokrotnie. Zauważył także, że niewiele prawdziwie inteligentnych osób obnosi się z wiedzą, a głupcy dzielą się swoimi przemyśleniami na lewo i prawo, nie zważając na to, co mówią”.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czwarta Strona Kryminału



Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-16
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nim skończy się noc
Nim skończy się noc
Bartosz Szczygielski
6.6/10

Agata kocha męża, ale już go nie lubi. Monika satysfakcję w sypialni osiąga poza małżeńskim łożem. Justyna życiową tragedię przeżywa zupełnie sama, choć nie powinna. Wszystkie spędzają weekend z męża...

Komentarze
@zanetagutowska1984
@zanetagutowska1984 · ponad rok temu
Nie czytałam jeszcze tego autora, ale oczywiście jak Ty polecasz, to już jestem zaciekawiona ;)
× 1
@gala26
@gala26 · ponad rok temu
Bardzo inteligentnie skonstruowany thriller. Polecam Ci.
× 1
@kuklinska.joanna
@kuklinska.joanna · ponad rok temu
Halinko bardzo mi się podoba Twoja recenzja 👌👏 Piszesz tak zachęcająco🤩
× 1
@gala26
@gala26 · ponad rok temu
Dziękuję kochana. Nie mogłam więcej napisać, żeby przypadkiem nie zdradzić coś z fabuły.🙂
× 1
Nim skończy się noc
Nim skończy się noc
Bartosz Szczygielski
6.6/10
Agata kocha męża, ale już go nie lubi. Monika satysfakcję w sypialni osiąga poza małżeńskim łożem. Justyna życiową tragedię przeżywa zupełnie sama, choć nie powinna. Wszystkie spędzają weekend z męża...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Środek zimy. Trzy pary. I niewyjaśnione morderstwo. Agata jest popularną influencerką, która nie potrafi żyć bez mediów społecznościowych. Justyna niedawno straciła dziecko i nie potrafi wrócić do n...

@gloria11 @gloria11

Mam specyficzną relację z twórczością Bartosza Szczygielskiego. Przeczytałam już większość jego książek i niby wszystkie są dobre, ale daleko mi do tych ogólnych zachwytów, bo tak naprawdę podobała m...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Pozostałe recenzje @gala26

Mrok
𝗠𝗶𝘀𝗷𝗼𝗻𝗮𝗿𝘇

𝐶𝑧ł𝑜𝑤𝑖𝑒𝑘 𝑛𝑖𝑒 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖 𝑠𝑖ę 𝑧ł𝑦, 𝑧ł𝑜 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖 𝑠𝑖ę 𝑤 𝑛𝑖𝑚, 𝑔𝑑𝑦 𝑛𝑖𝑘𝑡 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑘𝑎ż𝑒 𝑚𝑢 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑎 - Kinga Litkowiec – 𝐶𝑧𝑎𝑟𝑛𝑒 𝑠𝑒𝑟𝑐𝑒. Katarzyna Wolwowicz to jedna z moich ulubionych autorek ...

Recenzja książki Mrok
Fajerwerki
𝗧𝗼 𝗷𝘂ż 𝗷𝗲𝘀𝘁 𝗻𝗮𝗽𝗿𝗮𝘄𝗱ę 𝗸𝗼𝗻𝗶𝗲𝗰

Ida Żmiejewska cyklem 𝑍𝑎𝑤𝑖𝑒𝑟𝑢𝑐ℎ𝑎 wpisała się w poczet moich ulubionych autorek, zawdzięczam jej między innymi moją spóźnioną miłość do historii. Ostatniej części cyklu w...

Recenzja książki Fajerwerki

Nowe recenzje

Spotkajmy się w Central Parku
Wspaniały romans biurowy
@burgundowez...:

„Spotkajmy się w Central Parku” to brawurowo opowiedziana historia, autorstwa Felicii Kingsley, która wciąga jak najlep...

Recenzja książki Spotkajmy się w Central Parku
Koronczarki
Tkaczki
@guzemilia2:

Q: Często czytacie literaturę piękną? U mnie jest to jeden z gatunków, który zdarza mi się czytać najrzadziej, jedn...

Recenzja książki Koronczarki
Goodbye, Rosie
Goodbye Rosie
@marcinekmirela:

„Samotność stała się moją najlepszą przyjaciółką. Otulała mnie ramionami, dbała o mnie, towarzyszyła mi zawsze, nigd...

Recenzja książki Goodbye, Rosie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl