Uderz się w serce recenzja

Uderz się w serce

Autor: @mewaczyta ·2 minuty
2021-02-28
Skomentuj
4 Polubienia


Marie nie miała planu na życie, ale wiedziała, że czeka ją coś niesamowitego. Z ochotą obserwowała zazdrosne o jej urodę kobiety i rozkoszowała się uwielbieniem mężczyzn. Przekonana o swojej wyższości zdawała się egzystować jedynie po to, by być podziwianą. Ze snu o pięknej przyszłości wybudziła ją jednak niechciana ciąża i córka, która odebrała kobiecie część uwagi, jaką poświęcali jej ludzie. Zazdrość zjadała ją od środka i nie pozwalała w Diane ujrzeć tego, co widzieli inni. Dziewczynka rosła otoczona miłością dziadków i ojca, ale wciąż tęskne spojrzenia posyłała matce. Kobiecie, która ją urodziła i która zdawała się jej nie zauważać.

„Uderz się w serce" to mocna opowieść o relacji matek i córek. Dzieci są tutaj obiektem zazdrości, przesadnego uwielbienia lub jedynie środkiem, do zdobycia szacunku otoczenia. Matki są dla nich oschłe lub trzymają je zbyt blisko siebie, czym wyrządzają im krzywdę na całe dorosłe życie. Każda z tych skrajności ma negatywne konsekwencje, które przez Amelie Nothomb zostały wyraźnie zobrazowane. W moim odczuciu nawet zbyt wyraźnie, bo ma tutaj miejsca na niedopowiedzenia, które tak lubię. Autorka kreuje nawet dziecko na dorosłego — ma ono jego emocjonalność i pojmowanie świata — by mieć pewność, że czytelnik zrozumie to, co ta istota powinna dostrzec dopiero, gdy będzie starsza.

Diane poddaje zachowanie Marie szczegółowej analizie. Zdaje się dostrzegać źródło oschłości matki i je rozumieć już w wieku dwóch lat. Przyznam, że ten sposób budowania historii działał mi na nerwy i powieść wiele straciła w moich oczach na skutek tego zabiegu. Zastanawiam się, czy Autorka chciała mieć pewność, że czytelnik zrozumie jej książkę, czy po prostu chciała podkreślić, że Diane musiała przestać być dzieckiem zbyt wcześnie. Niezależnie od powodu — przesadziła.

Przesłanie powieści jednak wciąż jest istotne i całość została dobrze napisana. Bohaterowie są starannie nakreśleni, a ich relacje mocno działają na czytelnika. Amelie Nothomb wyraźnie kreśli nieprawidłowości w życiu bohaterek. Po tym, jak za dziecka dostały za dużo lub zbyt mało uwagi, nie mogą odnaleźć się w dorosłym życiu. Zatracają się w pracy, uciekają od obowiązków czy decydują się na kroki ostateczne. Oczywiście najważniejsza w książce jest Diane i Marie, ale nie jest to opowieść wyłącznie o nich, co zdecydowanie jest atutem.

„Uderz się w serce" mogło nie do końca mi się spodobać, ale myślę, że to tytuł, o którym istnieniu dobrze wiedzieć. Po prostu. Całość ma zaledwie 157 stron, co czyni z niego lekturę na jedno posiedzenie, więc czemu by nie ofiarować mu momentu swojego życia? Kilka dni po lekturze wciąż o nim myślę, a na takie tytuły zawsze jest miejsce w moim sercu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-26
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uderz się w serce
Uderz się w serce
Amélie Nothomb
6.5/10

Niechciane macierzyństwo i jego skutki Studium patologicznej zazdrości matki o córkę, w precyzyjnym i pozbawionym emocji stylu mistrzyni francuskiej powieści Dziewiętnastoletnia Marie uwielbia wzbu...

Komentarze
Uderz się w serce
Uderz się w serce
Amélie Nothomb
6.5/10
Niechciane macierzyństwo i jego skutki Studium patologicznej zazdrości matki o córkę, w precyzyjnym i pozbawionym emocji stylu mistrzyni francuskiej powieści Dziewiętnastoletnia Marie uwielbia wzbu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @mewaczyta

Carmilla
Powrót gotyckiej perły

@Obrazek Historia o toksycznym uczuciu niestabilnej jednostki, które niesie ze sobą jedynie krzywdę. Brzydkiej duszy zamkniętej w pięknym ciele. Wykorzystanej dobroci ...

Recenzja książki Carmilla
Psalm dla zbudowanych w dziczy
Filozoficzny comfort book w świecie science-fiction.

Roboty zyskały samoświadomość i opuściły fabryki, by odkryć, czym jest piękno przyrody nieskalanej stopą człowieka. Ludzie natomiast musieli na nowo poukładać swoje funk...

Recenzja książki Psalm dla zbudowanych w dziczy

Nowe recenzje

Wojna stuletnia 1337-1453
Historia pewnego konfliktu
@Carmel-by-t...:

Ojciec miał trzech synów i córkę. Łobuziaki nie doczekały się męskich potomków.(*) Córka wyszła za mąż za wroga rodziny...

Recenzja książki Wojna stuletnia 1337-1453
Grzechòt
Klimatyczna powieść grozy dla nastolatków i dor...
@Uleczka448:

Zapewne zgodzicie się ze mną, że brakuje nam dziś dobrych, polskich powieści spod znaku horroru, które jednocześnie bę...

Recenzja książki Grzechòt
Reina Roja. Czerwona królowa
Spiskowcy ratują Hiszpanię
@Meszuge:

Tytuł dziwny, bo „reina roja” to po hiszpańsku właśnie „czerwona królowa”. Jakaś nowa moda czy maniera na powtarzanie t...

Recenzja książki Reina Roja. Czerwona królowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl