Udręka recenzja

 "Udręka" to druga część serii Upadli autorstwa Lauren Kate, która opowiada o miłości, która nigdy się nie kończy. Zabawne jest to, że właśnie tą część czytałam jako pierwszą. Mama kupiła ją na jakiejś promocji i wiedząc, że nie jest początkiem przeczytałam ją. Z miejsca się zakochałam. Później w bibliotece przeczytałam całą serię w prawidłowej kolejności i przeszukałam cały Internet żeby odkupić inne części, bo w sklepach z książkami (zarówno stacjonarnych jak internetowych) już jej nie było. Na szczęście mi się udało.
 Luce przenisi się do Shoreline - szkoły dla Nefilim. Poznaje tam Shelby, współlokatorkę, która z początku nie lubi nowej towarzyszki, jednak z czasem stają się przyjaciółkami. W historii pojawia się też Miles, czyli chłopak, który zaprzyjaźnia się z główną bohaterką. Mimo nowych bohaterów, Lauren Kate nie zapomniała o starych, w powieści nie zabraknie Cama, Rolanda czy Arriane. W szkole uczą Francesca i Steven, upadli, którzy wybrali przeciwne strony i mimo to są parą.
  Ich lekcje pozwalają Lucindzie się rozwinąć, dowiaduje się wielu ciekawych rzeczy o Głosicielach. W książce zaczynamy poznawać historię upadku aniołów i buntu Lucyfera. Odkrywamy część tajemnic, jednak większość rzeczy wciąż jest dla nas niejasna.
 W życiu bohaterki pojawia się mnóstwo niepewności. Musi okłamywać rodziców, wszędzie czyha na nią niebezpieczeństwo, którego nie rozumie, związek z Danielem staje pod znakiem zapytania.
  "Udręka" sprawia, że stajemy się uzależnieni od serii. Akcja przybiera niespodziewany obrót. Wrogowie stają się sojusznikami. Zakończenie powala. Nie możemy się oderwać od czytania i zaraz po skończeniu mamy ochotę sięgnąć po kolejny tom.
Ocena 10/10