Diabeł stróż recenzja

W podróżach najpiękniejsze są powroty

Autor: @ania_gt ·1 minuta
2022-02-23
Skomentuj
4 Polubienia
To chyba najdłużej trwający literacki romans w moim przypadku. Poczynania Ebiego śledzę od roku 1999 kiedy to ukazała się pierwsza część cyklu pt.: „Śmierć w Breslau”. Pamiętam, jak wielkie wrażenie wywołała na mnie postać głównego bohatera. Eberhard Mock - koneser dobrych trunków i wyszukanego jedzenia to postać niepospolita. Ten posługujący się swobodnie łaciną miłośnik filozofii i znawca kultury starożytnego Rzymu zdecydowanie odbiega od wizerunku stereotypowego gliniarza - bezmyślnego brutala. Jego błyskotliwy umysł, wyrosły na gruncie solidnego klasycznego wykształcenia sprawia, że śledzenie jego poczynań to prawdziwa erudycyjna rozrywka. Z radością po raz jedenasty wybrałam się w podróż do Breslau.

Jedenasty tom przygód postrachu wrocławskich bandziorów trzyma poziom. Jak zawsze mamy skomplikowane, wielowątkowe śledztwo i duszny klimat mrocznego Wrocławia. To co uwielbiam w książkach Krajewskiego to właśnie ukazanie Breslau jako równorzędnego bohatera powieści. Autor umiejętnie gra przestrzenią, ukazując klimat zadymionych mordowni i spelun, nielegalnych kasyn i zamtuzów. Solidna znajomość historycznej topografii miasta czyni z powieści swoisty przewodnik. To dodatkowy smaczek.

Znajdujemy się w roku 1934. Do Mocka przychodzi panna Kretschmar z autystycznym synem i zgłasza zaginięcie swojego partnera i ojca dziecka. Wkrótce kobieta zostaje zamordowana, a Mock będzie zmuszony zająć się niezwykłym dzieckiem. Oto ziszcza się najgłębsze pragnienie Mocka, będzie ojcem. Rolf jest sawantem. Mały geniusz matematyczny ma szczególny dar w dziedzinie probabilistyki. Dwa morderstwa i cudowny chłopiec na którego czyha kryminalny półświatek. W ten sposób nasz radca kryminalny zostanie wplątany w sam środek rozgrywek hazardowych i narazi się potężnym ludziom. Kto za tym stoi? Czy bohater spełni się jako ojciec? Jakie niebezpieczeństwa czyhają na Mocka? Zachęcam do lektury.

Wielbiciele retro kryminałów nie zawiodą się. Znajdziemy w prozie Marka Krajewskiego typowe dla czarnego kryminału motywy: postać pięknej femme fatale, tajemniczą działalność sekt i tajnych stowarzyszeń, wreszcie sam główny bohater – człowiek doświadczony przez los, którego życie prywatne nie jest sielanką. Na koniec pragnę zwrócić uwagę potencjalnych czytelników na misterną konstrukcję kompozycyjną naszej powieści. Jak to bywa u Krajewskiego – kompozycja klamrowa. W tym wypadku nawet z podwójnym prologiem i podwójnym epilogiem! Wszystko przemyślane i spójne. Nic więcej nie zdradzę. Zainteresowanych zapraszam do literackiej podróży. Breslau tajemniczy i mroczny czeka na śmiałków, którzy odważą się zgłębić tajemnice jego zakamarków.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-23
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Diabeł stróż
2 wydania
Diabeł stróż
Marek Krajewski
6.9/10

Wrocławska ruletka Wrocław, rok 1934. Podczas perwersyjnej orgii zostaje porwany, a następnie zamordowany urzędnik pocztowy Sepp Frömel. Kilkanaście dni później z rąk oprawców ginie jego kochanka....

Komentarze
Diabeł stróż
2 wydania
Diabeł stróż
Marek Krajewski
6.9/10
Wrocławska ruletka Wrocław, rok 1934. Podczas perwersyjnej orgii zostaje porwany, a następnie zamordowany urzędnik pocztowy Sepp Frömel. Kilkanaście dni później z rąk oprawców ginie jego kochanka....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeśli chodzi o Marka Krajewskiego to szczerze nie przypominam sobie, żebym wcześniej miała styczność z jego powieściami; no jakoś tak wyszło. Dlatego też, jego najnowszą powieść jaka ostatnio wyszła,...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Pozostałe recenzje @ania_gt

Rogata dusza
Tylko dla wytrwałych

Kto lubi historię, ten wie, że wbrew obiegowej opinii średniowiecze nie było li tylko czasem wzmożonej dewocji i umartwiania ciała w imię Boże. Przecie to czas pełen Zła...

Recenzja książki Rogata dusza
A gdy znów się spotkamy
Raczej się nie spotkamy...

Postanowiłam wyjść ze swej strefy komfortu i przeczytać coś z zupełnie innej bajki. Lubię książki historyczne, a tu z okładki obiecywano mi sekrety z czasów wojny, które...

Recenzja książki A gdy znów się spotkamy

Nowe recenzje

Za kurtyną
Kto widział Ewę Durand?
@jatymyoni:

Lubię klasyczne kryminały, z nieśpieszną akcją koncentrującym się na rozwiązaniu zagadki bez wątków pobocznych, chociaż...

Recenzja książki Za kurtyną
Whiskey in a teacup
"Whiskey in a teacup", Weronika Schmidt
@kasienkaj7:

"- Lubisz whisky? - Jeśli już piję, to tylko ją. Chociaż, szczerze mówiąc, o wiele bardziej wolę irlandzką whiskey - od...

Recenzja książki Whiskey in a teacup
Na zawsze i na wieczność
"Na zawsze i na wieczność", Monika Cieluch
@kasienkaj7:

"Czasami potrzebujemy mniejszych marzeń, by potrenować zdobywanie tych większych." Spotkałam się z wieloma opiniami, ż...

Recenzja książki Na zawsze i na wieczność
© 2007 - 2024 nakanapie.pl